Autor:

Martusia_28

Data publikacji:

26.11.2009

zaloguj się, żeby móc oceniać artykuły

Mój mąż

Myślałam że po tej laparoskopii będzie, jak po porzedniej. Nic nie bedzie bolało, będzie wielka ulga. Wczoraj jednak znów poczułam silny ból brzucha. Przed laparoskopią oznaczało to, że za tydzeń będzie okres. I dlatego, między innymi, nie mogę sobie wybaczyć, że dałam się namówić mężowi na czekanie z ciąża. Bo za młodzi, bo nie mamy mieszkania, bo chcemy się wyszaleń ........ I tak się nie wyszaleliśmy, mieszkanie jakoś przyszło, a staranie o dziecko to wielki krzyż. Uważałam że to musi być nasza wspólna decyzja. Dziś mi się wydaje, że w małzeństwie czasem trzeba być też egoistą. Trzeba było męza zaciągnąć w pełnej nieświadomości do łózka Wink i sobie samemu zrobić babika Wink jakieś 4-5 lat temu, najpóźniej. Nie mogę jakoś tego sobie i jemu darować. Jak przychodzi kolejny okres, to zawsze jestem na niego zła. Cholera!

Jak na niego patrze, to naprawdę kocham go. Jestesmy naprawdę dobrym małżeństwem. Jednak czasami wątpie czy jego dążenia do dziecka są równie silne, jak moje. Wątpliwość jaka się rodzi, czy faktycznie on tak samo mocno chce, budzi we mnie jeszcze większy żal, że moje marzenia się przez to nie spełniają. Nie wiem czy rozumiecie, ale straszna jest myśli się, że najbliższa osoba była powodem twojego niespełnienia.

Mój mąż ostatnio zgubił naszego psa odbierajac pizzę. No myślałam, że padne ze śmiechu. Był Ziomek, nie ma Ziomka. Biedaczysko, wierne psisko zostało na wycieraczce i broniło przed sąsiadami domu. A mój mąż? Zero reakcji. Pies szczeka, gryzie psa sąsiada, a on nie biegnie na ratunek (psu, sąsiadowi i ślepemu psu sąsiada) tylko je pizzę. Czy on wie co to znaczy być odpowiedzialnym ojcem. Zgubił psa, a co będzie z dzieckiem?

Trochę na niego naskarżyłam, ale w swojej istocie na najlepszy człowiek , jakiego znam. W pewnie też tak macie z męzami, co? Very Happy

Komentarze

  • funda

    26/11/2009 - 09:11

    Wiesz, ja też mam jakiś żal do mojego ex Bo właśnie, kiedy chciałam dziecka, był miliard powodów przeciw I cały czas twierdzenie, że chce, że bardzo chce, ale nie teraz. Potem choroba i operacja... I deklaracje, że on chce adopcji, baaardzo chce, ale... nie teraz... Efekt jest taki, że mój ex ma dziecko z kimś innym, ja nie będę miała go nigdy I jestem zła na siebie, bo zawsze starałam się być fair wobec mężczyzny, z którym byłam, starałam się żeby wszystkie decyzje były wspólne. A trzeba było postawić gościa przed faktem dokonanym! Tak jak druga żona mojego ex, jak pierwsza żona mojego M. Widocznie tak się robi! Zachodzi się w ciążę bez ustaleń i facet ma obowiązek \\\"stanąć na wysokości zadania\\\". A ja, jak ta kretynka, wierzyłam w szczerość, uczciwość, partnerstwo... I co z tego mam? NIC! Kompletnie nic... Mam nadzieję, że Tobie się uda. Trzymam kciuki.
  • avatar
    sina

    26/11/2009 - 11:11

    Ja myślę, ze faceci trochę inaczej podchodzą do posiadania dzieci a już z całą pewnością zupełnie inaczej okazują swoje emocje z tym związane. Ja myślę, że małżeństwo to ciągły kompromis. Nie wiem czy to dobry pomysł z pełną świadomością zajść w ciążę nie informując o tym męża. Tzn. wiem, że się tak robi ale czy to pomaga małżeństwu? Może lepiej rozmawiać. Nawet żądać jak trzeba będzie ale niech to jednak będzie wspólna decyzja.
    PS: Oczywiście to tylko moje zdanie

    Mama 5 Aniołków
    Mama Dziedzica urodzonego 19 stycznia 2010 ;)
    Mama Spadkobierczyni urodzonej 7 stycznia 2015 ;)
    https://dziedzicispolka.wordpress.com/

  • avatar
    Martusia_28

    26/11/2009 - 13:11

    Własnie ja nie chciałam żądać. Myślałam, że sam dorośnie. A jak dorósł, to my mamy problem.
    staramy się od VII.07
    laparo - VII.03, X.09
    endometrioza (lewa strona drożna)
    hiperprolaktynemia
    nasienie - prawie ok
    IUI - IV.09
    ICSI - 03.10
    crio - 04.10
    crio - 01.11
    szukam przyczyny niepowodzenia IVF