Autor:

Anita01

Data publikacji:

09.01.2010

zaloguj się, żeby móc oceniać artykuły

USG i akcja lekarz ...

Poszłam na pierwsze USG 18.12.2009\\\'serduszko biło maciupenkie jak szalone 6tydz 3 dzien


niestety po chwili radosci przyszly chwile rozczarowania, nasz lekarz rezygnowal z pracy w Invicta i nie wiadomo było jeszcze gdzie przechodzi

i tu rozczarowanie nie lekarzem a klinika, ciąża wyczekana, uzyskana po wielkim boju gdy nadzieja w agonii oddawała ostatnie tchnienie, a tu text przykro nam jest dr x, a kto to jest, aaaa taki doktor...hmmm takiego to sobie ....

na szczescie odnalazlam dr w innej klinice jednak ten powiedzial ze w sumie doprowadzi to do konca jednak w zasadzie ciaz juz nie prowadzi bo zajmuje się niepłodnością i trochę kręcił nosem......
i troszkę mi przykro choć go rozumiem i teraz mam dylemat
z jednej storny to najlepszy specjalista i chciałabym się u niego leczyć z drugiej boje sie ze w nawale pracy nie będzie się oddawał temu w 100%

zobaczymy ... jak będzie

navrazie mi przykro bo nikt nie chce prowadzić naszej ciąży....


P.S. drugie USG - serce bije a mały lub mała (Jaś lub Zosia nazwy robocze) pomachało do nas łapką Smile

byle do 12 tygodnia......

Komentarze

  • avatar
    anula70

    10/01/2010 - 11:01

    jak pomachalo sloneczko to musi byc dobrze.samych takich chwil pieknych zycze