Autor:

czwojdziak

Data publikacji:

15.03.2014

zaloguj się, żeby móc oceniać artykuły

godzina zero

Od trzech godzin mam w sobie moją iskierkę. Do konca bałam się, że moje maluszki nie będą gotowe ale one były. I tak oto zaczyna się dla nas czas jeszcze większego oczekiwania. Moj mąż rozkleił się jak zobaczył malenstwa na ekranie i potem przy transferze. Wybaczam mu więc oficjalnie to, że przez ostatnie dni nie był ideałem(łagodnie to ujmując). I jest też trochę tak, że cieszę się jak z ziemi w kosmos, że moja perełka wraca z nami do domu. Oby z nami została...:)