Hephalump pisze:
Dziecko będzie oczekiwało od Was abyście byli w 100% rodzicami a nie na wszelki wypadek.
A to już nie można być w 100% rodzicami dla dziecka adoptowanego i biologicznego równocześnie?

Wiele par ma otwartość na różne rodzaje rodzicielstwa (sama jestem przykładem) i raczej unikałabym tu myślenia zero-jedynkowego. Adopcja nie jest tylko dla bezpłodnych/bezdzietnych, jest dla wszystkich, którzy zdołają się na tę drogę otworzyć. A to czy kandydaci na ra są bezdzietni, mają dziecko biologiczne (obojętnie jak i gdzie poczęte) czy też adoptowali rodzeństwo jest już sprawą całkowicie drugorzędną.
Nie dopatrywałabym się tu myślenia o dziecku "zamiast", bo to jednak nadinterpretacja, która może być krzywdząca, po prostu są różne drogi do zostania rodzicem i niektórzy otwierają się na dwie równocześnie, na zasadzie, że uda się w pierwszy lub drugi sposób, a ich dziecko, obojętne jaką drogą do nich trafi, i tak będzie wyczekiwane i kochane.
kowalscy, niestety konkretnie wam nie pomogę, ale trzymam kciuki. Warto odwiedzić kilka ośrodków i na początek porozmawiać na luzie. Ponieważ część pracowników może mieć do waszego pomysłu podejście jak powyżej, na wszelki wypadek nie wspominałabym o planach kontynuacji leczenia.