Wczoraj popołudniu odwiedziła nas Karolinka, chciała się pożegnać z Lolkiem przed wyjazdem nad morze. Rodzice zajęli się pakowaniem, a córkę odtransportowali do nas
Starszaki bawiły się super, Lolek najlepiej bawi się z Karolinką, bo ona go we wszystkim słucha i bawią się na jego zasadach
Mój R zajął się jakąś pracą domową, a ja z dzieciakami siedziałam na podwórku, Duńka bawiła się w piaskownicy, usiadłam obok niej budowałyśmy babki, starsi biegali. Pierwszy raz wczoraj wpadli na pomysł, że każdą zabawę mam oglądać i oceniać, więc między ich piskami było ciągłe mamuś, mamuś, ciociu, ciociu,ciociu, mamuś, ciociu, mamuś, mamuś, ciociu, ciociu, ciociu, mamuś, ciociu, mamuś, mamuś, ciociu, ciociu,ciociu, mamuś, ciociu,... Nawet Duńka postanowiła do nich dołączyć i też mami, mami, ale gdy zauważyła, że Karolina niebezpiecznie się zbliża do mamy, zaczyna mnie dotykać, nawet przez chwilę usiadła na kolanach, to najpierw delikatnie się przysuwała, potem odsunęła starsza koleżankę, wcisnęła się między moje kolana, wzięła moje ręce i tak musiałam budować babki, trochę ubawiona sytuacją. Dunia jednak nie była zadowolona, bo starsze wciąż absorbowały mami, w końcu wstała wzięła mnie mocno za rękę i poszłyśmy do domu, zobaczyła tatę puściła mnie, pobiegła do niego i \\"tuli luli\\" na rączki. Położyła mu głowę na ramię i znowu była zadowolona. R. zdziwiony co się stało, że Mała tak łatwo mnie zostawiła... Nawet nie zdążyłam mu wytłumaczyć, zrobiła to sama Dunia, pokazała przez okno dom Karolinki \\"Kalilinka mniam mniam tam\\" Roześmialiśmy się, tatulu zaraz zaproponował jej wizytę u babci i dziecko zaraz się uspokoiło, wzięła tati za rączkę, pokazała gdzie są klucze i buty tati, pobiegła do bramki i już jej nie było.
Starszaki bawiły się super, Lolek najlepiej bawi się z Karolinką, bo ona go we wszystkim słucha i bawią się na jego zasadach
Mój R zajął się jakąś pracą domową, a ja z dzieciakami siedziałam na podwórku, Duńka bawiła się w piaskownicy, usiadłam obok niej budowałyśmy babki, starsi biegali. Pierwszy raz wczoraj wpadli na pomysł, że każdą zabawę mam oglądać i oceniać, więc między ich piskami było ciągłe mamuś, mamuś, ciociu, ciociu,ciociu, mamuś, ciociu, mamuś, mamuś, ciociu, ciociu, ciociu, mamuś, ciociu, mamuś, mamuś, ciociu, ciociu,ciociu, mamuś, ciociu,... Nawet Duńka postanowiła do nich dołączyć i też mami, mami, ale gdy zauważyła, że Karolina niebezpiecznie się zbliża do mamy, zaczyna mnie dotykać, nawet przez chwilę usiadła na kolanach, to najpierw delikatnie się przysuwała, potem odsunęła starsza koleżankę, wcisnęła się między moje kolana, wzięła moje ręce i tak musiałam budować babki, trochę ubawiona sytuacją. Dunia jednak nie była zadowolona, bo starsze wciąż absorbowały mami, w końcu wstała wzięła mnie mocno za rękę i poszłyśmy do domu, zobaczyła tatę puściła mnie, pobiegła do niego i \\"tuli luli\\" na rączki. Położyła mu głowę na ramię i znowu była zadowolona. R. zdziwiony co się stało, że Mała tak łatwo mnie zostawiła... Nawet nie zdążyłam mu wytłumaczyć, zrobiła to sama Dunia, pokazała przez okno dom Karolinki \\"Kalilinka mniam mniam tam\\" Roześmialiśmy się, tatulu zaraz zaproponował jej wizytę u babci i dziecko zaraz się uspokoiło, wzięła tati za rączkę, pokazała gdzie są klucze i buty tati, pobiegła do bramki i już jej nie było.
moją drogę oświetlają 3 gwiazdy
Karolinka ur. 22.12.2006 27tc,
Agatka ur.11.04.2011 39tc
jak dobrze,że są...moje dwa serduszka