Wreszcie coś napiszę....
Wiosna przyszła a w sercu zimno i samotnie... nadal we dwojkę, nadal z nadzieja, która w takie dni jak dzisiaj jest niby wielka.....niby tak, ale... smutek i depresja czasem mnie dopadaja. To wszysko tak długo trwa.... Zaczęło sie w maju 2005, wtedy poronilam po raz pierwszy. Potem był luty 2006,poronilam po raz drugi. Potem były badania, badania i badania.... No i potem MLR który jest za niski, mój układ odpornosciowy odrzuca zarodek, broni mnie przed nim, jak przed czyms obcym
Potem były szczepienia, trzy miesiące szczepień, w grudniu badanie kontrolne, MLR nadal niski. Gin mówi - poczekac jeszcze miesiąc. Czekamy. W styczniu badanie kontrolne, MLR nadal niski... Szansą sa kolejne szczepienia = kolejne trzy miesiące czekania......
Szansą jest tez wlew immunoglobulin, na które tez trzeba czekać...
A ja już nie chcę czekać, już nie mam siły na czekanie!
Wciąż spotykam ludzi którzy mają dzieci w wieku mojego pierwszego dziecka, mojego drugiego dziecka, gdyby One sie urodziły. Głaszcze je po maleńkich glowkach, biore na ręce i tule i marzę....
Marze co by bylo i jak byscie wyglądaly moje Dzieciątka kochane...... wiem, że jesteście w Niebie, jesteście bliżej Boga, szepnijcie Mu , że czekacie na rodzeństwo na ziemi... Tak bardzo za Wami tęsknie, tak bardzo jestem samotna. Wierzę, że bedę mamą, ale tak bardzo chciałabym juz nie czekać..........
Trudne to zycie......
Wiosna przyszła a w sercu zimno i samotnie... nadal we dwojkę, nadal z nadzieja, która w takie dni jak dzisiaj jest niby wielka.....niby tak, ale... smutek i depresja czasem mnie dopadaja. To wszysko tak długo trwa.... Zaczęło sie w maju 2005, wtedy poronilam po raz pierwszy. Potem był luty 2006,poronilam po raz drugi. Potem były badania, badania i badania.... No i potem MLR który jest za niski, mój układ odpornosciowy odrzuca zarodek, broni mnie przed nim, jak przed czyms obcym
Potem były szczepienia, trzy miesiące szczepień, w grudniu badanie kontrolne, MLR nadal niski. Gin mówi - poczekac jeszcze miesiąc. Czekamy. W styczniu badanie kontrolne, MLR nadal niski... Szansą sa kolejne szczepienia = kolejne trzy miesiące czekania......
Szansą jest tez wlew immunoglobulin, na które tez trzeba czekać...
A ja już nie chcę czekać, już nie mam siły na czekanie!
Wciąż spotykam ludzi którzy mają dzieci w wieku mojego pierwszego dziecka, mojego drugiego dziecka, gdyby One sie urodziły. Głaszcze je po maleńkich glowkach, biore na ręce i tule i marzę....
Marze co by bylo i jak byscie wyglądaly moje Dzieciątka kochane...... wiem, że jesteście w Niebie, jesteście bliżej Boga, szepnijcie Mu , że czekacie na rodzeństwo na ziemi... Tak bardzo za Wami tęsknie, tak bardzo jestem samotna. Wierzę, że bedę mamą, ale tak bardzo chciałabym juz nie czekać..........
Trudne to zycie......
09.04.2008- Aniołek :cry:
HSG-macica hypoplastyczna
30.10.2008 - I wizyta w OAO
kariotyp-inwersja chrom. 9
11.12.2008- Aniołek :cry:
KWALIFIKACJA 06.2009
26.10.2010 Jessica jest z nami :)