Autor:

Nadzieja301

Data publikacji:

28.06.2012

zaloguj się, żeby móc oceniać artykuły

Okazało się najgorsze :(

20 czerwca poszłam do ginekologa niestety nie zobaczył pęcherzyka przy beta hcg 3000 i diagnoza mogła być już tylko jedna ciążą pozamaciczna dostałam skierowanie do swojego szpital tam lekarz inny potwierdził diagnozę beta znowu wzrosła.Lecz Ordynator z porozumieniu ze mną zadecydował żeby mnie przewieść do szpitala w poznaniu na Polnej bo tam lepsze warunki i jeszcze inne rzeczy tak wiec 21 czerwca trafiłam na polną tam mi jeszcze sprawdzali beta i robili usg bo początkowo myśleli ze dojrzą pęcherzyk i może doszło do poronienia albo faktycznie ciąża pozamaciczna w poniedziałek się potwierdziło ciąża pozamaciczna po badaniu rano stałam boli i zawołam pielęgniarkę powiedziałam co się ze mną dzieje lecz ona lała mnie kazała mi sie położyć no i ból trochę zelżał ale bolało cały czas popołudniu wziął mnie lekarz na badanie i przy badaniu juz miałam niedoniesienia bóle i zostało podjęta decyzja o operacji.A kilka godzin wczesnej miałam podany zastrzyk by ciaza sie zasuszała i nie potrzebnie była juz potrzebna operacja.Gby nie kompetencja pielęgniarki no ale to moja winna ze nie zgłosiłam powiedziałam im swoje.Nikt nie stanie w mojej obronie bo byłam sama w pokoju ale zoperowali mnie mój tuptuś rozwijał się w jajowodzie lewym :( został usunięty a mój jajowód został szyty.Nie wiem czy bedzie drozny trudno to stwierdzić teraz muszę dojść do siebie dzis wróciałam ze szpitala i jestem słaba dobrze ze w domu.

Komentarze

  • avatar
    Aga78

    28/06/2012 - 21:06

    Przykro mi. Przytulam Trzymaj się Wracaj do sił Będzie dobrze
    Endometrioza, niedoczynnośc tarczycy. Staranka od IV 2004. II kreski na teście w I 2006. 29.08.2006- Zuzia waga 3 800 g. Ponowne staranka od VIII 2009. II kreski już w X 2009. 15.06.2010 - Bartuś waga 4 280 g.
  • Darka28

    28/06/2012 - 21:06

    Wiem co czujesz w tej chwili. To życie jest czasami niesprawiedliwe. najpierw radość, nadzieja, a potem się wszystko wali. Niestety nie zapomina się do końca tych przykrych chwil, ale po burzy zawsze przychodzi słońce. Czas leczy rany, musisz się trzymać teraz. Ja w styczniu też straciłam swoje maleństwo i muszę walczyć od nowa. Trzeba się pozbierać odpocząć i żyć dalej z nadzieją, że będzie lepiej.Trzymaj się.
    Darka
  • aniolkowamama

    28/06/2012 - 23:06

    przytulam cię bo wiem co czujesz,sama poroniłam 2 razy. będzie dobrze . głowa do góry ja w to nie wierzyłam,że będzie dobrze a mogę powiedzieć że bliżej końca badan niż dalej. bo tylko 1 nam zostało
  • Anulkaa83

    29/06/2012 - 09:06

    Szczerze Ci współczuję z powodu straty. Życzę Ci, żebyś jak najszybciej wróciła do pełni zdrowia i żebyś miała wiarę i siłę do dalszej walki o szczęście!!! Pozdrawiam serdecznie!
    Anulkaa83
  • avatar
    Laura81

    29/06/2012 - 11:06

    Strasznie mi przykro.:( Nie wiem co pisac. Zycze Ci duzo sily. Wierze, ze w koncu i Ty bedziesz szczesliwa mama :)
    starania: prawie dwa lata
    endometrioza, niedoczynosc tarczycy
    Grudzien 2012 przyszedl na swiat nasz synek ♥
    od listopada 2015 starania o jeszcze jeden cud ......
    Styczen 2018 nasza coreczka jest z Nami ♥