stało się!! W piątek jedziemy po nasze dzieciątka!! Na dobranoc przeczytam Karolkowi książeczkę, utulę do snu. Sanderka będzie spała w naszej sypialni, ze swojego łóżka będę patrzyła jak zmęczona dniem zasypia. Będzie to dla nich pewnie trudny czas, ale naszym zadaniem jest stworzyć im bezpieczeństwo, troskę, czułość.
Pewnie gdzieś koło 13 już będziemy, a więc i obiad trzeba przygotować, zaczniemy poznawać ich smaki, upodobania. Zaczynam się denerwować \\"czuję motyle w brzuchu\\" to już teraz wszystko na poważnie. Życie naprawdę zaczyna nabierać innych, jakże ważnych wartości.
To rodzą się dzieci, czy rodzice?
Pewnie gdzieś koło 13 już będziemy, a więc i obiad trzeba przygotować, zaczniemy poznawać ich smaki, upodobania. Zaczynam się denerwować \\"czuję motyle w brzuchu\\" to już teraz wszystko na poważnie. Życie naprawdę zaczyna nabierać innych, jakże ważnych wartości.
To rodzą się dzieci, czy rodzice?