Irysia Myślę że
IvonM miała na myśli że dr W dopóki do niego chodzisz dopóty bedzie Ci zlecał kolejne zabiegi, kolejne hsg, inseminacje, czy Icsi i mimo że szanse masz minimalne to Ci tego nie powie, bedziesz chodzic, płacic i płacic a nie bedziesz miec rzeczowej oceny. W Ovum nie mają żadnych statystyk, oni nawet kart nie prowadzą jak należy, moim zdaniem wszytsko robią po omacku, nie można od nich uzyskac historii choroby. U mnie np z punktu widzenia medycznego a też i wieku kilka inseminacji to była strata czasu i pieniędzy i gdyby nie to że ja zdecydowałam o in vitro to dr W zrobił by mi kolejną insemkę, bo co mu szkodzi. Ja osobiscie wolę rzeczowe podejście dr M, który postawił trafną diagnozę i nie dal mi zbyt wysokich szans ale określił je w procentach, nie ściemniał a ja po kilku latach leczenia w Lublinie nie oczekiwałam głaskania po głowie. Majac 38 lat nie miałam juz czasu na zwodzenie przez dr W tylko oczekiwałam jasnej diagnozy i decyzji co dalej. Udało się podczas pierwszego programu, w trzecim miesiacu od pierwszej wizyty u dr M. Jeśli Ty masz czas to próbuj w Lublnie, powodzenia.
Jeśli chodzi o pieniądze to program w Białymstoku wyszedł mi 500 zl drozej niż w Lublinie i mam jeszcze mrozaczka a w Lublinie z 8 pieknych komórek zmarnowali mi 5, widziałąś ich embriologa ? Mają jednego chłopaczynę w malutkim pokoiku a w Bs pracuje sztab ludzi.
Pamietaj, że decyzja nalezy do Ciebie i życzę Ci żeby sie udało, gdziekolwiek zdecydujesz
