Autor:

netka

Data publikacji:

18.02.2011

zaloguj się, żeby móc oceniać artykuły

zmiany,zmiany....

Dawno nie pisałam... U nas duże zmiany z poczatkiem roku. Franek postanowił w końcu chodzić na dwóch nogach - zaraz z tą umiejętnością posiadł też umiejętność wspinania. Tak więc wspianć próbuje się wszędzie- na kanapy, kszesełka itp. Umie też sam wejść do prysznica- wanna jeszcze trochę za wysoka ale też próby zostały poczynione. Coraz więcej też mówi i można się z nim już pomału dogadać. Dalej uwielbia wszelkie "Drrra", "brrrym -brrym" a wszczególności "Rarę", która przyjeżdża po rózne śmieci co jakiś czas. Umie też powiedzieć co chce zjeść i najczęściej jest to "kanka"(szynka), albo "buła", ewentualnie "eerr" (ser). Pyszny jest też "gok"- najlepiej z małego kartonika ze słomką i najlepiej podebrany Zosi. Skończyliśmy też karmienie piersią. Niestety to nie poprawiło naszego komfortu snu- dalej Franek budzi się w nocy- zwykle dwa razy- raz ok.24-1 i drugi raz ok. 5...Wrzeszczy wtedy tak "Ammma" jakby nie jadł tydzień. Jednak najgorsze,że jak już o tej 5 wypije to swoje mleko to chciałby wtedy pooglądać "brrym", ewentulanie porobić ze mną "Bllllon tik" i tak przez godzinę zwykle walczymy- ja go kładę spać, przytulam, śpiewam a on co chwila ma cos do powiedzenia - po godzinie zazwyczaj zasypia i śpi o ile nie obudzi go Zosia idąca do p-la czasem nawet do po 8... Przerobiliśmy też jakiś wirus grypowy, który u Franka niestety przemienił się po kilku dniach w jakąś infekecję bakteryjną i musiał wziąć antybiotyk... Mama też postanowiła postawić na zmiany- odkurzyłam swoje prawo jazdy, zapisałam się na jazdy doszkalające i w tym tygodniu zaczęłam po okiem fachowca pokonywać miejską dżunglę autem... Długa przerwa jednak robi swoje i muszę jeszcze poćwiczyć zanim odważę się sama wyjechać na ulice wielkiego miasta... Tak więc u nas dość "rewolucyjnie" rozpoczął się rok...

Komentarze

  • avatar
    Tykrokylek

    18/02/2011 - 13:02

    Widzę, że zmiany idą w dobrym kierunku! Tak trzymajcie! Pozdrawiam! Moje prawo jazdy chyba myszy zjadły...

    Tygrysek i ...
    http://picasaweb.google.com/KwiatkowyTygrysek/Magda?authkey=Gv1sRgCOnSppWiprioHA#
    http://tykrokylek.blogspot.com/

  • avatar
    rybulenka

    18/02/2011 - 13:02

    wow netka rozszalałaś się na dobre. oby tak dalej. pozdrawiam p.s ja nalezę do tych mam co uwielbiają samochód i nie wyobrażają sobie życia bez niego ;p
    długie staranka
    2008-2009 wizyty w Novum
    PCOS
    nasienie m ok
    listopad 2009 II kreski :)lipec 2010 Bartuś
    kolejne starania od listopada 2011
    marzec 2012 II krechy:)
    7.11.2012 Adaś
  • netka

    18/02/2011 - 13:02

    Moje prawie też ;-) Ale z dwójką dzieci i mężem "mało dyspozycyjnym" to trudno bez auta...nawet w mieście...
    Dwoje Rozrabiaków :-)