PORÓD w Krakowie / Kopernika

[bebe1976]

Nalka już mogę się podzielić trochę wieściami z Kopernika, a mianowicie - poród rodzinny jest bezpłatny, o ile oczywiście jest w danej chwili wolna sala, na sali li i jedynie łóżko, żadnych dodatków. Niestety. Natomiast co do znieczulenia z.o. - to NIE ROBIą!!! nie robią na tzw. życzenie pacjentki, jedynie podają ponoć jakiś środek przeciwbólowy. Dożylnie? Czy jak? Nie wiem. To mi się trochę kłóci z tym co Ty pisałaś o IIp, ale ja byłam tylko na Ip.
Już nic nie rozmyślam, nie gdybam, nie planuję....
A co do charakterów ludzkich - to ja też takowy posiadam i zawsze mogę dać temu wyraz hehehe
Obiecuję napisać więcej, jak już będę po. A tymczasem proszę o trzymanie kciuków za pomyślne Wielkie Spotkanie z Marysią!

[m760316]

I z tego co mi wiadomo nie ma nic innego

[bebe1976]

Nalka wiem, wiem, że IIp to od koleżanki wieści były. A jednak widzę, że jakieś opłaty są, tak? Skoro jest mini rachunek, to jakeiś opłaty są, nie wiesz w jakiej wysokości? Na fundację możemy dać, ale to chyba powinno być dobrowolne i to już po, co nie?
Pyralginę w tyłek niech se wsadzą w tyłek... no nic, najwyżej po porodzie szybciej dojdę do siebie, po znieczuleniu z.o. łeb boli, nie wolno głową ruszać, ani wstawać, a do dziecka przecież trzeba

[bebe1976]

Nalka mam mieć póki sn, do cc nie mam żadnych wskazań, sama cukrzyca to za mało. Do płacenia za coś ekstra się bynajmniej nie garnę, bo wiele osób mnie przestrzegało przed kopertami, bo jest nagonka właśnie. Mam zamiar prośbą i uprzejmością dopraszać się o wszelką pomoc i tyle. I w ogóle spokój, spokój i jeszcze raz spokój. Kilka zapoznanych już osób z personelu było baaaardzo miłych i robiło kojące wrażenie w całym tym ... miejscu

[bebe1976]

Nalka już dawno zauważyłam, że uprzejmość czy wręcz przesadna grzeczność w stosunku do kogoś nieuprzejmego działa cuda... Odkryłam to w urzędach, a mistrzem jest mój M hehehehe. Nawet w takim miejscu jak urząd skarbowy potrafi babki rozśmieszyć i uzyskać wszystko a nawet więcej niż potrzebuje. Zwrotu podatku niestety nie
Byle mi tylko dziecka nie dokarmiały butelką!!!!!! aaaaaaaaaaaaaaaaaa

[gojama]

Witam, ja jestem obecnie w 29 tyg. ciąży i również poważnie rozważam poród na Kopernika ze względu na bezpieczeństwo mojego dziecka. W ubiegłym roku miałam tam przeprowadzaną laparoskopię co prawda na oddziale ginekologiczno-onkologicznym , ale byłam bardzo zadowolona z warunków, oddział był świeżo po remoncie i opieka była bardzo dobra. Mam nadzieję że teraz również tak będzie.

[bebe1976]

gojama a dlaczego - jesli można zapytać - rozważasz poród tamże?
Ja w czwartek mam się zgłosić na oddział i pewnie już niedługo spotkamy się z Marysią!

[gojama]

bebe1976 U mnie na pewno duży wpływ na tę decyzję ma na pewno fakt że mam lekarza z tej kliniki, co prawda nie pracuje on bezpośrednio na położnictwie tylko obecnie jest kierownikiem izby przyjęć, ale mam nadzieję że przekaże mnie w dobre ręce, tak jak było przy laparoskopii .
Poza tym mam problemy z bakteriami które zwalczam i boję się iść gdzie indziej bo co prawda mam nadzieję że moja mała nie zarazi się, ale oczywiście gdyby co to tam będzie pod dobrą opieką.

[bebe1976]

gojama ano to rozumiem, ja na początku też szukałam lekarza, który by równocześnie miał dyżury w którymś szpitalu, ale potem i tak musiałam przenieść się na Kopernika i nie mam tam nikogo. Bywam teraz często w ambulatorium i wszyscy lekarze tam byli bardzo mili i sympatyczni.

