Autor:

Monafish1

Data publikacji:

06.03.2010

zaloguj się, żeby móc oceniać artykuły

szybo i krótko przed kolejną walką....

Życie biegnie tak szybko.... nic nowego nie napisałam, ale nie znajduję lepszego początku na usprawiedliwienie braku wcześniejszych wpisów i wylania wszystkich faktów w pigułce. A fakty są takie:
1. Mamy ostateczne wyniki Lenki - wszystkie są prawidłowe - mamy zdrowe, drobne dziecko, które powinniśmy trochę podtuczyć i będzie ok. Ostatnio nawet nie źle je więc temat uważamy za zamknięty.
2. W poniedziałek idę z Leosiem do szpitala - ma podejrzenie padaczki. Od ok. 2 miesiecy ma drgawki przy zasypianiu. Na początku nie odbierałąm tego, jako patologię - raczej jako urodę... niedojrzały układ nerwowy...... ale powiedziałam o tym pediatrze, ta skierowała do neurologa, a neurolog wysłał do szpitala w kierunku padaczki. Prawda jest taka, że istanieje wiele form napadów drgawkowych niepadaczkowych i na taką diagnozę liczymy - bardzo liczymy!!!!!
Nie czytam, nie szukam, nie pytam..... co ma być - to będzie. Kochamy Leosia nad życie - jak będzie miał padaczkę też go będziemy kochać i leczyć.
3. Przy okazji tej wizyty wyszło, ze Leoś ma niedorozwój lewej strony - wrrrrr...... wściekłam się bo kilka dni wcześniej zaciagnęłam zdrowe dzieci do pediatry, żeby poogladała bo dawno nie byliśmy, a wybierałą się na urlop. Potem okazało się, ze u nas w Polsce jest nadrozpoznawalność i wiele dzieci jest rehabilitowanych bez sensu - bo same te nierówności niwelują z czasem. Tyle, ze gdy w grę wchodzi wiecej objawów neurologicznych to nie ma he-he.... trzeba rehabilitować.
wnioski z punktu 2 i 3: idziemy do szpitala na tydzień - potem zobaczymy. Jedyny pozytyw jaki widze w pobycie w szpitalu to nadzieja, ze się wyśpię.... bez prania, prasowania, gotowania.
4. Zaczęliśmy wreszcie spotykać się z ludźmi, wychodzić na imprezy, zapraszać znajomych..... jestem zmeczona bo odbywa się to kosztem snu, ale wracam do życia i to mnie cieszy.
5. Ostatnio więcej czasu spędzam z Lenką. Ciesze się bo odbudowuję nasze relacje i nadrabiam stracony czas.
6. Mam wielką dupę, która wymknęła mi się spod kontroli. Zamiast tracić przybieram na wadze - masakra!!!! Nie potrafię się opanować przed żarciem i słodyczami. W sumie nie jem jakoś masakrycznie dużo, ale mało się ruszam. Jak wrócę ze szpitala to biorę się za siebie. Kupiłam sobie ostatnio kilka ciuszków ciut za ciasnych \\"bo schudnę przecież\\"..... a ja już sie w nie nie mieszczę - fuuuuuuuujjjjjjjjj......
7. Byliśmy z mężem u psychologa na terapii rodzinnej - stwierdziliśmy, ze mamy poważne kłopoty z komunikacją. Siedzieliśmy u psychologa 3h, ale dużo dowiedzieliśmy się o sobie. Zeszły tydzień był pierwszym od wielu tygodni, który był miły i bez jednego nawet spięcia. Oboje bardzo się staramy bo wiemy, że oboje mamy nad czym pracować. Jeszcze długa droga przed nami, ale stoimy na niej i to jest najważniejsze. Kontynuacja po szpitalu.
Po szpitalu..... teraz najważniejsza jest diagnoza - ciocie....... trzymajcie kciuki i módlcie się - prosi mama i Leoś.

Komentarze

  • avatar
    broszka1976

    06/03/2010 - 23:03

    Kochana modlitwy i kciuki macie zapewnione. Wierze, że wszystko skończy się dobrze i mały Leoś będzie zdrowy. Naprawdę w to wierze. Trzymaj się i odezwij po powrocie. Pozdrawiam
  • avatar
    sina

    07/03/2010 - 10:03

    Kciuki są, modlitwa też!!!
    Trzymaj się mocno i ciepło! Będzie dobrze!!!!!!!!!!!

    Mama 5 Aniołków
    Mama Dziedzica urodzonego 19 stycznia 2010 ;)
    Mama Spadkobierczyni urodzonej 7 stycznia 2015 ;)
    https://dziedzicispolka.wordpress.com/

  • avatar
    Allunia

    07/03/2010 - 11:03

    trzymam kciuki i modlę się - co tam chcesz!
    p.s. napisz jak się zaciąga męża na terapię......
    Okruszek - VII.04
    Gabrielka - X.05
    Arturek - IX.07
    Basia - III.14
  • avatar
    didi82

    07/03/2010 - 11:03

    Zaciskam kciuki ...
    maj 2001- Aniołek :cry:
    09.04.2008- Aniołek :cry:
    HSG-macica hypoplastyczna
    30.10.2008 - I wizyta w OAO
    kariotyp-inwersja chrom. 9
    11.12.2008- Aniołek :cry:
    KWALIFIKACJA 06.2009
    26.10.2010 Jessica jest z nami :)
  • avatar
    martencja

    07/03/2010 - 19:03

    Monafish trzymajcie się cieplutko!!!Myślami,modlitwą i siłą jaką mogę przesłać jestem z Wami!!!Kciuki oczywiście zaciśnięte i będę czekała na wieści poszpitalne.Ściskam!!!
    Serduszko-13.06.05r 7/8t Kruszynka- 07.04.06r 7/8t Słoneczko-09.04.099/10t
    moją drogę oświetlają 3 gwiazdy
    Karolinka ur. 22.12.2006 27tc,
    Agatka ur.11.04.2011 39tc
    jak dobrze,że są...moje dwa serduszka
  • avatar
    Agatka

    08/03/2010 - 09:03

    Zaciskam kciuki Za zdrowie, dobre wyniki, rehabilitacje. Niech wypełnia Was bogactwo miłości, abyście z każdym dniem byli sobie bliżsi

    http://www.suwaczki.com/tickers/zpdoxqpk5iifc0l8.png
    http://agatkaboj.blogspot.com/
  • netka

    08/03/2010 - 12:03

    Trzymamy kciuki!!!!!!
    Będzie dobrze!!!
    Dwoje Rozrabiaków :-)