Dobry wieczór, zmiany, o których Pani pisze świadczą najprawdopodobniej o zaburzonych granicach w jej dotychczasowym świecie. Są sygnałem, że nie ma ona prawidłowych wzorców, co jest zawsze winą dorosłych, którzy włączyli dziecko, świadomie lub nie, w swój świat. Nie wiem, jak długo dziewczynka jest w rodzinie, domyślam się, że niedługo, dlatego wygląda to tak, jakby trochę chodziła po omacku, próbując różnych zachowań i sprawdzając, na ile są one aprobowane. Tak, jak Pani pisze, zachowania nazbyt dorosłe wiążą się być może z tym, co zaobserwowała, choć nie powinna, co mogło rozbudzić jej ciekawość tematem. Dlatego na wszystkie jej pytania należy odpowiadać rzeczowo, bez zażenowania, traktując sferę seksu jako jedną z części naszego życia, wyznaczając jednocześnie adekwatne granice. Zachowania dziecięce pojawiają się u dzieci, które doświadczyły porzucenia, nie tylko ze względu na testowanie zachowań. Inną ich funkcją jest "nadrabianie" emocjonalnych strat, poprzez przechodzenie przez fazy, których dziecko nie miało z aktualnym rodzicem. Świadczyć to może o nieadekwatnym rozwoju emocjonalnym, co często jest zrozumiałe po analizie historii życia dziecka, jednak bez cofnięcia się do wcześniejszych etapów rozwoju, nie zawsze możliwe jest pójście do przodu. Stąd też zdarza się, że dzieci, które trafiają do rodziny adopcyjnej, wracają do korzystania z pieluszek, butelek, chcą odgrywać poród. Moim zdaniem nie warto z tym walczyć, dzieci same z tego szybko wyrastają, gdy poczują się bezpiecznie i zaspokoją te potrzeby. Pozdrawiam, Magda Kruk - Rogucka
|