Dziękuję wszystkim za cieplutkie komentarze pod moim ostatnim wpisem,są one dla mnie dowodem,że bocian jest "nieśmiertelny":)nawet gdy ma się za sobą tą walkę o maleństwo,to przyjaciele których się pozna podczas tych starć będą zawsze,tak po prostu...
Od ostatniego wpisu minął kolejny miesiąc,nawet już ponad.Agatka skończyła 10 miesięcy i stoi już na własnych nóżkach :) wspina się na wszystko co możliwe i nie patrzy,że jest ślizga podłoga i nóżki rozjeżdżają się w szpagat,pnie się w górę i tyle:)) i tyle już rozumie,tyle potrafi.Pokaże paluszkiem gdzie jest miś a gdzie lala,gdzie krówka,a gdzie kotek w książeczce,w ogóle ona uwielbia książeczki i jak Karolce czytałam już od czasu gdy...hmmm...od czasu gdy leżała w inkubatorze to i Agatka ma swoje pierwsze książeczki (większość po Karolince) już od pierwszych miesięcy życia a ostatnio zaskoczyła mnie bo siedziałyśmy sobie na macie i powiedziałam wierszyk z jednej książeczki,Agusia popatrzyła na mnie i poczłapała po książeczkę z której zacytowałam wierszyk :)
Rozumie też doskonale,że czegoś jej nie wolno ale niestety przy każdym zabranianiu jest wielki płacz...tak tak aż się serducho kroi,ale nie ulegamy i widzimy,że nie powtórzy już kolejny raz tego czego zabroniliśmy mimo gorzkiego żalu :)))
Przybyły też nam dwa kolejne zęby i mamy ich w sumie sześć:)Niedawno powyciągałam ciuszki z rozmiarem 80 a staje się już taki akurat...
Żeby nie było tak cukierkowo to Agusia potrafi też być małym terrorystą :) szczególnie co do mojej osoby :) np robię jej kaszkę a ona wisi na mojej nogawce żeby ją podnieść bo chce widzieć co robię,a jedną ręką z prawie 10kg panną nie łatwo się to robi:))) terroryzuje mnie też ciągle z żądaniem piersi,och ona wciąż ubóstwia cycusia!Jak ja ją odzwyczaję nie wiem...ale np gdy jest czas na zupkę,a ona jest głodna i wezmę ją na ręce to wbija się w moja szyję,wije na rękach żeby tylko do piersi się dostać a nie miseczkę z zupą zjeść...och czasem siwieję,bo wprowadzanie jej nowości jest bardzo trudne,a ja zaraz myślę,czy na pewno będzie zdrowa gdy zje zupy połowę a owoce tylko pod osłoną kaszy?:/
Nie cierpi też się ubierać,zarówno na spacer (choć ostatnio zima nas nie rozpieszcza więc dużo siedzimy w domu) jak i po kąpieli.Gdy jest M. to po prostu gdyby ktoś z boku popatrzył...to by się uśmiał,albo pomyślał,że jesteśmy nienormalni:))) bo Agusia najchętniej po kąpieli by dalej brykała po łóżku a tu mama chce ubrać więc żeby mi nie uciekała i grzecznie leżała M. tańczy,gra na swoim brzuchu,albo z dłoni robi dwa gadające pieski... wtedy Agusia leży jak zahipnotyzowana i mogę ją ubrać,ale jak jestem sama...to uuu,czasem Karolka ją czymś oczaruje,ale najczęściej to mam z nią trochę bitwy...
