dr.Kardasiński/dr.Kosiec - Szp.Bielański W-wa
Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa
- KROPEK
- Posty: 2692
- Rejestracja: 11 gru 2002 01:00
dr.Kardasiński/dr.Kosiec - Szp.Bielański W-wa
od stycznia 2003r. oboje z mężem leczymy się w Szp.Bielańskim u dr. Kardasińskiego. Ciekawa jestem opinii o tym lekarzu jak również o dr. Taduszu Koścu (też z Bielańskiego). Kto z Was leczył się/leczy u któegoś z tych Panów?
Pozdrawiam i czekam na Wasze opinie
Pozdrawiam i czekam na Wasze opinie
Kropek z Joaneczką - Maciejką :) ur. 14.09.2004r. oraz Majeczką :) ur. 30.12.2005r.
[url=http://kropkowo.blox.pl/html]kropkowo[/url]
[url=http://kropkowo.blox.pl/html]kropkowo[/url]
- dorcik
- Posty: 70
- Rejestracja: 28 paź 2003 01:00
Będzie wam pewnie przykro to słyszeć ale ja mam bardzo złe wpomnienia z dr. Kardasińskim.
Inseminacje miałam robioną po łepkach i mało profesjonalnie. Drugą już miałam mieć zaczynaną, a tu d..a. Pan dr pojechał sobie na urlop i nic nawet nie wiedziałam. Nie miałam zleconych przez niego podstawowych badań. po prawie roku męczarni w szpitalu bielańskim zdecydowałam się na wydanie trochę pieniędzy i poszliśmy z mężem do poradni specjaklizujących się w leczeniach niepłodności. I o dziwo ceny są te same, a lekarze wiedzą o czym mówią.
Nie chcę was zniuechęcać bo może w waszym przypadku wszystko będzie ok, ale poczytajcie sobie bocianowe stronki. Dużo piszą o niekompetencji i naciąganiu.
U dr Kardasińskiego płacicie okoł 500złotych za inseminację, plus około 50 złotych za wizytę. Zapewniam was, że intymności i wygody w szpitalu bielańskim mieć nie będziecie.
Inseminacje miałam robioną po łepkach i mało profesjonalnie. Drugą już miałam mieć zaczynaną, a tu d..a. Pan dr pojechał sobie na urlop i nic nawet nie wiedziałam. Nie miałam zleconych przez niego podstawowych badań. po prawie roku męczarni w szpitalu bielańskim zdecydowałam się na wydanie trochę pieniędzy i poszliśmy z mężem do poradni specjaklizujących się w leczeniach niepłodności. I o dziwo ceny są te same, a lekarze wiedzą o czym mówią.
Nie chcę was zniuechęcać bo może w waszym przypadku wszystko będzie ok, ale poczytajcie sobie bocianowe stronki. Dużo piszą o niekompetencji i naciąganiu.
U dr Kardasińskiego płacicie okoł 500złotych za inseminację, plus około 50 złotych za wizytę. Zapewniam was, że intymności i wygody w szpitalu bielańskim mieć nie będziecie.
- Marti1
- Posty: 927
- Rejestracja: 24 wrz 2003 00:00
Kropek..
My się leczymy po poronieniu u Dr. Kuśca w Invimedzie prywatnie.
Na razie mój mąż jest baardzo zadowolony...jest po kilku andrologach i zawsze miał niesmak...
A ponieważ Dr. Kusiec jest też ginekologiem to pomógł nam całościowo.. Ja mu daję na razie 5+..
Pozdrawiam,
My się leczymy po poronieniu u Dr. Kuśca w Invimedzie prywatnie.
Na razie mój mąż jest baardzo zadowolony...jest po kilku andrologach i zawsze miał niesmak...
A ponieważ Dr. Kusiec jest też ginekologiem to pomógł nam całościowo.. Ja mu daję na razie 5+..
Pozdrawiam,
Aniołek (12tc) -08.2003
Synuś, 19.05.2006
Synuś, 19.05.2006
- zaba1802
- Posty: 10
- Rejestracja: 24 paź 2003 00:00
Kasiu KROPEK..
Niestety ja tez nie mam dla ciebie dobrych wiadomości. Ja leczyłam się u dr. Kardasińskiego w poprzednim roku i niestety 5 inseminacji , które miałam przez niego robione nie przyniosły żadnego rezultatu. Niepowodzenie nie zaniepokoiło go -nie miałam żadnych dodatkowych badań aby ustalić dlaczego nie zachodzę w ciążę. Za sam zabieg płaciłam 300 zł + leki stymulujące owulację. Rzeczywiscie szpital robi przygnębiające wrażenie . No i niestety musisz liczyć się z tym ,że trzeba poświęcić prawie pół dnia na taki zabieg .
Teraz u innego lekarza stwierdzono ,że mam niedrożne jajowody także przynajmniej wiem co się dzieje.
Pozdrawiam ,zaba1802
Niestety ja tez nie mam dla ciebie dobrych wiadomości. Ja leczyłam się u dr. Kardasińskiego w poprzednim roku i niestety 5 inseminacji , które miałam przez niego robione nie przyniosły żadnego rezultatu. Niepowodzenie nie zaniepokoiło go -nie miałam żadnych dodatkowych badań aby ustalić dlaczego nie zachodzę w ciążę. Za sam zabieg płaciłam 300 zł + leki stymulujące owulację. Rzeczywiscie szpital robi przygnębiające wrażenie . No i niestety musisz liczyć się z tym ,że trzeba poświęcić prawie pół dnia na taki zabieg .
