Wieczorem wszystko staje się cichsze, spokojniejsze....
Zosia śpi już w swoim pokoju, królik siedzi zamknięty w klatce, słychać z kuchni odgłos zmywarki, a z radia dobiega czyjś głos, czasem mówi coś ciekawego ,czasem coś co umyka zaraz po usłyszeniu, czasem gra spokojna muzyka...Z otwartego okna czuć delikatny wietrzyk o zapachu lata.
M. siedzi i ogląda mecz (taki akurat czas ), a ja mam wtedy czas dla siebie. Nie mam już sprawdzianów do sprawdzania, nie muszę nic opracowywać, przygotowywać, mogę usiąść z kubkiem zielonej cytrynowej herbaty i albo przeglądać strony w internecie, albo poklikać z kimś na gadu-gadu, albo położyć się do łóżka z książką czy jakimś magazynem.
Nigdzie nie musze się spieszyć i chyba po raz pierwszy od dawna mam ten luksus, że nic nie muszę...
A wakacje dopiero za tydzień. Wakacje...a myślałam kiedyś że nie będę już tak oczekiwała tego piątku, kiedy idzie się do szkoły ze świadomością, że w poniedziałek już nie trzeba wstawać i tam wracać
Zosia śpi już w swoim pokoju, królik siedzi zamknięty w klatce, słychać z kuchni odgłos zmywarki, a z radia dobiega czyjś głos, czasem mówi coś ciekawego ,czasem coś co umyka zaraz po usłyszeniu, czasem gra spokojna muzyka...Z otwartego okna czuć delikatny wietrzyk o zapachu lata.
M. siedzi i ogląda mecz (taki akurat czas ), a ja mam wtedy czas dla siebie. Nie mam już sprawdzianów do sprawdzania, nie muszę nic opracowywać, przygotowywać, mogę usiąść z kubkiem zielonej cytrynowej herbaty i albo przeglądać strony w internecie, albo poklikać z kimś na gadu-gadu, albo położyć się do łóżka z książką czy jakimś magazynem.
Nigdzie nie musze się spieszyć i chyba po raz pierwszy od dawna mam ten luksus, że nic nie muszę...
A wakacje dopiero za tydzień. Wakacje...a myślałam kiedyś że nie będę już tak oczekiwała tego piątku, kiedy idzie się do szkoły ze świadomością, że w poniedziałek już nie trzeba wstawać i tam wracać
tak to opisałaś ze poczułam się w domu tylko królika nie mam
Gabrielka - X.05
Arturek - IX.07
Basia - III.14