O czym pisać, kiedy dzień goni dzień i nawet nie ma czasu porządnie porozmyślać? A jednak chcę pisać, bo to dobry zwyczaj, pozwala mi się uporać ze sobą, nabrać dystansu i wyżyć się "artystycznie". Wczoraj byłam u brata i bratowej. No i małego rozkoszniaka Michaśka. Fajny dzieciaczek, tylko dlaczego przez 15 minut bił mnie żyrafą?! Co ona mu winna? Spotkanie przebiegało w wyjątkowo miłej atmosferze. Może dlatego, że widujemy się z moją "ukochaną" bratową rzadko, może obydwie dorosłyśmy trochę do tych wzajemnych kontaktów, nie wiem, faktem jest, że czuję się podbudowana - chyba jednak lepiej jest mieć dla ludzi pozytywne uczucia... Lepiej dla nich i dla nas, przede wszystkim dla nas. (Aniu, dziękuję )
Komentarze
- dziubasek2
28/10/2004 - 00:10
Hunulka za co ? To ja się od Ciebie dużo uczę! To Ty jesteś dla mnie ogromną podporą w trudnych chwilach kiedy mój stan wskazuje na paranoję. Mocno ściskam.