To,że Agatka zapatrzona jest w starszą siostrę to wiadomo,ale ostatnio kilka razy i Karolka chciała być jak siostra i np Agatka jedząc kukurydziane chrupki nakruszyła wokoło,ja patrząc na to uśmiechnęłam się i spytałam zaczepnie:a kto tu tak nakruszył?I zagadując ją by mi pozwoliła pozamiatać zrobiłam to z uśmiechem na twarzy,po paru minutach Karolinka woła mnie do swojego pokoju i szczęśliwa mówi:mamo patrz ja też nakruszyła... no i co?Miałam nakrzyczeć?Uśmiechnęłam się,ale wytłumaczyłam na czym polega różnica:)))
Ostatnio przed zaśnięciem Karolcia mówi do mnie:wiesz mamo cieszę się,że mam siostrę.Kocham ją i lubię się z nią bawić?A w co lubisz?-zapytałam.W a ku-ku,w tygryska (Karolinka zakłada maskę tygryska i straszy Agatkę a ona chichocze z tego aż się jej brzuszek trzęsie) i w ganianego (ganiają na czworaka,ale ubaw jest niesamowity).
Uśmiechnęłam się tylko,bo jeszcze niedawno sporo spraw było dość trudnych,a teraz...teraz się cieszę,że one są dwie i nie pamiętam jak to było wcześniej i choć nocki wciąż nie przespane i często wieczorem padam to najbardziej mnie cieszy gdy zdrowe są moje dziewczyny i tego sobie życzę!:)
Komentarze
- iwja
21/02/2012 - 08:02
- netka
21/02/2012 - 10:02
Fajnei,że dziewczynki bawią się razem- za chwilę będą się bawić w chowanego, budować namiot, rysować :-) Moja drużyna własnie lepi z ciastoliny :-) Buziaki dla Dziewczynek i pozdrowienia od Zosi i Franka!Dwoje Rozrabiaków :-) - Agatka
21/02/2012 - 14:02
Agatka wie co dobre i wciąż dobiera się do cycusia, na pocieszenie, do 18-tki tego robić nie będzie ;-) W sumie do wiosny niedaleko, to i ubierać się już tak nie będzie trzeba, to kolejny problem z głowy. Super, że Karo lubi bawić się z siostrzyczką i obie fajnie się dogadują. Mam nadzieję, że i ich Rodzice też wreszcie się dotarli? Buziaki gorące! - eee
21/02/2012 - 20:02
I my Tobie Kochana też tego życzymy przede wszystkim!!! niech zdrowo rosną ku radości mamuli, żeby nie siwiała ;) - a reszta się ułoży. Hania ściska Karolkę i Agatkę :)maj 2005 Aniołek
luty 2006 Aniołek
luty2008 Aniołek
grudzień 2008 Aniołek
Prof.Malinowski
sierpień 2009 zielone światło
lipiec 2010 Aniołek
29.05.2011 Nasz Cud: HANIA - Tykrokylek
22/02/2012 - 11:02
Wspaniale się czyta o Twoich córeczkach! Cieszę się, że są DWIE! Tego troszkę Ci zazdroszczę... Ale cotam! Zawsze Ci kibicuję i trzymam kciuki, aby Ci zdrowo rosły i niezbyt groźnie "brykały! Pozdrawiam!Tygrysek i ...
http://picasaweb.google.com/KwiatkowyTygrysek/Magda?authkey=Gv1sRgCOnSppWiprioHA#
http://tykrokylek.blogspot.com/ - sina
22/02/2012 - 17:02
No i nic dodać nic ująć. Wspaniałe dwie dziewczyny, szczęśliwa mama i tata ;). Na pocieszenie dodam, że jak ja robię jedzenie Dziedzicowi to uwiesza się na mnie 16 kg, bo też chce zobaczyć :). Ale przecież ci mali terroryści są istotą naszego życia :) !!!!!! Moc całusów dla dziewczynek :)Mama 5 Aniołków
Mama Dziedzica urodzonego 19 stycznia 2010 ;)
Mama Spadkobierczyni urodzonej 7 stycznia 2015 ;)
https://dziedzicispolka.wordpress.com/
Jakub Jeremi, moja miłość -synuś ur. 09.07.2008
http://iwja1.fotosik.pl/albumy/534180.html
http://suwaczki.maluchy.pl/li-38557.png
3 wlewy, encorton, clexane, acesan, kaprogest
6 lat starań, wysokie ANA, NK,HLA
Aniolek09.05.2006