PORONIENIE PO 35 ROKU ZYCIA
Moderator: Moderatorzy poronienia
-
- Posty: 29
- Rejestracja: 23 wrz 2010 21:21
Re: PORONIENIE I DZIECKO PO 35 ROKU ZYCIA
Hej, Dziewczyny, mogę dołączyć?
jestem świeżo po stracie. Rocznik 73. Jeszcze ostatnie miesiace lat 37, wkrótce 38..
W zasadzie to pierwszy tydzien po stracie..9 tc..TP 5 października... W środę tydzien temu usłyszałam: "nie mam dla pani dobrych wiadomości", w poniedziałek jeszcze widziałam serduszko. Jak wolniutko biło. Rokowania były złe, stąd szybko inny lekarz i "przykro mi.."
jestem świeżo po stracie. Rocznik 73. Jeszcze ostatnie miesiace lat 37, wkrótce 38..
W zasadzie to pierwszy tydzien po stracie..9 tc..TP 5 października... W środę tydzien temu usłyszałam: "nie mam dla pani dobrych wiadomości", w poniedziałek jeszcze widziałam serduszko. Jak wolniutko biło. Rokowania były złe, stąd szybko inny lekarz i "przykro mi.."
Ja: 45 XX der (13;14) (q10;q10)
Młoda 2004: 45 XX der (13;14) (q10;q10)
Aniołek 9 tc (*) 2.03.2011
Synek 18.05.2012: 45 XX der (13;14) (q10;q10)
Młoda 2004: 45 XX der (13;14) (q10;q10)
Aniołek 9 tc (*) 2.03.2011
Synek 18.05.2012: 45 XX der (13;14) (q10;q10)
- serafina
- Posty: 9
- Rejestracja: 04 gru 2009 01:00
Re: PORONIENIE I DZIECKO PO 35 ROKU ZYCIA
Dziewczyny wracam tu. W maju 2010 znowu poroniłam - po raz czwarty. Ciąża bez wyłyżeczkowania. Test dodatni i po 10 dniach krwawienie.
Mam jedno dziecko, grupę krwi ARH-, mąż ARH+.
Po urodzeniu córki ronię. Dwa razy zakończono ciąże wyłyżeczkowaniem, dwie pozostałe - samoistnie się zakończyły, bez takiej potrzeby.
Lekarze rozkłądają ręce, w klinice in vitro nie chcieli ze mną gadać - kazali jeść acard i robić dziecko...
Co ja mam zrobić? Może któraś z Was mogłaby podzielić się ze mną swoimi doświadczeniami?
Mam jedno dziecko, grupę krwi ARH-, mąż ARH+.
Po urodzeniu córki ronię. Dwa razy zakończono ciąże wyłyżeczkowaniem, dwie pozostałe - samoistnie się zakończyły, bez takiej potrzeby.
Lekarze rozkłądają ręce, w klinice in vitro nie chcieli ze mną gadać - kazali jeść acard i robić dziecko...
Co ja mam zrobić? Może któraś z Was mogłaby podzielić się ze mną swoimi doświadczeniami?
- renia167
- Posty: 4487
- Rejestracja: 16 lip 2008 00:00
Re: PORONIENIE I DZIECKO PO 35 ROKU ZYCIA
serafina mam nadzieje ze po urodzeniu córeczki mialas podana immunoglobuline ze wzgledu na mozliwosc konfliktu serologicznego? Ja nie mam wiekszego doswiadczenia jesli chodzi o leczenie , w ciaze zachodze naturalnie i dosc szybko, raz tylko poronilam a w ciazy nie biore lekow bo nie potrzeba. Jak nie znajdziesz pomocy tutaj spróbuj na innym forum, na pewno ktos Ci cos doradzi
Aniołek 07.07.2008 (10t.c.)
