Ja jestem po wizycie, mój gin mnie trochę uspokoił. Sprawdził ilość wód, szyjkę i powiedział, że na chwilę obecną wszystko w jak najlepszym porządku. Ta wodnista wydzielina to według niego nie są wody płodowe, po prostu wydzielina, na wszelki wypadek zapisał mi nystatynę od dzisiaj ją zacznę aplikować, zobaczymy czy będą postępy.
Ale powiedział, że będziemy to kontrolować. Wydaje mi się, że jak pęknie gdzieś worek owodniowy, to wody będą sączyły się co dziennie w takiej samej ilości, jak z dnia na dzień nie większej, ponieważ rzadko spotyka się zasklepienie worka owodniowego. Tym się pocieszam bo codziennie mam tak samo lub jednego dnia więcej innego mniej, w nocy wcale.
-- 22.06.2012, 20:26 --
Lois32 pisze:
No ja mam ten sam problem,
Po prostu mam wodniste uplawy i tez sie martwie.... wkladki nie sa mokre ale wilgotne i mam caly czas uczucie 'mokro'. Tu lekarz twierdzi (bez badania i sprawdzenia wkladki) ze to normalne....
Sama nie wiem, kiedy wstaje rano jest sucho - nie ma plamy na przescieradle, aje jak tylko wstane to mam uczucie ze cos ze mnie leci... Mam nadzieje ze to wodnista wydzielina (mleczno-bialo-przezroczysta, nie lepka w ogole)...
Mam to samo co Ty, zaczęłam nawet papier toaletowy kolorowy wkładać, żeby kontrolować ilość. Mam nadzieję, że to jest normalne i dotrwamy grudnia, a święta spędzimy z maluszkami:)