Autor:

Agatka

Data publikacji:

03.08.2007

zaloguj się, żeby móc oceniać artykuły

ustronnie

Lolek bardzo zadowolony wrócił znad morza, opowiadał, dużo zapomniał; tradycyjne \\"nie wiem, nie pamiętam\\" ale morze zrobiło wrażenie!! Statki, kutry, fale, mamy już fotki, więc muszę iść do fotografa, bo babcie nie mogą się doczekać Laughing
Zaraz po jego powrocie pojechaliśmy na kilka dni do moich rodziców... Byłam bardzo sceptycznie nastawiona do tej wizyty i właściwie zrobiłam to tylko dla Lolka i mojej mamy. Całe szczęście byłam w błędzie, spędziliśmy bardzo miło ten czas, intensywnie fizycznie i totalny luz psychiczny. Ustroń bardzo wypiękniał, co rusz to jakieś nowe inwestycje, chodniczki, ścieżki, restauracje, karczmy.
Ludzie? W mieście turystycznym? Znani to Ci z najbliższej okolicy, a oni raczej nie wybierają się na wycieczki ustrońskie, bo tam pełno ludzi, czyli wczasowiczów, a my właśnie jak Ci wczasowicze Œmiech
Pojechaliśmy do Wisły, dzieciaki poszalały w mini wesołym miasteczku, Lolek ustrzelił na strzelnicy breloczek i kwiatek dla Duni. W inny dzień wybraliśmy się do Leśnego Parku Niespodzianek, Lolek zachwycony karmił sarny z ręki, nasza Sarenka się bała, więc im rzucała na ziemię Laughing powtarzając \\"boi, boi\\".
Zrobiliśmy też Lolkowi dzień edukacji finansowej Idea W poniedziałek wydaliśmy ciut za dużo kasy na kulki, miśki, samochodziki, kaczuszki, samoloty za 2zł. Drugiego dnia R. wziął od Lolka 10 zł (dostał je od babci na wakacje) rozmienił na dwójki, Mały miał ich pięć, kiedy wydał jedną uznał, że już ma tylko cztery i skończyło się używanie, bo chciał jeszcze coś sobie wrzucić do skarbonki w domu.
Sarenka nasza rozwija się fantastycznie wciąż nowe słowa, zaczyna układać już pojedyncze zdania, najważniejsze to \\"ja tes mam\\" \\"ja tes mam w domu\\" Po prostu uwielbia się chwalić, zaczepia dzieciaki na ulicy, pokazuje swój wózek i mówi \\"moje bum bum\\" albo pokazuje bluzeczkę i mówi \\"mam zólwika\\" A my tylko się zastanawiamy skąd ona czerpie taki przykład? Oczywiście bardzo \\"małpuje\\" starszego brata, ale on aż tak się nie przechwala... Razz
Przyznaję, że nie spodziewałam się tak wypocząć w swoim mieście rodzinnym. Zaczynam czuć do niego taki sentyment... do ludzi z osiedla, do ulic, miejsc. Czułam się naprawdę dobrze ze swoimi dziećmi, z moim R, z moją rodziną. Czy mogłabym tam zamieszkać znowu? Nie wiem, na to chyba nie jestem gotowa, bardziej wolę to miasto jako powrót do dzieciństwa niż jako miejsce zamieszkania... Może i to mi przejdzie?
Dzieciaki też bardzo dobrze się tam czuły, spały z nami, bo w bloku niestety nie ma miejsca na tyle łóżek i łóżeczek, no więc miały dodatkową atrakcję. Lolek spał pierwszy raz w pokoju, gdzie stoi telewizor i zaraz rano wołał bajkę.
Bardzo zbliżyli się do siebie z moją mamą. Miałam wrażenie, że ona już ma za sobą dobre lata cieszenia się wnukami. Widziałam kiedyś jak tuliła moich siostrzeńców, a odkąd ja miałam dzieci, to już to jej podejście było zupełnie inne, ale przez te dni jakby odmłodniała, miała nawet siłę unieść Sarenkę, a dla niej 15kg, to jest co nosić!!


PS
wyniki u neurologa SUPER!! Mamy zdrowe dzieci!!

Komentarze

  • avatar
    martencja

    03/08/2007 - 20:08

    Agatko cieszę się,że Loluś wrócił i że mieliście wspólny udany wyjazd i że dzieciaczki zdrowe Super!Super!Super!
    Serduszko-13.06.05r 7/8t Kruszynka- 07.04.06r 7/8t Słoneczko-09.04.099/10t
    moją drogę oświetlają 3 gwiazdy
    Karolinka ur. 22.12.2006 27tc,
    Agatka ur.11.04.2011 39tc
    jak dobrze,że są...moje dwa serduszka
  • avatar
    jablonka

    04/08/2007 - 12:08

    Wspaniałe wakacje, a dzieci jeszcze wspanialsze!
    Pozdrawiam gorąco
  • Jewka

    04/08/2007 - 14:08

    Jakie fajne wakacje!
    Jakie fajne \\\"PS\\\"!
  • avatar
    Dunder

    06/08/2007 - 08:08

    I ja dołączam się do gratulacji! Wspaniale piszesz o Was!