Tomek 04.05.09
C.b. 05.10
Aleks 15.10.11
Tomek 04.05.09
C.b. 05.10
Aleks 15.10.11
- serafina
- Posty: 9
- Rejestracja: 04 gru 2009 01:00
Re: PORONIENIE I DZIECKO PO 35 ROKU ZYCIA
Miałam robione badania, ANA, cyto... itp. histeroskopia, tarczyca.
Najgorsze jest, że nic nie znaleźli. Na karku 38 lat już.
Kurcze ostatnio czytałam taki artykuł i natchnęło mnie, że mój organizm może po prostu zwalcza ciążę w związku z niezgodnością serologiczną.
Najgorsze jest, że nic nie znaleźli. Na karku 38 lat już.
Kurcze ostatnio czytałam taki artykuł i natchnęło mnie, że mój organizm może po prostu zwalcza ciążę w związku z niezgodnością serologiczną.
- renia167
- Posty: 4487
- Rejestracja: 16 lip 2008 00:00
Re: PORONIENIE I DZIECKO PO 35 ROKU ZYCIA
serafina jesli chodzi o nizgodnosc serologiczna to łatwo to zbadac, musielibyscie oboje isc na badanie krwi. Bylam ostatnio na kursie z serologii i podkreslano tam ze czesto konflikt jest przyczyna poronien ale dotyczylo to nie tylko konfliktu w ukladzie Rh. Jesli jestes _ a M + to jesli wciagu 72 h po porodzie nie podali Ci gammaglobuliny to moze to jest przyczyna poronien, zreszta chyba po kazdym poronieniu powinnas dostawac gammaglobuline bo w Twoim wypadku kazda ciaza jest traktowana jako Rh-. Moze zmien lekarza. Badania z zakresu ukladu krzepniecia tez mam nadzieje robilas bo jak poczytasz nadkrzepliwosc na roznych etapach jest przyczyna poronien.Jak chodzi to wiek to spoko masz jeszcze troche czasu skoro majac 38 lat zachodzisz naturalnie. Ja zaczelam swoje starania majac lat 39, pierwsza ciaza sie nie udala, druga - ma teraz 2 lata, urodzilam jak mialam 41 lat a teraz urodze jak skoncze 44, wszystko to naturalne ciaze bez wiekszych staran.
Aniołek 07.07.2008 (10t.c.)
Tomek 04.05.09
C.b. 05.10
Aleks 15.10.11
Tomek 04.05.09
C.b. 05.10
Aleks 15.10.11
- serafina
- Posty: 9
- Rejestracja: 04 gru 2009 01:00
Re: PORONIENIE I DZIECKO PO 35 ROKU ZYCIA
Dziekuję Ci bardzo Reniu.
Podawali mi immuloglobulinę po urodzeniu oraz po ciążach łyżeczkowanych, jasne że tak.
Jeśli chodzi o krzepnięcie, to ostani lekarz, u którego się konsultowałam wspomniał tylko o takim badaniu, ale stwierdził,że to raczej nie to i kazał zażywać acard. Jem więc.
Moja grupa krwi to ARH-, mąż ARH+.
Nie wiem sama, odechciewa się. Ronię dość wcześnie, a może tak ma być.
Podawali mi immuloglobulinę po urodzeniu oraz po ciążach łyżeczkowanych, jasne że tak.
Jeśli chodzi o krzepnięcie, to ostani lekarz, u którego się konsultowałam wspomniał tylko o takim badaniu, ale stwierdził,że to raczej nie to i kazał zażywać acard. Jem więc.
Moja grupa krwi to ARH-, mąż ARH+.
Nie wiem sama, odechciewa się. Ronię dość wcześnie, a może tak ma być.
