Podpinam się pod poprzednie wątki:
Kończę obecnie 17 tydz. ciąży (ICSI), nie mam tarczycy od 2008r (rak) - 1 mies. przed ciążą TSH=0,13, 12.12.2017 w 5 tyg.ciąży TSH=0,3 - to wszystko na dawce letroxu 7x150. Kolejne wyniki jak niżej,dawka bez zmian: 09.01 - 8TC TSH 0,781 norm. trym. I (0,01-2,32) FT4 2,01 norm. trym. I (0,9-1,62)
22.01 - 11TC TSH 0,768 norm. j.w. FT4 1,83 norm. j.w. Zaczynam się tu niepokoić czy dawka nie stanie się za chwilę ZBYT mała pomimo rzekomo wysok.FT4 - biorę Clexane (heparyna może zawyżać poz.FT4) i obawiam się o akuratność bad. laborat.,lekarz jednak nie każe zmieniać dawkowania. Zaraz po tym trafiam na patologie ciąży z poron. zagrażającym - po wyjściu test i szok: 28.02 - 16TC TSH 4,73 (0,35-4,94) FT4 1,11 (0,7-1,48) Dawkę zmieniam błyskawicznie na 7x200.
Pytanie, które nie daje mi funkcjonować normalnie...- jakie skutki dla dziecka niesie ze sobą taki wynik utrzymujący się teoretycznie te kilka tygodni? Nie wiemy przecież jak rozwijała się niedoczynność między 11 a 16 TC. Czy to możliwe, że heparyna tak znacznie zawyży ilość FT4 że może w międzyczasie tak naprawdę rozwijać się niedoczynność a my tego nie widzimy..?
|