Autor:

drinidrutahispothaphewunuclochicloshisehobeshithocluthibrudr

Data publikacji:

20.11.2009

zaloguj się, żeby móc oceniać artykuły

w swiecie rozwódów

Ciągle się wszyscy rozwodzą....
Patrze i nie mogę uwierzyć.
Wczoraj byłam na rozprawie rozwodowej moich rodziców jako świadek...
Stres ogromny i wielki ból powiedzenia prawdy.
Prawda zawsze boli, a w tym wypadku podwójnie...
Mnie bo musiałam ją powiedzieć i przeżyć ten koszmar jeszcze raz... I mojego ojca, który musiał ja publicznie usłyszeć...
Ta prawda dodatkowo powodowała, że mam wyrzuty sumienia że ją z siebie wyrzuciłam przed Sądem... Ale ile można kłamać i dusić w sobie złe emocje ??? Wiem że ojca ta prawda bolała, bardzo bolała.... Jako człowiek został pogrążony przez swoje córki, żonę, rodzinę. Ale sam złożyl ten wniosek, sam chciał... Sam doprowadził do sytuacji, że stał się dla nas obcy....
No więc do wczoraj miałam rodzinę... i prysło.
Znajomi się rozwodzą, ciągle słyszę historie, które mnie przerażają... o biednych dzieciach przerzucanych od mamusi do tatusia...
Po wczorajszej rozprawie dorwał mnie ogromny lęk... Lęk o to, ze powtórzę błędy ojca. Że jestem taka jak on - despota i emocjonalny tyran. Że tak jak on skrzywdzę dzieci i kiedyś będą przeciwko mnie.
Koszmar jakiś...

Komentarze

  • funda

    20/11/2009 - 09:11

    To jak się zachowamy zależy od nas, od świadomości, jaką mamy i z jaką działamy. Mój ojciec jest alkoholikiem. Ja prawie nie piję alkoholu. Moja matka jest despotką, która przy każdej nadarzającej się okazji mnie krytykuje. Dosłownie za wszystko - jak stoję, jak siedzę, jak się ubieram, co i jak mówię, co robię. Ja Młodych mojego M staram się chwalić przy każdej okazji, mówię Im kiedy robią coś dobrze, mówię, że są mądrzy i dzielni. Jeśli wiesz jakie błędy popełnił Twój ojciec, jest ogromna szansa, że Ty ich nie popełnisz.
    A co do rozwodów... Były, są i będą. Bo cały czas są ludzie, którzy są niedojrzali do stałego związku, tworzenia rodziny, ludzie, którzy oszukują i krzywdzą najblizszych. I lepiej jest od takiego człowieka odejść niż trwać bezsensownie niszcząc życie sobie i, tak naprawdę, dzieciom. Bo te biedne dzieci będąc przeżucane i tak są w lepszej sytuacji niż te, które codziennie widzą zagryzających się lub lodowato zimnych rodziców Pozdrawiam.
  • avatar
    Kreciolek

    20/11/2009 - 12:11

    Wczoraj była też pierwsza rozprawa naszych bardzo dobrych znajomych. 12 lat małżeństwa, dwoje dzieci, dla nas to zawsze był wzór, dzięki nim się poznalismy...
    Nie możemy w to uwierzyć...
    Gabi bardzo mi przykro
    starania od 11 lat
    niepłodność idiopatyczna :(

    11. 2013 r. aniołek 8 tc
    listopad 2011 r. - synek adoptuś :)
    listopad 2014 r. - drugi synek adoptuś :)
  • monitomi

    20/11/2009 - 16:11

    Przykra sytuacja:-(,ale niestety takie durne czasy!!!Współczuję i pozdrawiam
    mamy synka i córeczkę
  • avatar
    AgullkaO

    21/11/2009 - 14:11

    gabi21- Myszko to wszystko takie trudne i smutne każdy z nas pewnie ma jakieś rodzinne historie o których wolałby zapomnieć (ja mam), to też uczy nas jak nie postępować w naszych związkach. Ściskam mocno.
    9 IUI Provita, NOVUM-II ICSI 05.05.08
    8tc (*)
    EMILKA- najcudowniejsza odpowiedź Boga na modlitwy. Dziękujemy Ci Boże.
    DOROTKA- drugi nasz Skarb :)