- renia167
- Posty: 4487
- Rejestracja: 16 lip 2008 00:00
Re: PORONIENIE I DZIECKO PO 35 ROKU ZYCIA
serafina niezgodnosc serologiczn moze byc nie tylko w układzie ABO czy Rh, sa jeszcze inne układy grupowe. Jak pójdziesz do jakiegos centrum krwiodawstwa to beda wiedziec. Twoj M moze miec jakis antygen którego u Ciebie brak i w czasie którejs ciazy wytworzylas przeciwciala które teraz niszcza kolejne ciaze. Jest to do sprawdzenia. Z krzepliwoscia jest roznie , czasami brak jakiegos skladnika , czasami w ciazy rosnie nadmiermie, bo ogolnie kazda ciaza jest zwiazana z wieksza krzepliwoscia i jak cos dziala nie tak to powoduje to poronienia. Z tego co czytalam (na forum) dziewczyny biora rózne leki na obnizenie krzepliwosci.
Aniołek 07.07.2008 (10t.c.)
Tomek 04.05.09
C.b. 05.10
Aleks 15.10.11
Tomek 04.05.09
C.b. 05.10
Aleks 15.10.11
- Ewa40
- Posty: 145
- Rejestracja: 16 lip 2008 00:00
Re: PORONIENIE I DZIECKO PO 35 ROKU ZYCIA
serafina - genetyczne badania mialas? Kiedys czytalam gdzies ze moze sie zdarzyc ze oboje z partnerow maja jakas mutacje genowa czy chromosomowa, i jak sie komorki polacza ze jak raz ten zmutowany gen sie dostanie to jest tylko 25% szansy na zdrowa ciaze.
XII 2007 - 8tc Aniolek
2009 - coreczka
II 2010 - 10 tc Aniolek
X 2010 - 5 tc (cp) Aniolek
Czekamy na druga dziewczynke - grudzien 2011
2009 - coreczka
II 2010 - 10 tc Aniolek
X 2010 - 5 tc (cp) Aniolek
Czekamy na druga dziewczynke - grudzien 2011
- serafina
- Posty: 9
- Rejestracja: 04 gru 2009 01:00
Re: PORONIENIE I DZIECKO PO 35 ROKU ZYCIA
Ewa40 :
miałam badania genetyczne, wsio ok!
miałam badania genetyczne, wsio ok!
- Ewa40
- Posty: 145
- Rejestracja: 16 lip 2008 00:00
Re: PORONIENIE I DZIECKO PO 35 ROKU ZYCIA
serafina - to moze rzeczywiscie jakis konfilkt serologiczny jak Renia mowi, bo wyglada na to ze juz wszystko inne mialas sprawdzone.
XII 2007 - 8tc Aniolek
2009 - coreczka
II 2010 - 10 tc Aniolek
X 2010 - 5 tc (cp) Aniolek
Czekamy na druga dziewczynke - grudzien 2011
2009 - coreczka
II 2010 - 10 tc Aniolek
X 2010 - 5 tc (cp) Aniolek
Czekamy na druga dziewczynke - grudzien 2011
- wawka
- Posty: 215
- Rejestracja: 17 sty 2010 01:00
Re: PORONIENIE I DZIECKO PO 35 ROKU ZYCIA
Witajcie
Zatem...mam 39lat. Na miesiac przed 38 urodzinami zaszlam w ciaze... wyczekiwana, upragniona...Dzis juz wiem ze nie czekalam az tak dlugo na nia... bo 8 cykli.Ale z racji wieku balam sie ze nie bedzie latwo. W 10 tyg ciazy dowiedzialam sie ze serce przestalo bic. Ze ciaza zatrzymala sie na etapie 8tyg. Kilka dni po poronieniu poznalam przyczyne- czesciowy zasniad groniasty.
Zatem...mam 39lat. Na miesiac przed 38 urodzinami zaszlam w ciaze... wyczekiwana, upragniona...Dzis juz wiem ze nie czekalam az tak dlugo na nia... bo 8 cykli.Ale z racji wieku balam sie ze nie bedzie latwo. W 10 tyg ciazy dowiedzialam sie ze serce przestalo bic. Ze ciaza zatrzymala sie na etapie 8tyg. Kilka dni po poronieniu poznalam przyczyne- czesciowy zasniad groniasty.
