Autor:

eee

Data publikacji:

10.06.2007

zaloguj się, żeby móc oceniać artykuły

Tajemnica

Wczoraj odbyłam małą pogawędke z sąsiadką. Sąsiadka ma kolo 42 lata, miesiąc temu urodziła córeczke, to ich drugie dziecko, pierwsze ma 5 lat. Ciąża sąsiadki była najzwyklejsza na świecie, czyli do ostatniego dnia myła okna i biegała po strychu znosząc ciuszki ze starszej córki dla nowego domownika. Nie znamy się zbyt dobrze, ale postanowilam podejśc i obejrzeć dzidziusia, niech sie mama pochwali Smile
Sąsiadka jest super laską, pochwalilam jej figurkę, pochwaliłam małego szkraba śpiącego smacznie w wózeczku. Sąsiadka jest bardzo szczęśliwa ,że wszystko u niej dobrze poszlo, że mała jest zdrowa, bez żadnych komplikacji, bo przecież \\"takie teraz straszne problemy mają kobiety, muszą brać leki na podtrzymanie, tracą dzieci, mają problemy z ciążą.....\\"

Stałam i przytakiwałam.
Czułam sie dziwnie. Sąsiadka nie wie nic na temat mojej przeszlości. Przeciez nie powiem \\" tak, wiem to z własnego doświadczenia\\". Nie powiem, bo nie chcę, nie wszyscy muszą wiedzieć. Odbywam bardzo wiele takich rozmów, chwalę wiele dzieci nowonarodzonych, pytam mamy o ich samopoczucie, nawet cos doradzam..... a one nic o mnie nie wiedzą, nic, bo czuję sie wtedy jakbym miała w sobie wielkie COŚ, wielką moja tajemnicę, która na zawsze będzie moją tajemnicą.......

Komentarze

  • avatar
    malenkaaa

    10/06/2007 - 18:06



    znam każde słowo tutaj napisane z autopsji . Bardzo często identycznie podchodzę do tematu, bo przecież nawet gdybym mówiła, że miałam takie przeżycia to wszystkie \\\"normalne matki\\\" i tak nic nie zrozumią, a będą mieć dodatkowy temat do sąsiedzkich plotek . Uważam , że szkoda im rzucać swój ból na pożywkę obgadywania. A o taaakich tragediach najlepiej mówić, niestety ...

    miłego dnia i nowego tygodnia !!!