Jak się pogodzić z niepłodnością?
: 18 lut 2017 20:22
Nasze starania trwały 5 lat. Mam endometriozę i bardzo niską rezerwę jajnikową. 2 inseminacje, naprotechnologia, in vitro. I nic. Po in vitro postanowiliśmy, czy raczej ja postanowiłam (mąż mnie w tym wspierał), że wystarczy. Że nie mogę spędzić całego życia na bezskutecznych staraniach.
Złożyliśmy papiery do ośrodka adopcyjnego, czekamy na szkolenie. Choć, prawdę mówiąc, przeraża mnie temat adopcji.
I ostatnio, bardziej niż dotąd, nie potrafię pogodzić się z tym, że nie będziemy mieli własnego, rodzonego dziecka, że nasza droga jest i będzie trudniejsza. Bardziej niż kiedyś zazdroszczę koleżankom ciąż, dzieci, że im się tak łatwo udaje. Niepłodność jest dla mnie taką ciągle otwartą raną.
Co mogę zrobić, by wreszcie to przeżyć, by się z tym pogodzić, żeby już tak nie bolało?
Złożyliśmy papiery do ośrodka adopcyjnego, czekamy na szkolenie. Choć, prawdę mówiąc, przeraża mnie temat adopcji.
I ostatnio, bardziej niż dotąd, nie potrafię pogodzić się z tym, że nie będziemy mieli własnego, rodzonego dziecka, że nasza droga jest i będzie trudniejsza. Bardziej niż kiedyś zazdroszczę koleżankom ciąż, dzieci, że im się tak łatwo udaje. Niepłodność jest dla mnie taką ciągle otwartą raną.
Co mogę zrobić, by wreszcie to przeżyć, by się z tym pogodzić, żeby już tak nie bolało?