Biję się z myślami i sama nie wiem co robić.
Co robić dalej ze staraniami o maluszka. Bo opcje są dwie:
jedna- żebym jeszcze raz zaszła w ciążę z taką samą obstawą lekową jak ostatnio. Będzie to tak naprawdę pierwsza próba, bo ostatnio się nie liczy, leki nie mogły zadziałać bo miałam zaśniad.
druga-żebym pojechała do jakiegoś immunologa i grzebała coś w tym kierunku.
Mój mąż mówi, żeby spróbować jeszcze raz z lekami, bez immunologa. Wręcz ma negatywny stosunek do immunologii, mówi, że się o mnie boi. I nie wiem jak go przekonać.
Ja może i mogę spróbować, ale tak strasznie boję się kolejnego poronienia,braku cierpliwości,złamanej psychiki, depresji z której będę znowu wchodziła miesiącami.... ........ a czas płynie. Chciałabym zrobić wszystko co tylko mogę żeby się udało.
Gina mówi, że to moja decyzja. Ona popiera i jedną i drugą opcję.
Co robić?
Gabrielka - X.05
Arturek - IX.07
Basia - III.14