Nie wiem kiedy pragnienie posiadania dziecka stało się obsesją tak silną, że niszczy wszystko co spotka na swojej drodze. Nie wiem od kiedy racja mojego istnienia jest uzależniona od tego czy urodze dziecko. Nie wiem od kiedy przestało chodzić o dziecko i rodzinę, a zaczęła się walka z samą sobą i Bogiem.
In vitro i leczenie jest jak nałóg wciąga coraz bardziej, uzależnia. Podchodzisz znowu i znowu i już nie wiesz po co właściwie...
Bocian pomógł mi milion razy. Podziwiam wszystkie dzielne kobiety które na nim piszą. I dziękuję Wszystkim za okazane mi serce i wsparcie. Muszę odciąć się od wszystkiego co związane z leczeniem - także z forum.
Dziękuję:)
Komentarze
- Miniula
18/08/2016 - 14:08
- catarina99
19/08/2016 - 11:08
NIECH MOC BĘDZIE Z TOBĄ zajrzyj tu czasem,starania od 2011 roku podejrzenie Pcos
2014 3 próby IUI nieudane ,
2014 jajowody drożne wyniki ok ,
2014 wykrycie żylaków powrózka nasiennego-operacja
2015 4 IUI nieudana
05.2015 Gyncentrum-kwalifikacja do pr.MZ
06.2015 ICSI nieudana,
08.2015 c - najna33
20/08/2016 - 12:08
Trzymaj sie kochana! Powodzenia - Tykrokylek
21/08/2016 - 17:08
Odpoczywaj... Daj wygasnąć emocjom!Tygrysek i ...
http://picasaweb.google.com/KwiatkowyTygrysek/Magda?authkey=Gv1sRgCOnSppWiprioHA#
http://tykrokylek.blogspot.com/
Cuda czasami przybierają formę, jakiej się nie spodziewaliśmy, o jaką nie prosiliśmy, jaka może nas niekiedy przerażać. Ale nadal są cudami, odpowiedzią na nasze modlitwy... A może po prostu wynikiem naszej pracy...
Miniek już Miniulowy :love:
Nela8