Autor:

martencja

Data publikacji:

15.07.2012

zaloguj się, żeby móc oceniać artykuły

moje Ja,szczęsliwe Ja

Ale mnie dziś wzięło na wspomnienia...nie łatwe,ale moje,prawdziwe. Patrzyłam na Karolinkę jaka ona już duża...i przypomniały mi się jej maleńkie stópki,maleńka rączka,ciepły inkubator do którego wkradała się moja dłoń by choć chwilę pogłaskać jej maleńkie ciałko...tyle na nią czekaliśmy,tyle przepłakanych chwil tęsknoty za maleńką Kruszynką.Ból straty a potem strach o jej życie tak realistyczny,że aż czasem brakowało sił by oddychać a tu już tyle LAT minęło odkąd się pojawiła!!!Odkąd stała się naszym namacalnym ,wymodlonym bożonarodzeniowym cudem!!!Rośnie z niej tak niesamowita dziewczynka,że nikt nam nie wierzy,że urodziła się 3 miesiące za wcześnie,ważąc całe 1000g...Pewnego wieczoru gdy Karolinka się kąpała spytała mnie:mamo a jak to było gdy ja się urodziłam?Uśmiechnęłam się i powiedziałam jej to na tyle by zrozumiała.Na drugi dzień gdy wróciła z przedszkola powiedziała zadowolona:wiesz mamo,mieliśmy zadanie spytać się naszych mam jak to było gdy się urodziliśmy i tylko ja opowiedziałam o tym jak jechałam karetką z literką N zaraz po urodzeniu:))) Oczywiście wcześniej mi nic nie powiedziała,że to jej "zadanie domowe",ale wzruszyło mnie,że tak odważnie o tym opowiedziała. Gdy Karolka rosła wciąż gdzieś w sercu powracała myśl o jeszcze jednym dziecku,ale 2 poronienia i przedwczesny poród oraz słowa lekarki po narodzinach Karolinki byśmy już nie starali się o więcej dzieci nie dawały otuchy,ale człowiek uparty...kolejne poronienie bolało równie mocno jak te zanim poznałam smak macierzyństwa i wtedy powiedziałam sobie dość,już więcej nie chcę,ale... minął znów czas i człowiek tęsknił...i nie chciał by tylko jedne raczki przytulały się do mamy i piąta próba...i ciąża z wieeeeeelki brzuchem :)))z wieeeelkim mega stresem,wyleżana,równie wymodlona jak każda...i ten czas gdy weszłam w 39 tydzień ciąży był jak z filmu :))) i narodziny Agatki,ważącej 4 razy więcej niż siostra :))) To wszystko spotkało mnie,to wszystko jest moje :))) Kocham nad życie moje córeczki!!!One są wszystkim!!!Moim oddechem,moim każdym uderzeniem serca,moimi myślami.Czasem tylko ten głupi strach przychodzi,że może nagle stać się coś złego...nie wiem czemu...nie lubię tych myśli,ale czasem boję się,że jestem zbyt szczęśliwa,że mogę mieć dwoje tak wspaniałych dzieci,bo kiedyś wszystko to było marzeniem... Ale staram się odganiać te myśli,by czerpać każdą chwilę z nimi.Kiedyś też niewyobrażalne było dla mnie to jak można kochać dwoje dzieci skoro to jedno jest całym światem,a jednak można i to ogromnie mocno :))) Dziś mam dużą,mądrą,spokojną,wrażliwą,pięknie malującą córeczkę i małą,mądrą,rozbrykaną,pełną energii,łobuzującą córeczkę!!! Taki jest teraz mój świat.Jestem na wychowawczym urlopie z nimi 24 godziny na dobę i choć czasem padam to czy można chcieć więcej?NIE!!!Bo gdy obie już śpią nie mogę doczekać się kolejnego wspólnego dnia,bo wiem,że usłyszę od Karolinki ciepłe słowa,a Agatka coś napsoci po czym przyprowadzi mnie za rękę by pokazać co nałobuzowała i biegnie po ściereczkę by posprzątać ze mną...:))) Nie dawno minęło 7 lat od utraty mojej pierwszej ciąży...tamten czas również noszę w sercu jak ten drugi i trzeci raz... i wszystko to to mój świat,to JA,dziś szczęśliwa JA.

Komentarze

  • maniura

    16/07/2012 - 08:07

    Martencjo pieknie to opisalas, czytajac Twoj wpis czuje sie ta bijaca od Ciebie matczyna milosc. Czasami zycie nas doswiadcza i na jakis czas zawisna nad nami te czarne chmury, ale po deszczu zawsze wychodzi slonce... Ciesze sie razem z Wami, ze jestescie taka szczesliwa rodzinka. Jezeli chodzi o zle mysle, to ma je kazda z nas, taka juz nasza natura ze czesto zamartwiamy sie na zapas tym co sie moze kiedys ale wcale nie musi wydarzyc. Kiedy najdzie taka chwila, odsun od siebie te potworne mysli i badz szczesliwa ze swoimi ukochanymi dziewczynkami. Pozdrowionka dla Was!
  • avatar
    sina

    20/07/2012 - 07:07

    Jak ja dokładnie znam te obawy i strach. Mimo, że Dziedzic ma ponad dwa lata bywa, że potrzebuję uszczypnięcia. Wszystko będzie dobrze. Inaczej być nie może!!!! Uściski dla dziewczynek i dla Ciebie :)

    Mama 5 Aniołków
    Mama Dziedzica urodzonego 19 stycznia 2010 ;)
    Mama Spadkobierczyni urodzonej 7 stycznia 2015 ;)
    https://dziedzicispolka.wordpress.com/