Autor:

MalaMi87

Data publikacji:

06.05.2020

zaloguj się, żeby móc oceniać artykuły

Rozmowy telefoniczno-adopcyjne w dobie C-19

* Mówię Ci, na testach psychologicznych będą pytać o to jak podchodzimy do wychowania dziecka, wprowadzanych zasad i szanowania prywatności dziecka.
- No to powiedz prawdę. Rozpuścicie je jeszcze bardziej niż wasze psy. To chyba dobrze?
* Nie wiem. A jak spytają co zrobię jeśli spóźni się do domu o dwie godziny? Jak ja zareaguję?
- Po dwóch godzinach to już postawisz wszystkie służby porządkowe w gotowości. Przy 15 minutach wpadniesz tylko w panikę...
* Nie wiem czy tak powinnam, może nie powinnam? Czy ja będę nadopiekuńcza?
- Może się tak zdarzyć. Może lepiej wybiegaj na maksa psy przed przyjściem pań z ośrodka...

@ Co ty mówisz?? O takie rzeczy Cię będą pytali? A mnie nikt nie pytał i mam dwójkę dzieci. Jezu! No musicie dostać kwalifikację. Jak nie wy to kto??

# To piękne, że chcecie uratować dziecko!
- jakie uratować?? Chyba ono uratuje mnie!
# No tak, uratujecie się wzajemnie :D

& To jak już dostaniesz te swoje dzieci to musisz mnie z nimi poznać!

€ No i jak nasze dzieci będę u Was razem nocować...

+ Ale czemu macie czekać na dziecko dwa lata?? Przecież wtedy to dziecko co sobie wybierzecie będzie bez sensu siedzieć w domu dziecka przez dwa lata!! ( mój faworyt)

Tak więc tego... Jutro wysyłamy dokumenta, w piątek wieczorem wideokonferencja - wywiad psychologiczny. Do tej pory na zoomie miałam tylko telekonferencje w pracy, spotkania z koleżankami na plotki i lekcje angielskiego. A tu taka heca! Lepiej usiąść w biurze na tle zdjęć rodzinnych, czy w salonie na tle książek? Czy to ma jakieś znaczenie? Powinnismy się liczyć jako ludzie.

Dzwoniłam wczoraj do kliniki. Odblokowali transfery, ale nie wolno podawać encortonu, bo stanowi zagrożenie życia. Bez encortonu mamy mniejsze szanse. Kiedy będzie wystarczająco „bezpiecznie” żeby encorton jednak przyjmować? A jak rozjedzie mnie za dwa lata samochód i jeszcze nie będzie bezpiecznie to kto urodzi mój zarodek?

Tak czy siak chcemy adoptować dziecko.

Komentarze

  • avatar
    atkagfd

    07/05/2020 - 14:05

    Trzymam kciuki za pozytywną adopcję. Za transfer też trzymam!!! Oby sie udał. Nigdy nie wiadomo co jest nam pisane.

    2 x IUI
    3 IUI odowalna
    pazdziernik 2016 ciąża biochemiczna, 5 tc :(
    luty 2017 ICSI:(
    czerwiec 2017 transfer:(
    4 transfer i jest serce , chwilo trwaj !!!
  • avatar
    MalaMi87

    12/05/2020 - 12:05

    Nie zdecydowaliśmy się na transfer bez encortonu. Mamy w klinice jeszcze jedną naszą własną blastocystę. Musi niestety poczekać. Teraz skupiamy się na adopcji.

  • Efa83

    23/04/2021 - 18:04

    Pamiętam Cię MałaMi, jeszcze jak byłam na bocianie. Moje dziecko z ivf z kd urodziło się za wcześnie, zmarło po 18 dniach. Dwa lata minęło od śmierci synka i my też zgłosiliśmy się do OA. teraz my też już po kursie i kwalifikacji w OA. Czekamy na ten telefon...Dobrze piszesz, wkurzające są te hasła na temat adopcji... Ale kolorowo też nie jest z samą adopcją...Bezsilne oczekiwania i świadomość, że ktoś będzie decydował czy dostaniecie dziecko, czy jednak tamta para to będą lepsi rodzice. W tyn systemie jest się niestety w ciemnej d... i czeka się, aż ktoś poświeci latarką i wskaże wyjście... Życzę Ci nieograniczonych pokładów cierpliwości...Powodzenia
    Leczenie od 06.2013, 09.2015 ICSI (4 zarodki)03.2016 potwierdzony mozaicyzm,
    06.2016 ICSI w Warszawie (3 zarodki,wszystkie nieprawidłowe)
    30.09.2016 transfer ICSI z KD 2 zarodki,12.10. beta 235,14.03.Poród cc w 26tc,syn,01.04.Śpij Mały Książę