Witam. Zdecydowaliśmy się z mężem na adopcję dziecka niepełnosprawnego. Od 12 lipca mamy sądowe powierzenie pieczy nad synkiem, a rozprawa adopcyjna zaplanowana jest na 06 grudnia. Od znajomej, która jest mamą zastępczą dla niepełnosprawnej dziewczynki dowiedziałam się, że należy nam się miesięcznie 153 zł zasiłku pielęgnacyjnego z tytułu opieki nad dzieckiem niepełnosprawnym. Spotkałam się dzisiaj z opiekunką naszego synka z pogotowia opiekuńczego i jednocześnie jego opiekunem prawnym i poruszyłam tę kwestię. Otrzymałam zdecydowaną odpowiedź, że nie jesteśmy opiekunami prawnymi i absolutnie nam się nie należą te pieniążki. Czy tak jest faktycznie? Mam wątpliwości, bo przecież to my ponosimy koszta utrzymania dziecka, a nie pogotowie opiekuńcze. Czy wobec tego może być sytuacja, że to właśnie opiekunka pobiera te pieniądze, pomimo, że faktycznie nie sprawuje opieki nad dzieckiem? Mam wątpliwości, bo mój OA już kilka razy wspominał, że przy współpracy z tą osobą musimy brać pod uwagę, że bardzo zależy jej na pieniądzach. Pozdrawiam Poziomka
|