Ostatnio byłyśmy z Tygryskiem same w domu, jak zwykle tato pojechał w delegację i tym razem zepsuł się mu samochód. Tygrys jak zwykle zaczął kolejną porcję chorowania. Siedziałam z nim w domu. Pewnego ranka zagadał:
- A ja będę „bijała”.
- Co mówisz Madziu??? Chyba „biła”?? Tak??
- Tak mamo! Ja będę biła!
- Kogo???
- Siostrzyczkę! (Radośnie oznajmił Tygrysek!)
- Madziu! Nie wolno tak robić! Dlaczego chcesz bić siostrzyczkę?
- Bo mamo! Ona mnie będzie od ciebie odpychać!
Jeszcze nie ma Tygrysek siostrzyczki, a już się zasadza w krzaczorach na konkurencję! Skąd w nim takie ogromne poczucie zagrożenia??? Skąd w nim taka chęć do bicia??? Trochę się tym zmartwiłam…Ale z drugiej strony Tygrys zaimponował mi swoją zapobiegliwością…
W tym samym dniu wracałyśmy ze szpitala po badaniach i Tygrysek zobaczył chłopaków na boisku szkolnym jak grali w piłkę.
- Mamo! Ja poszłabym do tych chłopaków! Ja pójdę do tych chłopaków i będę się z nimi biła!
- Madziu… Ty chcesz mi powiedzieć, że w przyszłości będziesz się biła z chłopakami??? Tak Madziu???
- Tak mamo! Będę się biła z chłopakami! (Powiedział to tak, jakby miał zaraz ruszyć do boju!)
- Po co Madziu będziesz się biła z chłopakami??
- Wszystkich pobiję, zabiorę im piłkę i będę grała!
- Madziu sama?? Nie ma przyjemności w graniu samemu w piłkę!
- Mamo! I tak będę się bić z chłopakami!
- Madziuniu, a z dziewczynkami??
- Z dziewczynkami się bić nie będę!
- To dobrze, że chociaż tyle…
I tak tematem przewodnim dnia było „bicie”. Skąd Tygrys nabrał takiej ochoty, to nie wiem! W domu nie jest bity, nie ogląda telewizji i filmów gangsterskich, nie ma możliwości uczestniczenia w jakichkolwiek awanturach, a tu taka ochota na „bicie” I jaka radość temu towarzyszy! On się upajał myślą, że wyjdzie do chłopaków i im wleje! Sam da radę całej zgrai chłopaków!
Wieczorem zagaiłam ponownie temat:
- Madziu, i co z tym biciem??? Kogo będziesz biła??
- Chłopaków i siostrzyczkę! (Radośnie powiedział Tygrysek! Oczami wyobraźni miał już poległą bandę chłopaków i siostrzyczkę schowaną w kącie…)
- A mamę też będziesz biła??? (Spytałam nieśmiało…)
- Mamę?? Nie!!! Ty jesteś moja mama! Ciebie kocham!
- No… (Odetchnęłam z ulgą! Mogę spać spokojnie!)
ale skoro z dziewczynkami się bić nie będzie to może siostrę też oszczędzi...
Pozdrawiamy!!