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 07 lip 2010 13:09
Re: PORONIENIE I DZIECKO PO 35 ROKU ZYCIA
wiatjcie
w tym roku skoncze 40 lat a przedwczoraj bylam jeszcze w ciazy.o ciazy dowiedzialm sie 25 maja ,zrobilam test bo nie mialam @.mamy dwoch synow ,starszy ma 20 lat mlodszy 12. Pewnego dnia poczułam dziwny dyskomfort w pochwie jakby skurcz u wejscia.potem delikatne rozowe plamienie .potem usg i pytanie ktory to tydzien,5?nie przeciez koniec 9 .moze blad w dacie poczecia.niemozliwe ,przeciez nie mogl wyjsc test kiedy jeszcze nie bylam w ciazy.prosze przyjsc za tydzien,zobaczymy czy zaczelo bic serduszko .nie zaczelo.nastepnego dnia zaczelo sie krwawienie.noca juz bylo bardzo obfite.
w tym roku skoncze 40 lat a przedwczoraj bylam jeszcze w ciazy.o ciazy dowiedzialm sie 25 maja ,zrobilam test bo nie mialam @.mamy dwoch synow ,starszy ma 20 lat mlodszy 12. Pewnego dnia poczułam dziwny dyskomfort w pochwie jakby skurcz u wejscia.potem delikatne rozowe plamienie .potem usg i pytanie ktory to tydzien,5?nie przeciez koniec 9 .moze blad w dacie poczecia.niemozliwe ,przeciez nie mogl wyjsc test kiedy jeszcze nie bylam w ciazy.prosze przyjsc za tydzien,zobaczymy czy zaczelo bic serduszko .nie zaczelo.nastepnego dnia zaczelo sie krwawienie.noca juz bylo bardzo obfite.
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 07 cze 2012 18:27
Re: PORONIENIE I DZIECKO PO 35 ROKU ZYCIA
Mam 37 lat. Cztery dni temu poronilam bedac w 12 tc.Poprzednia ciaze stracilam 3 lata temu w 9 tc.Byla taka sama przyczyna, zarodek nie rozwijal sie.Lekarze nie wiedza przyczyny.
- serafina
- Posty: 9
- Rejestracja: 04 gru 2009 01:00
Re: PORONIENIE I DZIECKO PO 35 ROKU ZYCIA
Witam dziewczyny, ja również własnie poroniłam - juz po raz szósty. Mam córeczkę, która ma 10 lat, ale kolejne próby są bezskuteczne. Też dobiegam czterdziechy, badania podstawowe ok.
-
- Posty: 4
- Rejestracja: 14 cze 2012 22:40
Re: PORONIENIE I DZIECKO PO 35 ROKU ZYCIA
Cześć,
w grudniu skończę 39 lat, mam 2 dzieci (9 i 2,5) i chciałam mieć 3. Nie staraliśmy się za wszelką cenę, po prostu nie zabezpieczaliśmy się od stycznia tego roku i w maju udało się. Ale od początku coś było nie tak - niska beta, plamienia, lekarze nie dawali szansy i ja... też nie wierzyłam, że się uda. W 7 tygodniu dostałam skierowanie na zabieg (puste jajo), które na usg przed zabiegiem okazało się mieć serce... Wtedy po raz pierwszy miałam nadzieję - niestety krótką, bo beta dalej rosła b. słabo, moje plamienia nasilały się, a też serce biło słabiutko i lekarze kazali czekać na koniec. Ciąża była niższa niż te 7 tygodni od OM, ale wcześniejsze ciąże też były od samego początku 1-1,5 tygodnia młodsze niż wiek wynikający z OM. Mieliśmy zaplanowane wakacje z dzieciakami - nie zrezygnowałam z nich. Uznałam, że silna ciąża się utrzyma a słaba i tak stracę. 2 dnia wakacji zaczęłam krwawić. Poroniłam.
Po powrocie zrobiłam betę - wyszła 29 (2 tygodnie po poronieniu), na usg też wszystko wyglądało dobrze, lekarz kazał powtórzyć betę po 2 dniach, wyniosła 15 - stwierdził, że pięknie spada i nie muszę już robić żadnych badań, mam czekać na okres.
