Dziś na spacerze rozmawiałam z mężem, że fatalnie się czuje w naszym społeczeństwie. Bo gdy kobieta długo nie ma dziecka to jest "inaczej" postrzegana. Wszyscy myslą, że pewnie najpierw chcemy się dorobić i doradzają, że lepiej jest wcześniej miec dzieci, że najlepiej to zaraz i o nastepne się postarać itp. A to przecież nie tak!!!!!!!!! Patrzę na moich równieśników, sporo juz jest rodzicami. Dziś w kościele usiadał przed nami koleżanka męża ze średnie szkoły z nowo narodzony dzieckiem... Nie musze pisać że ciężko było skupić się na mszy. Własnie to mnie męczy, że wszyscy dookoła mają dzieci a my nie... Mieszkamy w niewielkiej miejscowości, tu ludzie znają się z widzenia i czuję się napiętnowana oczekiwaniami tego społeczeństwa. Przeciez to już 2 lata po slubie i nic?!
Powiedziałam do męża że chciałabym tak normalnie żyć, żeby nie myśleć tylko o dziecku, bo przecież jest tyle spraw ważnych, z tylu rzeczy potrafilismy się kiedyś cieszyć, a teraz skupiamy się tylko na jednym dążeniu.
Myślę, że łatwiej by mi było przejść przez to gdyby właśnie nie społeczeństwo i ich oczekiwania. Przecież tak naprawdę to moja sprawa, mój problem moje życie!!!
Cieszę się, że już niedługo urlop. Wyjeżdżamy daaaaaaaaaaleko stąd:))) Może uda mi się wyciszyć i pomyśleć o moim dziecku jak o naszej miłości, a nie jak o obowiązku.
Komentarze
- iwja
25/06/2006 - 00:06
- fenix
26/06/2006 - 00:06
Dobrze, że urlop tuż tuz. Tam nie bedzie wścibskich i serdecznych... A twoje odczucia rozumiem aż zanadto. Pozdrawiam cieplutko :))"Ucz się czekać. Albo zmienią się rzeczy albo twoje serce" -J.M. Sailer - Kasiulka1
28/06/2006 - 00:06
Ludzie potrafią swoimi zachowaniami czy słowami bolesnie ranić. Zastanawiam się nawet czy robia to tak bezmyslnie, czy moze raczej celowo. Mi ostatnio bardzo miła pani powiedziała w sklepie, że bardzo ładnie wygladam na kogoś kto poronił, i czy na pewno byłam w ciąży czy tylko tak mi się wydawało. No cóz... Uroki małych miejscowości... Ale teraz jak ktoś zapyta kiedy bedziemy mieć dziecko to powiem, że już mamy w niebie i zapytam czy specjalnie chciał mi sprawić przykrość swoimi słowami. Moja Kruszynka na pewno pozwoliła mi zrozumiec, że chcemy Dziecka po prostu dlatego, że się kochamy i chcemy ta miłość przenieść dalej, jakby pomnożyć. I myśle, ż epojawi się ono wtedy, kiedy będzie najlepszy moment. Szkoda, ż enie był teraz, no ale cóż...starania od 2005
Aniołek 23.05.2006 (11tc)
przerwa w staraniach do 2008
Salve od marca 2009
oligospermia ekstremalna - po leczeniu bardzo ciężka
mam nadzieję, że luty 2010 AID
Jakub Jeremi, moja miłość -synuś ur. 09.07.2008
http://iwja1.fotosik.pl/albumy/534180.html
http://suwaczki.maluchy.pl/li-38557.png
3 wlewy, encorton, clexane, acesan, kaprogest
6 lat starań, wysokie ANA, NK,HLA
Aniolek09.05.2006