Od tygodnia nie mam na nic siły. Praca mnie dołuje i denerwuje. Na moim biurku rośnie kupka z dokumentami od niepozalatwianych spraw. W domu stada prania zaczynają żyć własnym życiem, a rodzina chodzi głodna. Jestem ciągle smutna i zmęczona. Mogłabym stale spać. Kładę się o 20 i nie mogę wstać o mojej normalnej porze. Do tego zaczęłam brać anty, po których stale boli mnie głowa.
W Krakowie miałam tyle siły i nadziei. Wszystko dobrze się układa. Skąd w takim razie ten smutek i brak wiary w powodzenie? Jakoś nie umiem uwierzyć, że będę mamą. Chociaż bardzo się staram, to nie mam wiary w powodzenie in vitro.
Komentarze
- aranha35
20/01/2016 - 15:01
Może być kilka powodów ale radzę sobie zbadać poziom wit.d3.Ja miałam niedobór i wiecznie chodziłam nieprzytomna.Spałam gdzie się dało;)Może to być wynik brania leków.Zima też jakoś nie nastraja energetycznie;)Jesteś na dobrej drodze w końcu!Daj sobie szanse i wierz,że będzie dobrze bo bez wiary będzie ciężko.Pomyśl sobie,że tak naprawdę miałaś farta, łapiąc się na program bo wiesz,że już kliniki mają komplet.Powodzenia i wiary!enjoylittlethings.pl - EwkaMarchewka1985
20/01/2016 - 17:01
Tak witamina D3 jest bardzo ważna, szczególnie u kobiet z endometriozą, często obniżony poziom. Ja suplementuję i czuję się bardziej energetycznie. Ciężko mi było z kanapy wstać. Ma ona też istotny wpływ na komórki i implantację zarodków, badania czytałam.U mnie dobrze...
We mnie źle..... - MalaMi87
20/01/2016 - 19:01
Od Świąt zmieniłam dietę na wskazaną w endometriozie. Czułam się znacznie lepiej. Doktor w Krakowie przykazał mi brać D3 1000 i biorę ją od prawie dwóch tygodni. Zastanawiam się czy to nie bunt organizmu na Yasminelle. Niby kiedyś je brałam i było dobrze, ale może organizm był już do nich przyzwyczajony. A może to mój nastrój wpływa na samopoczucie fizyczne. - AgataTofik
21/01/2016 - 07:01
Każda z nas ma lepsze i gorsze dni. Zobaczysz, że za chwilę będzie znowu lepiej :) byle do wizyty. Ustalenie konkretnego planu pewnie pomoże :* - EwkaMarchewka1985
21/01/2016 - 08:01
Nie da sie byc non stop na fali. Gorszy nastroj przy tym z czym sie zmagasz jest niestety normalny. Napiszesz cos wiecej o diecie ?U mnie dobrze...
We mnie źle..... - MalaMi87
21/01/2016 - 11:01
Nie jem słodyczy i przekąsek typu chipsy (które uwielbiam :( ). Nie jem mąki pszennej, makarony i pieczywo tylko z mąki zytniej pelnoziarnstej. Nie jem też mięsa wieprzowego i wołowego, oraz mleka, śmietany i serów. Nie piję czarnej herbaty, a kawy ppzwalqm sobie na pół filiżanki. Piję dużo wody mineralnej i zielonej herbaty, czasami soki tłoczone jablkowe. Staram się żeby w każdym posiłku były warzywa. Jem dużo ryb i kaszy. Dojadam owocami np. czytałam, że dobre są winogrona. Orzechy włoskie, pestki dyni i słonecznika. Nie bylam u dietetyka. Czytałam tylko na necie co powinno się jeść a co nie. Latwonie jest szczególnie jak rodzina czy znajomi mnie atakują, że się "odchudzam". Trudno im zrozumieć, że przeszłam na dietę dla zdrowia, a nie żeby schudnąć :) - MalaMi87
21/01/2016 - 11:01
Masz rację. Już się nie mogę doczekać wizyty u lekarza! Jak jesteśmy w Krakowie to skupiamy się tylko na dziecku, czujemy że coś robimy i mamy więcej optymizmu. A po powrocie do Trójmiasta czekają na nas codzienne sprawy i obowiązki. Nie mogę się odnaleźć w normqlnej rzeczywistości i dopada mnie myśl, czemu świat się nie zatrzymał żebym mogła w spokoju podejść do in vitro, tylko idzie do przodu i ma to w nosie - EwkaMarchewka1985
21/01/2016 - 12:01
Mała Mi dzięki, za dietę. Ja też bardzo się oszczędzałam, podobne zasady jak u ciebie. Po ostatniej porażce odpuściłam sobie, grudzień to był miesiąc depresji i doła, ze już nigdy nie zostanę mamą. Teraz staram się uważać, co jem. Mleka nie piję, mięso tylko kurczak czasami, dużo warzyw, makaron bezglutenowy itp. Choć czuję tę małpę endometriozę.U mnie dobrze...
We mnie źle..... - MalaMi87
21/01/2016 - 12:01
Powiem Ci ciekawostkę. Po miesiącu stosowania diety miałam podwójne bóle przy @ ... powinno boleć mniej... ja miałam wczirqj dołka i zjadłam trochę czekolady. Masz już plan co dalej?? - EwkaMarchewka1985
21/01/2016 - 13:01
26 stycznia mam wizytę u mojego doktora i mam nadzieję, że będzie tak jak mnie poinformowana, że podejdziemy do 3 stymulacji, strasznie się denerwuję przed tą wizytą. A pro po diet i suplementów, przed pierwszym podejściem, nic nie brałam oprócz femibion, zero diety itp. efekt ciąża, drugie podejście dieta i suplementy, dwa piękne zarodki zero, nawet implantacji nie było. Teraz to już sama nie wiem co robić.U mnie dobrze...
We mnie źle.....