Dziś bylismy pierwszy raz na zajęciach na basenie...Podejrzewałam,że będzie się Zosi podobac, bo bardzo lubi kąpanie, ale nie myślałam,ze aż tak...Od razu jak znalazła się w basenie zaczęła uderzać ręką o taflę wody tak,żeby jak najmocniej chlapać...Potem przwie cały czas się śmiała- najbardziej (z tym jej głośnym "hiiii") jak panie instruktorki kzały trzymac dziecko przed sobą obrócone przodem i dmuchac bąbelki pod wodą- musiało to chyba wyglądac bardzo śmiesznie :-)))) W ogóle zajęcia super, może jak dla takich maluszków to trochę za długie (45 min), pod koniec dzieci już zaczęłay się niepokoic i płakać...Zosia tez już widziałam się nudziła, ale posłusznie "pływała" i patrzyła na inne dzieci. Chyba pierwszy raz widziała w jednym miejscu tyle małych dzieci, oczywiście najchętniej by wszystkich chwyciła, ale "uchwyt" ma tak silny,że jak nas chwyci to boli- więc chwytać nie mogła. Mój brat się śmiał, że teraz to sobie dopiero uświadomiła,że jest dużo takich niemowlaków jak ona na świecie :-))