Autor:

Tykrokylek

Data publikacji:

09.06.2014

zaloguj się, żeby móc oceniać artykuły

Święto mamy i taty

***
Tygrys wyjeżdża na klasową wycieczkę. Biegam po mieszkaniu, patrzę za okno, pogoda tej wiosny jest nieprzewidywalna. Plecaczek spakowany, ale jeszcze do reklamówki, która będzie w autobusie wkładam na zmianę spodenki i bluzeczkę, tak na wszelki wypadek, gdyby tamte się zmoczyły. Tato patrzy na to z przerażeniem…
- I co jeszcze????
- No wiesz, jakby zmokła albo coś…
Na to Tygrys:
- Tato jest dobrze! MAMA O MNIE DBA!

***
Tato często wyjeżdża w delegację. Gro czasu spędzamy same. Czasami się droczę z Tygryskiem:
- Madziu! Sprzedamy tatę! Zobacz ciągle go nie ma!
- Mamo! Nie!
- Dlaczego nie???
- Bo ja go kocham!
- Ale zobacz… Ciągle jeździ i jeździ…
- MAMO! NAWET GDYBY TATA BYŁ DO NICZEGO I TAK BYM GO KOCHAŁA!

***
Tygrysek przemyślał to nasze droczenie. Nigdy nie przystał na pozbycie się taty z domu. Kiedyś, tak na poważnie tak do mnie wypalił:
- Mamo! Ty wiesz, ja bym tak chciała, abyście nigdy z tatą się nie rozstali!
- Madziu! Nie ma takiej opcji!
- To tylko się tak droczysz ze mną???
- No pewnie!
- Bo wiesz, jakbyś chciała tatę sprzedać, to ja go kupię! Oddam ci wszystkie moje pieniążki!
- Takiej opcji też nie ma!
- Dlaczego!
- Bo tato jest i mój i twój!

***
Oczywiście na przedstawienie dla rodziców Tygrys się rozchorował…. Ale lekarz na akademię pozwolił pójść. Ubrałam, więc Tygryska ładnie. Moje dziecko ma to do siebie, że jak choruje to jest piękniejsze! Wyglądało naprawdę uroczo! Nim weszliśmy do windy, Tygrysek jeszcze raz w lustrze sprawdził czy wszystko wygląda idealnie i tak do mnie odpalił:
- Mamo??? Czy nie czujesz się brzydka, gdy jestem obok ciebie???...

W tym roku na Święto Mamy i Taty klasa przygotowała akademię. Z przerażeniem spostrzegliśmy jak te dzieciaczki w ciągu tych paru miesięcy podrosły! I Tygrys, i chłopcy i dziewczęta! Były wierszyki, piosenki, tańce. Portrety mam – Tygrysek oczywiście zrobił portret mamy i taty! Konkursy… Oczywiście ustawione!!! Było wesoło, radośnie, spontanicznie… Mamy upiekły fantastyczne ciasta, udekorowały salę, nakryły… Oczywiście honorowi goście stali pod ścianami a na środku dzieci zasiadły do uczty! Zrobiły swoje, teraz muszą wypocząć… No masz… Chciałeś mieć dzieci rodzicu??? To stój pod ścianą i patrz, jak twoja pociecha pałaszuje i rośnie duża! Skończy, pójdzie się bawić na szkolny korytarz to będziesz miał czas na posprzątanie sali… Ot takie jest życie!

Komentarze

  • avatar
    Agatka

    10/06/2014 - 13:06

    Mnie przerażają te Twoje poważne pytania, typu "Sprzedamy tatę" całe szczęście Madzia mądra i wie czego chce, zna priorytety ;-)
    Trzymajcie się zdrowo!!


    http://www.suwaczki.com/tickers/zpdoxqpk5iifc0l8.png
    http://agatkaboj.blogspot.com/
  • avatar
    sina

    11/06/2014 - 07:06

    Bezbłędna - jak zawsze. Dobra dawka humoru na cały dzień :)

    Mama 5 Aniołków
    Mama Dziedzica urodzonego 19 stycznia 2010 ;)
    Mama Spadkobierczyni urodzonej 7 stycznia 2015 ;)
    https://dziedzicispolka.wordpress.com/

  • barbaszek

    11/06/2014 - 20:06

    Gratuluję dziecka mądrego, czułego, inteligentnego i pięknego! :)