tornado pisze:
Lolito Oprócz cukrzycy ciążowej, insulinooporności Pani Prof. wykryła mutacje w genie MTHFR (dostałam dużą dawkę kwasu foliowego) oraz dodatnie przeciwciała przeciwjądrowe ANA (ACARD, clexane). Ponadto miałam wysoką prolaktynę po obciążeniu (zaleciła zażywanie castagnus przed ciążą i na samym jej początku). Pani Prof. zleciła zbadanie poziomu i aktywności NK. Wynik był w normie. Na MLR w ogóle nie zwróciła uwagi, twierdząc że nie ma znaczenia. Badanie USG dopplerowskie wykazało natomiast duży opór w naczyniach macicznych.
W czasie ciąży zażywałam glucophage XR 500, duphaston (3x1, potem 2x1 do końca ciąży), acard, clexane, kwas foliowy 5mg, inofolic (jak zaszłam w ciążę to odstawiłam), koenzym Q10 (po zajściu w ciążę odstawiłam), wit B6 2x1, wit B12 (1x1), witaminę D (vigantolleten 2x1 2x500), omega 3 kwasy (2x1000mg), żelazo (stwierdzona anemia w ciąży), doustny probiotyk (ochrona przed infekcjami intymnymi), magnez (HelaMagB6 2x1 ze względu na nieco podwyższone ciśnienie). Pozdrawiam
Lolita123, jak już będziesz wiedziała, kto może temu zaradzić, daj, proszę, znać.
Mam dokładnie tak samo. PCOS, IO, stracona wysoka ciąża, potem 3 na samym początku. Mimo trzymania się zaleceń prof. J. od 1,5 roku nic.
Dzięki tornado, ja mam dokładnie taki sam zestaw leków, z tym że duphaston i clexane mam mieć włączone dopiero po pozytywnym teście. Niestety cos się u mnie porobiło , bo pozytywnego testu nie widać. Wcześniej przed leczeniem nie miałam problemu z zachodzeniem w ciążę, tylko z jej utrzymaniem, teraz od roku odkąd biorę leki nie widać efektów naszych starań...Fakt , że mam tylko jeden jajowód co znacznie utrudnia zajście . wybieram się na konsultację do novum, bo profesor zaleca dalej się starać, a mi czas ucieka...
rema1 pozdrawiam i dzięki za info.