Autor:

martencja

Data publikacji:

17.07.2007

zaloguj się, żeby móc oceniać artykuły

uczymy się rozstań

Od października muszę wrócić do pracy Sad muszę,bo nie pozwala mi na dłuższy wychowawczy nasza sytuacja finansowa.Malutka ma zostać z babcią (męża mamą),mąż pracuje na zmiany więc będzie mógł też spędzać z nią sporo czasu.Ja się cieszę,że przynajmniej mam taką pracę gdzie idę o 7:00 i wychodzę o 15:00 i nie muszę ani zostawać i weekendy wolne więc mam nadzieję,że sobie poradzimy choć serce mi się ściska gdy myślę że będę musiała rozstawać się moją Pomarańczką...
Babcia ma czasem troszkę inne poglądy na wychowanie niż ja Confused i to trochę mnie boli.Ja wiem,co Maleńka robi gdy chce jeść, gdy chce spać, gdy chce się bawić,ale wiem też że babcia się pewnie też tego nauczy.Tylko jakoś mi ciężko na duszy gdy o tym myślę Sad
Jednak by było nam łatwiej później musimy już przyzwyczajać się do takiej sytuacji już teraz powolutku.W niedzielę Karolcia została z dziadkami a my z mężem poszliśmy sobie do kościoła (choć prawie całą mszę myślałam co robią,czy nie płacze Confused ),a dziś pojechaliśmy z mężem do sklepu ponieważ robimy remont łazienki wybieraliśmy glazurę i terakotę i załatwialiśmy kilka spraw,a Karolcia została w domku z babcią.Poradziły sobie nawet nie najgorzej.Ale jak tylko przyjechaliśmy musiałam naprzytulać się do mojej córci.
Chyba jeszcze bardzo krótka jest ta pępowina która nas łączy,jeszcze mi trudno ją przedłużyć....czasem czuję sie strasznie,że nie będę przy Malutkiej tak cały czas przez jej dzieciństwo...
Mam jednak nadzieję,że nauczymy sie powolutku tych rozstań,że damy sobie ze wszystkim radę,że nie stracimy tego najważniejszego co nas dziś łączy-miłości i bezgranicznego zaufania.

Komentarze

  • avatar
    Porcelanka

    18/07/2007 - 08:07

    Martencjo obawiam się, że z mojego komentarza wyjdzie wpis, ale pozwolę sobie napisać parę słów. Ja też musiałam wrócić do pracy, mąż pracuje na zmiany, z Kubusiem zostają obie Babcie, w zależności od mojego planu i zmiany męża. Zawsze jest tak, że to mama najlepiej zna potrzeby dziecka, wie, czego chce w danej chwili, co mu jest potrzebne. Niestety zazwyczaj jest też tak, że babcie mają inne poglądy, np. ubiorą na spacer dziecko za ciepło itp. Pewnie nie raz będzie jakaś różnica zdań i lepiej się na to nastawić. Ale napiszę o korzyściach takiej sytuacji, bo ja patrzę na to z perspektywy czasu. Po pierwsze dziecko, które nie jest tylko z rodzicami i z nikim innym, jest bardziej śmiałe, nie wyrasta na dzikuska, który trzyma się maminej spódnicy. Po drugie dla mamy to dobrze troszkę się oderwać od spraw zwiazanych wyłącznie z dzieckiem, zająć sie czymś innym. A pępowina... Kubuś ma już rok i 5 miesięcy i nasza jest wciąż dość krótka... I jeszcze jedno- nigdy nie będzie się przy dziecku całe jego dzieciństwo, pójdziesz do łązienki, a ono zrobi pierwszy krok Pozdrawiam, na pewno poradzisz sobie w nowej sytaucji!!!
  • avatar
    Agatka

    18/07/2007 - 10:07

    Doskonale rozumiem co czujesz... Nasza sytuacja finansowa zmusiła mnie tylko do trzymiesięcznego macierzyńskiego... Do dziś uważam, że nasze prorodzinne państwo nie ma nic wspólnego z takim!! Ale to nie o tym miało być...
    Poglądy naszych babć rzadko zgadzają się z naszymi, tego nie przebrniemy... ale musimy mieć na uwadze, że babcie kochają swoje dzieci i krzywdy im nie zrobią.
    Przede wszystkim powinnaś być spokojna rozstając się już teraz na krótko z Karolką, żeby ona nie czuła, że to coś niemiłego, żeby się nie przestraszyła.
    Jak pisze Porcelanka nie spędzimy całego życia/dzieciństwa u boku naszych pociech. Poza tym taka mama mająca swoje zainteresowania, wracająca, wytęskniona także ma swoje uroki
    Pozdrawiam, na pewno szybko się odnajdziecie w nowej sytuacji

    http://www.suwaczki.com/tickers/zpdoxqpk5iifc0l8.png
    http://agatkaboj.blogspot.com/
  • avatar
    martencja

    18/07/2007 - 13:07

    Dziękuję Porcelanko i Agatko!Tak dobrze,że ktoś mnie rozumie Nie chcę być zaborczą mamą dlatego Maleńka ma częsty kontakt z dziadkami których widzę,że bardzo lubi
    Macie rację,że do poglądów babć trzeba sie chyba troszkę przyzwyczaić,a przynajmniej nie robić z tego tragedii na skalę międzynarodową Myślę,że Karolcia poradzi sobie lepiej z tym moim powrotem do pracy niż ja ale razem musimy dać radę!
    Pozdrawiam Was cieplutko!!!!
    Serduszko-13.06.05r 7/8t Kruszynka- 07.04.06r 7/8t Słoneczko-09.04.099/10t
    moją drogę oświetlają 3 gwiazdy
    Karolinka ur. 22.12.2006 27tc,
    Agatka ur.11.04.2011 39tc
    jak dobrze,że są...moje dwa serduszka
  • avatar
    eee

    18/07/2007 - 20:07

    Martencjo, nauczycie sie powolutku, a poza tym tak jak napisała Agataka - utęskniona mama tez ma swoje uroki Małymi kroczkami wejdziecie w te nowe sytuacje i bedzie napewno dobrze.
    Ściskam i pozdrawiam.
    maj 2005 Aniołek
    luty 2006 Aniołek
    luty2008 Aniołek
    grudzień 2008 Aniołek
    Prof.Malinowski
    sierpień 2009 zielone światło
    lipiec 2010 Aniołek
    29.05.2011 Nasz Cud: HANIA