Kiedyś, jeszcze w czasach „starań” miałam sen. Stałam w kuchni, coś przygotowując, a zza uchylonych drzwi pokoju słyszałam dziecko. Pamiętam że obudziłam się wtedy i myślałam, że śni się moje dziecko, którego tak pragnęłam, za którym czekałam...Zapomniałam o tym śnie, tak jak zapomina się sny z biegiem czasu, zaszłam w upragnioną ciążę, urodziła się Zosia i dopiero kilka dni temu ten sen znowu się „pojawił”. Nie wiem czy tak ma każdy, ale ja mam tak czasem, że robię coś czy widzę i mam wrażenie że już to widziałam że byłam w tym miejscu, że już to robiłam, że „to już było”. Zwykle nie umiem określić skąd to wiem, czy mi się to śniło, czy widziałam coś takiego w telewizji czy na zdjęciu, czy ktoś mi opowiadał, a ja tak to sobie wyobraziłam.
Weekend majowy spędziliśmy „zaszyci” w małej miejscowości w górach z przyjaciółmi i ich małą córeczką. Mieliśmy apartament z dwom pokojami i kuchnią, z której wchodziło się do tych pokoi. Stojąc któregoś dnia w tej kuchni i szykując Zosi herbatkę usłyszłam zza drzwi płacz dziecka, spojrzałam się na drzwi i miałam właśnie to wrażenie „że to już było”, przypomniał mi się sen i do mnie dotarło „przecież to nie Zosia tylko Marta”. Potem opowiedziałam A. ale on nie bardzo chyba zrozumiał o co mi chodzi, on rzadko pamięta co mu się śniło.
Czyżby sny się spełniały??
Weekend majowy spędziliśmy „zaszyci” w małej miejscowości w górach z przyjaciółmi i ich małą córeczką. Mieliśmy apartament z dwom pokojami i kuchnią, z której wchodziło się do tych pokoi. Stojąc któregoś dnia w tej kuchni i szykując Zosi herbatkę usłyszłam zza drzwi płacz dziecka, spojrzałam się na drzwi i miałam właśnie to wrażenie „że to już było”, przypomniał mi się sen i do mnie dotarło „przecież to nie Zosia tylko Marta”. Potem opowiedziałam A. ale on nie bardzo chyba zrozumiał o co mi chodzi, on rzadko pamięta co mu się śniło.
Czyżby sny się spełniały??
KubuśMa...
FotoJulcia
JulciaMa...