Autor:

Aga78

Data publikacji:

21.12.2006

zaloguj się, żeby móc oceniać artykuły

Moja księżniczka!!!!

Zawsze odkąd pamiętam chciałam mieć dziecko... chciałam mieć córeczkę.

Zaczeliśmy starać się o bobaska pół roku po slubie. Od razu wyliczaliśmy \\"płodnie\\" dni, itp. jednak się nie udawało. W pierwszym miesiącu to nawet kupiłam sobie test, ale niestety nic... I krecha.
Po 5 miesiącach nieudanych prób poszłam do lekarza. Ponieważ wczesniej podejrzewano u mnie endometriozę postanowiłam zacząć leczenie u specjalisty. Dostałam CLO od 5 -9 dc i duphaston. Oczywiście w połowie cyklu podglądanko. Pęcherzyki pięknie rosły dostawałam Biogonadyl (na pękanie) i nic... Tak było od września 2004 do stycznia 2005. W lutym 2005 roku zdecydowałam się na laparoskopię. Potwierdzona zosatała ednometrioza. Potem leczenie Orgametrilem. I lekarz zadecydował od czerwca ponowne staranka. Jednak nic się nie działo. Cykle były natualne i nic... Ja zrobiła sobie przerwę od wizyt lekarskich.

W sierpniu 2005 posatnowiłam zbadać sobie TSH. Z wynikiem psozłam do lekarza rodzinnego. I co ... dał mi skierowanie do endokrynologa. Czekałam więc do grunia na I wizytę. Okazało się, ze mam niedoczynność tarczycy. Dostałam Letrox.

W grudniu wzięłam też sobie- sama- CLO. Między 5 a 9 dc. Nie liczyłam na cud... Pamiętam jak 13 grudnia 2005 roku bardzo bolał mnie prawy jajnik. Byłam wtedy na zakupach z koleżanką. Jeszcze się śmiałam, ze jak teraz by się udało to chyba będą bliźnięta:)SmileSmile

14.12.2005 pojechałam na wizytę do innego lekarza. Ponieważ od czerwca nie byłam u gina- zrobiłam sobie przerwę. Pani gin powiedziała, ze wygląda na to jakby owu była wczoraj. Zapisała CLO i miałam się pojawić w połowie następnego cyklu.

Minęły Święta, minął Nowy Rok a @ się nie zjawiała. Dopiero 3 stycznia w drodze do pracy kupiłam test ciążowy. I wyszły II piekne krechy.

I już wtedy miałam dziwne myśli w głowie, ze super, cieszę się, że jest ciążą. Że będzie dziecko, ... ale tak bardzo pragnęłam córki. Bałam się tych myśli. Sama sobie tłumacyzłam, że nie wolno chcieć zbyt wiele od losu. Ale jak myślałam o bobasku w moim brzuchu to zawsze jak o dziewcyznce. Jednak jak wybieraliśmy z mężem imona to jedno było dla córeczki a drugie dla synka.
W 13 tc pani gin powiedziała, ze prawdopodobinie będzie dziewczyna, ale mam się nie nastwaić. Powiedziałam tylko mężowi- bardzo się ucieszył bo też chciał księżniczkę. Potem jeszcze 2 razy potwierdziła, ze będzie córeczka.

I stał się wileki cud. Tak dużo szczęścia otrzymałam od Boga, od losu, ze teraz boję się juz więcej o cokolwiek prosić. Jednak mam swojego skarba i co mi więcej potzreba. Tylko zdrowia i miłości w naszej rodzinie.

Bardzo kocham moją małą księżniczkę. Wiedziałam, ze najbardziej ze wszystkich ludzi kocha się właśne swoje dzieci, ale nie wiedziałam, że aż tak bardzo. Very Happy

Komentarze

  • avatar
    gabi77

    21/12/2006 - 11:12

    Aga to piękne... aż buzia się śmieje. Życzę dużo zdróweczka. Czytając twój wpis nabrałam nowej nadziei, że może mi także się uda. Dziękuję i życzę ciepłych pełnych miłości Świąt. Ucałowania dla kruszynki.