Okres dostałam 34 dni po poronieniu, potem po 29 dniach kolejny. Wyglądało na to, że wszystko wraca do normy. W ostatnim cyklu miałam dziwne niepokojące plamienie w II połowie cyklu. Krótkie ale jednak... Pognałam do lekarki, zwłaszcza, że jednym z potencjalnych powodów poronienia mogła być infekcja, którą miałam w cyklu w którym zaszłam w ciąże i której nie leczyłam, bo już było podejrzenie ciąży - lekarka uznała, że to etap organogenezy i nic mi dać nie może poza probiotykami.
Lekarka... strasznie mnie nastraszyła Wczoraj miałam wizytę. Mały mięśniaczek urósł - nie znam szczegółów, za tydzień mam dokładne usg. A może to zaśniad, jakieś resztki kosmówki.
Na razie mam wynik bety = 1. I nie wiem sama czy to dobrze czy źle... Lekarka mówiła, że powinna być 0. Czy mam się cieszyć, że spadła aż do 1 czy martwić, ze jak > 1 to znak, że resztki kosmówki pozostały w macicy i to może być zaśniad?
Co myślicie o tej becie, jest prawie 3 miesiące po poronieniu...
w grudniu skończę 39 lat, mam 2 dzieci (9 i 2,5) i chciałam mieć 3. Nie staraliśmy się za wszelką cenę, po prostu nie zabezpieczaliśmy się od stycznia tego roku i w maju udało się. Ale od początku coś było nie tak - niska beta, plamienia, lekarze nie dawali szansy i ja... też nie wierzyłam, że się uda. W 7 tygodniu dostałam skierowanie na zabieg (puste jajo), które na usg przed zabiegiem okazało się mieć serce... Wtedy po raz pierwszy miałam nadzieję - niestety krótką, bo beta dalej rosła b. słabo, moje plamienia nasilały się, a też serce biło słabiutko i lekarze kazali czekać na koniec. Ciąża była niższa niż te 7 tygodni od OM, ale wcześniejsze ciąże też były od samego początku 1-1,5 tygodnia młodsze niż wiek wynikający z OM. Mieliśmy zaplanowane wakacje z dzieciakami - nie zrezygnowałam z nich. Uznałam, że silna ciąża się utrzyma a słaba i tak stracę. 2 dnia wakacji zaczęłam krwawić. Poroniłam.
Po powrocie zrobiłam betę - wyszła 29 (2 tygodnie po poronieniu), na usg też wszystko wyglądało dobrze, lekarz kazał powtórzyć betę po 2 dniach, wyniosła 15 - stwierdził, że pięknie spada i nie muszę już robić żadnych badań, mam czekać na okres.
Okres dostałam 34 dni po poronieniu, potem po 29 dniach kolejny. Wyglądało na to, że wszystko wraca do normy. W ostatnim cyklu miałam dziwne niepokojące plamienie w II połowie cyklu. Krótkie ale jednak... Pognałam do lekarki, zwłaszcza, że jednym z potencjalnych powodów poronienia mogła być infekcja, którą miałam w cyklu w którym zaszłam w ciąże i której nie leczyłam, bo już było podejrzenie ciąży - lekarka uznała, że to etap organogenezy i nic mi dać nie może poza probiotykami.
Lekarka... strasznie mnie nastraszyła Wczoraj miałam wizytę. Mały mięśniaczek urósł - nie znam szczegółów, za tydzień mam dokładne usg. A może to zaśniad, jakieś resztki kosmówki.
Na razie mam wynik bety = 1. I nie wiem sama czy to dobrze czy źle... Lekarka mówiła, że powinna być 0. Czy mam się cieszyć, że spadła aż do 1 czy martwić, ze jak > 1 to znak, że resztki kosmówki pozostały w macicy i to może być zaśniad?
Co myślicie o tej becie, jest prawie 3 miesiące po poronieniu...