Powoli dochodze do siebie... o 11:26 (sprawdziłam na komórce) zadzwonił telefon z oao, że mają dla nas dzieci!! Dziewczynka osiem miesięcy, chłopiec 4 lata. Myślałam, ze już doszłam do siebie, ale znowu mam łzy w oczach!! Jaka jestem podniecona, szczęśliwa. Moje koleżanki cieszą się ze mną, też mają łzy w oczach, jak kupiłyśmy szampana, to pierwsze pytanie osób nie w temacie, czy awansowałam? TAK DOSTAŁAM AWANS OD BOGA!! czy mogę już nazywać siebie mamą?
EMOCJE
W poniedziałek na 10:00 jedziemy do oao tu w Bielsku, udało mi się już skontaktować z Rafałem, o właśnie zadzwonił, że udało mu się wymienić i poniedziałek ma wolny!! Wtedy się dowiemy wszystkiego. Poznać dzieci musimy jechać do Sosnowca, ale w poniedziałek dowiemy się wszystkiego. Wreszcie ruszyło nasze życie, chcę krzyczeć, chę ryczeć, chcę śpiewać, a to, że za oknem wciąż nie widać wiosny, co z tego w moim sercu wybuchła feria kolorów wiosny!!
Dziękuję CI Boże za taką wiosnę!!
Dziękuję wszystkim, którzy nas wspierali, dziękuję Ice i Orzechowi!!