Autor:

martencja

Data publikacji:

26.09.2009

zaloguj się, żeby móc oceniać artykuły

mała zwycieżczyni milości

To było nie pierwsze poważniejsze spięcie z ojcem i pewnie nie ostatnie...chociaż tak bardzo bym chciała by choć przez pół roku było tak normalnie.
Wspominałam już o kłótni M. z ojcem i naszym kolejnym zamiarze wyprowadzki z domu... Co robić, co robić, co robić??? Rolling Eyes myślałam przez prawie tydzień.Nie odzywać się i mieszkać dalej-bez sensu.Nie odzywać się i wyprowadzić-murowane obrażenie do końca życia.Ni w jedna ni w drugą stronę.Rozumiałam i M i ojca i musiałam jak zwykle sama działać między nimi.
Skończyło się jak zwykle trudnym i wylewnym listem do ojca.Zresztą nie pierwszym,ale ja już tak mam,że wolę napisać niż rozmawiać bo oboje zaraz nas niesie i kłótnia murowana.Powiedziałam sobie,że to wszystko jak się dalej sprawa potoczy będzie sądziło o naszym dalszym mieszkaniu tu.Oczywiście dla M. było głupio po ostatniej kłótni,ale on się przecież do tego nie przyzna... Confused
List zostawiłam wczoraj przed wyjściem do pracy.M. też szedł na służbę więc pomyślałam sobie,że ojciec będzie miał spokojny czas na przemyślenia.Po powrocie była cisza.Ja po obiedzie wyszłam z Karolcią na spacer.Pod wieczór gdy wygłupiałyśmy się w pokoju przyszedł ojciec i spokojnie powiedział:choć włączyłem Karolince dobranockę a my chwilkę porozmawiamy.
Przyszłam z wypiekami na twarzy tak się denerwowałam... rozmowa nie była łatwa,ale nie było też najgorzej i przede wszystkim wszystkim spokojnie co u mojego ojca to Sukces!!!Powiedział co jego boli,ja powiedziałam co nas boli.Trochę żałowałam,że M. nie ma przy tej rozmowie.Ojcu głównie chodziło o Karolinkę.W jego głowie utworzyła się myśl,że my jej mówimy,że dziadek jest zły i nie pozwalamy do niego przychodzić Confused Oczywiście musiałam długo opowiadać i tłumaczyć dlaczego Karolcia zachowuje się tak w stosunku do niego.Oczywiście chodziło o to,że ona obserwuje i wyczuwa jakie są relacje miedzy nami i my nawet nie musimy nic mówić by jej zachowanie było jakie było,a poza tym wspominałam już kiedyś,ze ojciec gdy jest obrażony na któreś z nas nie odzywa się już do każdego łącznie z Karolinką.Wytłumaczyłam,zrozumiał nawet przyznał,ze może jest przewrażliwiony na tym punkcie... w sumie zakończenie było takie,że będziemy ze sobą mieszkać,ale ustaliliśmy,że trzeba sobie wszystko mówić,nawet to co przeszkadza i to na bieżąco by nie wychodziły potem takie głupie sytuacje,a nasza Karolka po całej tej rozmowie złapała dziadka za palec i powiedziała choć:pokażę ci jak ułożyłam puzzle!!!!I choć trwały już wiadomości których dziadek nigdy nie opuszcza poszedł z wnuczką, a ona mu pokazywała kasztany jakie zebrała na spacerze i kapcie jakie dostała ostatnio od koleżanki która była w górach i mówiła:czujesz jak pachnie?To mama szykuje obiad na jutro!Uwielbiam mamy obiadki!!!Bawiła się z nim dobre pół godziny jakby nie widziała się z dziadkiem co najmniej pól roku,a ja w kuchni ryczałam bynajmniej nie od krojonej cebuli... i nie przeszkadzałam im w rozmowie.
Wszyscy chcą byś lepsi właśnie dla niej.Taka mała dziewczynka a jej miłość przenosi góry i uzdrawia wszystkie zgorzkniałe serca.
Teraz wielka próba przed nami.M. obiecał,że będzie się starał,ja wierzę w nich obu,że się uda,choć boję się równie tak samo.
Dziękuję Ci córeczko za to,że jesteś,za Twoją wielką magiczną miłość.

Komentarze

  • avatar
    Martula1982

    26/09/2009 - 21:09

    Wzruszylam sie .

    Starania od 2004 roku
    Diagnoza; Azoospermia
    4 ICSI
    Transfer 2 okruszków: 9dpt beta 57, 11dpt beta 169
    Dziękujemy Provito!
    28.11.2014 przyszła na świat wyczekana córeczka Sophie.
    28.07.2018 Crio 1A czekamy ...

  • avatar
    Monafish1

    27/09/2009 - 15:09

    Martencja jest wielką miłością, a Ty jesteś mądrą kobietą Martuś.... ech... nie łatwo zrozumieć się między pokoleniami, a wspólne mieszkanie pewno tego nie ułatwia, więc tym bardziej jesteś WIELKA.

  • avatar
    sina

    27/09/2009 - 17:09

    Tak - wspólne mieszkanie, to nie lada wyzwanie! Podziwiam i życzę by wszystko się ustabilizowało. Spokój w życiu jest ważny.

    Mama 5 Aniołków
    Mama Dziedzica urodzonego 19 stycznia 2010 ;)
    Mama Spadkobierczyni urodzonej 7 stycznia 2015 ;)
    https://dziedzicispolka.wordpress.com/

  • avatar
    Agatka

    28/09/2009 - 12:09

    Kobiety, ta Dorosła i ta Maleńka - dużo siły i cierpliwości Wam życzę


    http://www.suwaczki.com/tickers/zpdoxqpk5iifc0l8.png
    http://agatkaboj.blogspot.com/
  • netka

    28/09/2009 - 16:09

    Mądre Dziewczyny z Was...

    Dwoje Rozrabiaków :-)