Autor:

martencja

Data publikacji:

27.10.2006

zaloguj się, żeby móc oceniać artykuły

chyba jestem nienormalna

Jak dobrze, że już weekend.Chce mi sie odpocząć,choć nie czuje mocnego zmęczenia fizycznego,a bardziej psychiczne.To straszne jak mało mi teraz potrzeba żebym się zdenerwowała i nawet rozplakała Sad .Dziś w pracy (w kótrej takie sytuacje zdarzają się może 2 razy w roku) miałam bardzo nieprzyjemny telefon po którym sie zdenerwowałam i zestersowałam...Ach!!Zresztą nie warto pamiętać.
Jednak przez te moje nerwy strasznie martwię się o dzidzie...Zadzwonilam dziś do mojego gina bo niepokoi mnie barwa śluzu, taka żółta, w dodatku zauważyłam taki \\"inny\\" zapach, choć swędzenia nie ma,ale już się niepokoję.Długo sie zastanawiałam nad tym telefonem, bo już tyle razy dzwoniłam do niego niby z banałami,ale naszcęście nigdy nie zostałam odrzucona.Powiedziałam mu że się martwie czy nie ma żadnej infekcji i opowiedziałam co się dzieje.Kazał kupić gałki propolisowe i jak do jutra nie przejdzie to mam do niego zadzwonić i przyjechać.Z jednej strony zastanawiam się czy tak szybko zuważę różnice, a z drugiej to znając moje schizy pojadę do niego jutro, żeby się uspokoić.Chciałam tak bardzo wytrwać te 3 tygodnie do 7 listopada do kolejnej wizyty,ale chyba jestem słaba...
Martwię się, bo wydaje mi się że mam miejszy apetyt, 2 tygodnie temu czułam jak się rozciągałay więzadła czyli dzieciątko rosło (choć jak mnie bolałao to też sie zastanawiałam czy jest wszystko o.k.), a teraz mnie nic nie boli... w dodatku jakbym znowu miała nowe siły i nie męczę sie jak wcześniej... Rolling Eyes Rolling Eyes Rolling Eyes tak do głowy to ja sobie nieźle nabijam...
No i oczywiście dochodzi do tego jeszcze, że nie czuję ruchów Maluszka...
Tak je kocham, tak na nie oczekuję, tak się o nie boję.
Jak wytrwam i urodzę to będę najszczęśliwsza na świecie.

Komentarze

  • avatar
    malenkaaa

    27/10/2006 - 00:10

    Bedziesz Martuniu i to całe WASZe życieeeeeeeeeeeeeee !!! WSZYTKO JEST I BĘDZIE DOBRZE !!!! Sama zresztą się już jutro przekonasz.
  • avatar
    eee

    27/10/2006 - 00:10

    Przesyłam troche więcej wiary i nadziei! Bedzie dobrze! Dużo zdrówka dla Ciebie i dzidzi, no i żeby wreszcie kopło!!!!!
    maj 2005 Aniołek
    luty 2006 Aniołek
    luty2008 Aniołek
    grudzień 2008 Aniołek
    Prof.Malinowski
    sierpień 2009 zielone światło
    lipiec 2010 Aniołek
    29.05.2011 Nasz Cud: HANIA
  • avatar
    Pati78

    27/10/2006 - 00:10

    Martencjo kazda ciaza jest inna, kazda kobieta jest inna i kazde dziecko jest inne. Nie mozesz wkolo myslec czy u ciebie przebiega wszystko tak jak powinno. Bole mialas bo macica sie rozszezala, teraz przestala, dala ci odpoczac i tak byc powinno, masz teraz wiecej energii i tak tez byc powinno. Co do ruchow maluszka szczuple (chude) kobiety i te ktore juz wczesniej urodzily dziecko to szybciej czuja rochy dziecka, ale je zaczyna sie czuc od 18-22 tyg, wiec masz duzo czasu aby je poczuc. Na poczatku to tylko takie banki w brzuchu, jakby banki pekaly, inni mowia ze jakby motylki lataly, a inni ze cos laskocze, takie juz mocniejsze kopniaczki to okolo 21-22 tyg. A wiec glowka do gory. co do zluzu z przebiegeiem ciazy jest jego wiecej i moze byc zolty. U mnie tez jest duzo wiec nosze codziennie wladki i wymieniam je po 2 razy dziennie, to jest wazne gdyz poczas ciazy latwo jest miec infekcje wlasnie przez duza ilosc zluzu. kup sobie wkladni cienkie i nos ze soba, jak kozystasz z toalety to wymien, nie moze byc morko tam na dole bo to sprzyja bakteriom. A wiec jak sama widzisz nic sie z toba niedziej, wszystko jest tak jak byc powinno. Pozdrawiam
  • avatar
    martencja

    28/10/2006 - 00:10

    Pati Kochana dziękuję za tyle tłumaczenia, zawsze jak ktoś mi napisze,że też ma cos podobnego to jest mi lżej.
    Dziękuje Wam wszystkim za to, że jesteście!!!
    Serduszko-13.06.05r 7/8t Kruszynka- 07.04.06r 7/8t Słoneczko-09.04.099/10t
    moją drogę oświetlają 3 gwiazdy
    Karolinka ur. 22.12.2006 27tc,
    Agatka ur.11.04.2011 39tc
    jak dobrze,że są...moje dwa serduszka
  • avatar
    agulkaa23

    28/10/2006 - 00:10

    A mi się wydaje, że niestety kobiety po takich przejściach jak my, bardziej się martwią i schizują, ja sama często zastanawiam się czy z moja dzidzią wszystko dobrze, boję się, ale z drugiej strony wierzę, że Bóg wie co robi, dlatego odpręż się i myśl pozytywnie. Zresztą pati dobrze napisała, kazda ciąża jest inna
    Pozdrawiam