no cóż mamy już prawie dwa tygodnie i czujemy się super,rośniemy zdrowo i przybieramy na wadze. w ciągu dnia troszkę posypiamy a w nocy to różnie z tym bywa :)
mama i tata zakochani w swoim skarbie, doceniamy każdą chwilkę spędzoną razem.
ja no cóż ciut przemęczona ale się nie daję! w nocy Bartuś przeważnie od 2.00 śpi ze mną gdyż nie ma rady innej na to żeby sam zasnął. w dzień nie ma problemu,przeważnie usypia na cycusiu i trafia następnie po "bekaczu" do łóżeczka. apetyt ma dość spory,ale mamusi na razie pokarmu nie brakuje. ratuję się herbatką na laktację i raz dziennie bawarką. od dziś jem to co wszyscy domownicy oczywiście w mniejszych ilościach ale nie stosuję już żadnej diety bo i humor miałam do dupy i tak jakby lekkie osłabienie. miejmy nadzieję że małemu pokarm będzie smakował.
ogólnie rzecz biorąc się docieramy w byciu razem i chyba nie idzie nam to źle,może po porodzie miałam lekkiego baby blusa ale od kilku dni jestem w pełni dawną Iwoną.
a co do małej Rybeńki musimy się po prostu jakoś do siebie dopasować.
po maleńku już mama rozpoznaje kiedy dzidzia ma coś w pieluszce, kiedy jest głodna lub tylko ma ochotę się przytulić. i to jest super!
mam wyrzuty sumienia,że mały śpi ze mną a nie w łóżeczku,mąż na podłodze na materacu. nie chciała bym go tak przyzwyczajać do siebie.
ciekawa jestem czy wy też miałyście takie początki?
Komentarze
- netka
03/08/2010 - 12:08
Ja Zosię konsekwentnie odkładaam do łóżeczka- spała z nami dopiero nad ranem po karmieniu ok. 6-7 (ona spioch byla i do 9 spałyśmy), z Frankiem po całym popołudniu z dwojką dzieci zdażało mi się już wieczorem zasypiać przy karmieniu, odkladałam go jak sie budzilam w nocy własnie jak budzi się ok. 2 to 8 na 10 razy zasnę i śpi z nami... Na początku miałam wyrzuty,że dziecko powinno spać w łózeczku, że się przyzwyczai, ale potem moje wyspanie było ważniejsze, bo z dwójką na odespanie w dzień nie ma szans. W łóżeczku śpi też (w dzień tylko w łóżeczku) i nie protestuje. Myślę,że o wiele bardziej dzieci przyzwyczają się jak sa większe, chyba ok. 2 letniej Zosi pozwalaliśmy czasem przychodzić do nas w nocy i wtedy proces oduczania był obfitujący w marudzenie i płacze...Dwoje Rozrabiaków :-) - MonikaGCK
03/08/2010 - 21:08
Buziaki dla małego głodomorka ;)A może kupcie sobie większe łóżko to zmieścicie się we troje ;) (brat mojego M tak zrobił)niedrożne jajowody
I ICSI 29.01.2011.- SET- IGNAŚ :loving: - rybulenka
04/08/2010 - 15:08
nasze łóżko i tak jest olbrzymie, ale pomimo to wolała bym żeby maluszek od początku nie nabierał takich nawyków :) w końcu mama też chce się i do mężulka poprzytulać. powiem ci,że mimo iż mały zajmuje mi większość mojego czasu to i tak zawsze jestem w stanie wygospodarować chwilkę na całuski z D. nie chcę aby czuł się odsunięty. bo kocham tak samo jednego jak i drugiego :)długie staranka
2008-2009 wizyty w Novum
PCOS
nasienie m ok
listopad 2009 II kreski :)lipec 2010 Bartuś
kolejne starania od listopada 2011
marzec 2012 II krechy:)
7.11.2012 Adaś