Autor:

Agna

Data publikacji:

05.03.2004

zaloguj się, żeby móc oceniać artykuły

4 marca 2004

Rano obudziło nas słońce - gdyby nie ten śnieg, wydawałoby się, że wiosenne... Ale i tak jest pięknie - biało, wydaje się, że czysto... Zaczynamy myśleć o wiosennych wyjazdach, majówce, wakacjach. Boję się myśleć, czy wtedy z nami będziesz - boję się nastawiać, że tak, boję się znowu tego bólu, że jak to, styczeń minął, luty minął i nic. Boje się, że minie i marzec i kwiecień. Ten czas jest dla mnie niezłym ćwiczeniem się w pokorze i cierpliwości - powiedziałabym - Uniwersytet Pokory i Cierpliwości i na dodatek - sesja :-)) Wieczorem poszliśmy w tatusiem do kina na film o człowieku, który jest inżynierem, wykonuje ściśle tajne zadania i następnie poddaje się usunięciu fragmentu pamięci, taka nowoczesna "klauzula poufności" - fajne. Dzwoniliśmy do dzieci - Małgosia troszkę tęskni, Jasio świetnie się bawi. Kupili sobie pamiątki - drewniane obrazki dzwoniące okręciki, klepsydry... Podbój Krupówek :-) Nasz wkład w góralskie, zakopiańskie dochody :-)