Miało być tak normalnie: ślub a później dzieci.
Dziecko pojawia się 2 lata po ślubie po roku leczenia: 4 nieudane IUI (inseminacje) i w końcu, po trudnej drodze leczenia i związanym z tym stresem, podjęta decyzja o in vitro. Podjęliśmy decyzję, że w przypadku niepowodzenia nie będziemy już próbować. Ale 10 dni później na teście widać dwie kreski. 8 miesięcy później rodzi się NASZ SYN.
Dziś ma 5 lat
2 lata temu urodził się NASZ drugi syn.
My z mężem podjęliśmy decyzję, że nasze dzieci się nigdy nie dowiedzą o in vitro ani o tym, że korzystaliśmy z dawcy. To są nasze dzieci. My jesteśmy ich rodzicami.
Spodziewam się, że 90 % społeczeństwa mysli podobnie i to jest smutne. Polecam wszystkie materiały publikowane na tym portalu...może jednak :)
od 15.2.2010 Matylda jest z nami :)
IUI 8.2010 :( IUI 2.2012 :( INV + eggs donation 4.2012 :((( ICSI 4.2013 :((
PICSI 04.12.2013- program MZ :):) od 28.08.2014 Jakubek jest z nami :)
pa zarodki!