USG,kładę się,odsłaniam brzuch,lekarz smaruje zimnym żelem jeździ po podbrzuszu i marszczy brwi.Kurcze coś jest nie tak mówi,słabo widzę zarodek chyba musimy zrobić USG dopochwowo.Zdejmuję więc spodnie bieliznę i ledwo już oddycham."Nie widzę żadnych krwiaków"- zaczyna lekarz."Zarodek jakoś tak nisko..." Ale ciąża żywa?-pytam."Nie wiem jeszcze,szukam tętna."Wpatruję się w monitor,przecież jeszcze nie dawno wcale nie było trzeba go szukać,przecież było wszystko widoczne nawet przez USG przez brzuch... Chyba jest tętno,ale nie wiem,czy to nie pani tętno udziela się zarodkowi... mierzy mój puls i zarodka.Nie to jest puls tam gdzie powinien być czyli ciąża żywa,ale ten zarodeczek... jakiś malutki,spłaszczony...mierzy,ogląda sprawdza...
Przykro mi ale nie jest dobrze,chciałbym się mylić,ale ciąża zatrzymała się w rozwoju,jakiś tydzień temu... zarodek zdeformowany jakby nie mógł się w pełni rozwinąć... przykro mi,ale chyba tym razem się nie uda...
nic nie mówię,gula więźnie w gardle... co w sumie mam powiedzieć.
"Wiesz chyba jest jakaś wada genetyczna i natura próbuje usunąć ciąże tylko leki to powstrzymują..."
"Ciąża jest żywa,ale tętno słabe,boję się,że to długo nie potrwa..."
Długo jeszcze trwa to USG i coraz mniej nadziei...
W środę lekarz ma dyżur w szpitalu,każe przyjechać,tam jest lepsze USG.Mam odstawić no-spe bo jeżeli dzięki niej tylko ciąża się przedłuża to nie ma sensu... duphaston i acard mam łykać i...
I nie wiem co mam myśleć,jak się czuć....
Jedynymi słowami nadziei jakie usłyszałam były:mogę się jeszcze mylić,ale...
Mogę plamić,może zacząć się krwawienie,mogę zacząć w każdej chwili tracić moje dziecko,tak powiedział lekarz,ale może też być inaczej...
Czuję się jakby słońce zgasło i zabrakło powietrza na ziemi.
Będziemy się modlić !!!
Trzymaj się w tym jakże bardzo trudnym czasie ...
Jestem z WAMI !!! wiem jak się czujesz...
Sciskam !!!