[m760316]

Ech...mam swoje zdanie na temat Kopernika....

Dodane po: 1 minucie:

lekarze może i mili są, tyko mało profesjonalni

[bebe1976]

Zgodnie z obietnicą piszę o swoich wrażeniach po porodzie.
Otóż ja byłąm ogromnie zadowolona z całego pobytu w szpitalu, z opieki, z fachowości całego personelu.
Leżałam najpierw pół dnia na porodówce na I p pod kroplówką, nie było akcji porodowej, zrzucili mnie na parter na jedną noc.
Potem lekarz dyżurny zdecydował, że należy bezwzględnie dążyć do rozwiązania ciąży w tym samym dniu. Znowu kroplówka, znowu nic. Pod wieczór zapadła decyzja o cc.
Musiałam na to cc trochę poczekac, w końcu się doczekałam. W panu anestezjologu jestem zakochana bez granic, chyba nie tylko ja, z tego co potem słyszałam hahaha.
Po porodzie leżałam na I piętrze - opieka bardzo sensowna, położne od noworodków chętne do pomocy, tylko trzeba pytać, prosić, prosić... Cały personel też bez zarzutu. Na prawdę miło i sympatycznie było. Na szczęście nie miałam większych komplikacji, więc i mój nastrój był dobry, a to wpływa na ocenę szpitala. W 3. dobie ryczałam jak bóbr, ale nie ja jedna. Jednak jest coś w tym spadku nastroju w tym dniu...
W 4.dobie wypis do domu, przed wypisem obchód z kierownikiem i ordynatorem - każda usłyszała gratulacje i komplementy dla siebie i dziecka. Mała rzecz, a cieszy.

Jedyny MINUS sanitariaty..... i już nie chodzi nawet o ich jakość, co o ilość... dwa kible na całe piętro....

[m760316]

A ja 25.03.08 urodziłam córcię w Niepołomicach w prywatnej klinice dr Libery, cc przeprowadził dr Kostyk. Jestem bardzo zadowolona z pobytu, opieki. Nie musiałam się nikogo o nic prosić, wszyscy skakali wokół, wszystko tłumaczyli i udzielali wskazówek. Kadra szpitala rewelacyjna. Z czystym sumieniem mogę polecić tamtejszą klinikę. Michasia dzisiaj o 21.13 skończy tydzień , jesteśmy w domku od soboty. PZDR

[olenka27]

A jakiego lekarza możecie polecić z Kopernika do prowadzenia ciąży? Straciłam już 2 maluszki i teraz poszukuję dobrego specjalisty, który by się mną odpowiednio zajął.

A mam jeszcze pytanie, czy dalej rodzi się też na 2 piętrze? ja tam ostatnio leżałam, ale nie widziałam tam żadnych rodzących tylko kobiety do różnych operacji. Czy coś sie zmieniło?

Czy miałyście kontakt z dr Pitińskim - ordynatorem na II piętrze?

[m760316]

Nie znam dobrych specjalistów z Kopernika, a trochę tam leżałam i na różnych piętrach....no może tylko Milewicz zasługuje na miano niezłego, jesli nie chcesz stracić kolejnej ciąży jak ja, też mam za sobą dwa poronienia to udaj się naprawdę do dobrego lekarza, przede wszystkim takiego który zna się na problematycznych ciążach. Ja mogę ci polecić jedynie dwóch w K-wie: Janeczkę i mojego gina- dr Kostyka. Z własnego doświadczenia wiem, że nie warto tracić czasu na patałachów, no i szkoda zdrowia i nerwów. Mnie się w końcu udało, za trzecim razem, po dwóch latach przygotowań, diagnoz i leczenia. Życzę samych sukcesów i dzidziusia przede wszystkim. Jak coś służę pomocą bo wiem jak ciężko jest z ginami w K-wie. PZDR

Moja córcia niedługo skończy dwa miechy . Nie da opisać się szczęścia posiadania własnego dziecka, posiadania dzieciątka po tylu latach walki...

[olenka27]

Nalka dziękuje za wyjaśnienia. Ja właśnie leżałam na II piętrze ale na oddziale ginekologiczno-operacyjnym dlatego mnie dziwiło, że mówicie o porodówce na 2 pietrze ale teraz już rozumiem co i jak
Czy orientujesz sie ile koztuje wizyta u dr Milewicza na Sadowej?