Autor:

netka

Data publikacji:

23.12.2004

zaloguj się, żeby móc oceniać artykuły

nasze problemy a inni

Zauważyłam,ze od kiedy nauczyłam się mówic o naszym problemie innym, dowiaduję się, że jest wiele osób takich jak MY...I to nie tylko tu na bocianie, prawie każdy z moich bliskich znajomych zna oprócz nas jeszcze jakieś pary, które borykają sie z niepłodnością...
Przekonuję się, że statystyki nie kłamią i zdanie na stronie bociana,że "co 4-5 para nie może mieć dzieci w sposób naturalny" jest smutne, ale prawdziwe :-(
I smutne jest też to, że mało się o tym mówi, że jest to temat tabu. Ale problem jest też chyba w innych, którzy nie chcą tego usłyszeć...Wolą myśleć,że jest to problem "nie z naszego świata"...
Jak kiedyś, na samym początku leczenia, próbowałam powiedzieć o tym mojej mamie- to kochana istotka- ale jej reakcja na moje "może nie bedę mogła mieć w sposób naturalny dzieci", była tylko "nawet tak nie myśl"...:-? Jakoś wiecej razy już się nie zdobyłam na rozmowę...
Rodzice (i Teściowie też) wiedzą, że mam problemy z hormonkami, że się leczę, ale chyba myślą,że to na razie stabilizowanie hormonów, że "na dzieci mamy jeszcze czas"...
Z przyjaciółmi jest inaczej, jakoś łatwiej im zrozumieć...może dlatego,że spotykają coraz częściej ludzi, którzy starają sie o dziecko dłuższy czas...A może po prostu aż tak bezpośrednio ich to nie dotyczy jak Rodziców...