Jeden taki dzień w roku... u każdego budzi inne emocje. Do 25 roku życia bardzo lubiłam ten dzień, potem na kilka lat zostałam na tej dacie , do tego stopnia, że gdy sędzina na rozprawie adopcyjnej zapytała mnie ile mam lat dwa razy zmieniałam "zeznanie", dobrze, że same kobiety były, bo spotkało się to tylko za zrozumiałym śmiechem Tak, w ogóle to jako bardzo młoda dziewczyna byłam przekonana, że trzydziestki nie dożyję... też długo trwałam w tej teorii A dziś kończę 34 lata, praktycznie skończę po godzinie 21, więc nie ma co się tak spieszyć
Mój R prezent zakupił wczoraj ze mną. Wiedział co, ale ja miałam sobie wybrać, gdyby wzór nie był trafiony, zabrał mnie do złotnika i polecił wybrać sobie złote kolczyki, to taka też inwestycja, bo złoto idzie do góry (mój mąż bardzo mocno stąpa po ziemi ).
Karol jak to usłyszał, to bardzo się zmartwił, bo nie miał laurki, ale tata go pocieszył, że urodziny mam dziś i zdąży z prezentem Sanderka obsypała mnie całusami i zapytała, czy jej "pozyce kocyki?" (czyt. pożyczę kolczyki).
Wchodząc w trzydziestkę byłam podwójnie załamana, bo to te nieszczęsne trzydzieści, a do tego wciąż tylko we dwoje!! Mając 19 lat zrobiłam sobie plan!! Zakładał on, że za mąż wyjdę mając 23 lata, a dziecko urodzę mając maksymalnie 25. Okazało się, że życie samo pisze scenariusz...
Niepłodność nauczyła mnie pokory, przestałam planować, cieszę się tym co mam. Odrzucam od siebie złe myśli, nastawiam się na dobro. Mówię do siebie :kocham cię", idąc na autobus mówię: "dziś jestem w domu punktualnie" jadąc samochodem "jedziemy tylko na zielonych światłach, bezpiecznie" Ściągam, więc myślami pozytywy. Przed rozpoczęciem zadania nie używam już słów "nie uda mi się", a raczej, to "będzie świetna sprawa, sukces", czy coś w tym stylu, zależnie od sytuacji. Tego samego uczę swoje dzieci. Lolek szybko nauczył się wiązać buty, bo wciąż powtarzał: "teraz uda mi się" no i w końcu nauczył się, teraz jest przekonany, że tak to działa i gdy tylko jakieś zadanie wymaga od niego wysiłku z zacięciem powtarza: "uda mi się"
Uda nam się wszystkim, trzeba w to wierzyć i emanować radością, wierzę w to i jest mi z tym niezwykle dobrze!!
Mój R prezent zakupił wczoraj ze mną. Wiedział co, ale ja miałam sobie wybrać, gdyby wzór nie był trafiony, zabrał mnie do złotnika i polecił wybrać sobie złote kolczyki, to taka też inwestycja, bo złoto idzie do góry (mój mąż bardzo mocno stąpa po ziemi ).
Karol jak to usłyszał, to bardzo się zmartwił, bo nie miał laurki, ale tata go pocieszył, że urodziny mam dziś i zdąży z prezentem Sanderka obsypała mnie całusami i zapytała, czy jej "pozyce kocyki?" (czyt. pożyczę kolczyki).
Wchodząc w trzydziestkę byłam podwójnie załamana, bo to te nieszczęsne trzydzieści, a do tego wciąż tylko we dwoje!! Mając 19 lat zrobiłam sobie plan!! Zakładał on, że za mąż wyjdę mając 23 lata, a dziecko urodzę mając maksymalnie 25. Okazało się, że życie samo pisze scenariusz...
Niepłodność nauczyła mnie pokory, przestałam planować, cieszę się tym co mam. Odrzucam od siebie złe myśli, nastawiam się na dobro. Mówię do siebie :kocham cię", idąc na autobus mówię: "dziś jestem w domu punktualnie" jadąc samochodem "jedziemy tylko na zielonych światłach, bezpiecznie" Ściągam, więc myślami pozytywy. Przed rozpoczęciem zadania nie używam już słów "nie uda mi się", a raczej, to "będzie świetna sprawa, sukces", czy coś w tym stylu, zależnie od sytuacji. Tego samego uczę swoje dzieci. Lolek szybko nauczył się wiązać buty, bo wciąż powtarzał: "teraz uda mi się" no i w końcu nauczył się, teraz jest przekonany, że tak to działa i gdy tylko jakieś zadanie wymaga od niego wysiłku z zacięciem powtarza: "uda mi się"
Uda nam się wszystkim, trzeba w to wierzyć i emanować radością, wierzę w to i jest mi z tym niezwykle dobrze!!
Agatko, życzę Ci z okazji tych \"25-tych urodzin\" abys była szczęśliwa, zawsze, tak jak dzisiaj. Aby Twoje kochane dzieci rosły zdrowo i pieknie.
\"Uda mi się\"!!!! - chyba napiszę sobie to na suficie i leżąc w łóżku z moim maleńkim Cudem w czasie który teraz został mi dany będę sobie te słowa powtarzać..........
Całuję Cię mocno! Cieszę się że jesteś tu z nami
luty 2006 Aniołek
luty2008 Aniołek
grudzień 2008 Aniołek
Prof.Malinowski
sierpień 2009 zielone światło
lipiec 2010 Aniołek
29.05.2011 Nasz Cud: HANIA