Teraz u innego lekarza stwierdzono ,że mam niedrożne jajowody także przynajmniej wiem co się dzieje.
Pozdrawiam ,zaba1802
- BajkaM
- Posty: 333
- Rejestracja: 03 lis 2003 01:00
Witam ,
ja również leczę się u dr Kośća od początku roku . Naszym zdaniem jest to bardzo konkretny facet , choć momentami roztrzepany i jak narazie jesteśmy z niego bardzo zadowoleni i mamy nadzieję , że przy jego pomocy osiągniemy cel. Jak się okazało pan doktor pomógł również mojej znajomej .
Pozdrawiam .
ja również leczę się u dr Kośća od początku roku . Naszym zdaniem jest to bardzo konkretny facet , choć momentami roztrzepany i jak narazie jesteśmy z niego bardzo zadowoleni i mamy nadzieję , że przy jego pomocy osiągniemy cel. Jak się okazało pan doktor pomógł również mojej znajomej .
Pozdrawiam .
-
- Posty: 141
- Rejestracja: 21 cze 2003 00:00
Ja dr Kośca poznałam w Medycynie Rodzinnej i przyznam sie że nie wywarł na mnie dobrego wrażenia ( to była tylko jedna wizyta) i jak wspomniałam mu że mój mąż leczy sie w Novum u dr. W ..........ach nie była to miła rozmowa i ze zwykłej rutynowej wizyty u ginekologa wyszłam z płaczem i rozstrojem nerwowym :crying: .
Być może zaskoczyła mnie bezpośredniosć z jaką podszedł do mnie doktor , ale nie podobało mi sie że na koniec wcisnął mi swoją wizytówke.
Mam nadzieje że jestem odosobnionym przypadkiem i lekarz ten jest naprawde dobrym fachowcem.
Pozdrawiam
Być może zaskoczyła mnie bezpośredniosć z jaką podszedł do mnie doktor , ale nie podobało mi sie że na koniec wcisnął mi swoją wizytówke.
Mam nadzieje że jestem odosobnionym przypadkiem i lekarz ten jest naprawde dobrym fachowcem.
Pozdrawiam
- Gulnara
- Posty: 160
- Rejestracja: 09 wrz 2002 00:00
My bylismy z mezem u dr Kosca prywatnie dwa razy i w zyciu tam wiecej nie pojde. Facet jest roztrzepany, warunki w gabinetcie to osobna historia i nie chce nawet tego wspominac. Na pierwszej wizycie orzekl, ze czeka nas in vitro, a informacje o zylaku meza i czekajacym go zabiegu przekazal w taki sposob, ze wyszlismy ledwo zywi ze strachu. Najgorsza wrazenie zrobilo na mnie to, ze jak poszlismy po odbior wynikow to skasowal nas jak za regularna wizyte, a wynikow nie dal, bo powiedzial, ze sa slabe i na tle wczesniejszych wynikow uznaje,ze to wypadek przy pracy.
Ale gwoli sprawiedliwosci musze napisac, ze moja p. lekarz, u ktorej teraz sie lecze powiedziala, ze to dobry lekarz, ale i tak skierowala meza do innego (ktory w koncu wykryl powody slabego nasienia i nie byly to zylaki, a bezobjawowe zapalenie gruczolu krokowego).
Ale gwoli sprawiedliwosci musze napisac, ze moja p. lekarz, u ktorej teraz sie lecze powiedziala, ze to dobry lekarz, ale i tak skierowala meza do innego (ktory w koncu wykryl powody slabego nasienia i nie byly to zylaki, a bezobjawowe zapalenie gruczolu krokowego).
- KROPEK
- Posty: 2692
- Rejestracja: 11 gru 2002 01:00
U nas to było tak:
po kilku lekarzach leczących mnie Duphastonem (o ile to można nazwać leczeniem) okazało się że mam PCO. W tym samym czasie, czyli w styczniu 2003r. mąż poszedł do dr.Kardasińskiego, okazało się że ma asthenozoospermię, czyli za niską ruchliwość/żywotność plemników. Przez 2 miesiące brał leki, witaminki, po tym czasie zrobił kontrolne badanie nasienia, wykazało ono bardzo znikomą poprawę. Weszliśmy wtedy razem do dr.Kardasińskiego i stwierdził wtedy że zaczynamy przygotowywać się do inseminacji, tym bardziej że u mnie PCO... Miałam 3 inseminacje, płaciliśmy 300zł + leki (clostilbegyt, Estrofem); (wizyty - 0zł, USG -0zł - wszystko w szpitalu). To było w maju, czerwcu i lipcu. W sierpniu miałam HSG - na szczęście jajowody dobrze drożne więc przynajmniej nie na darmo te inseminacje były. Tydzień temu miałam laparoskopię, podczas której jeszcze raz sprawdzono jajowody (ok) i nakłuto policystyczne jajniki.
Moje wrażenia:
Widziały gały co brały - tak mogę napisać o sobie... Zdecydowaliśmy się na szpital państwowy ze względu na koszty -wiadomo, o wiele niższe niż w prywatnych klinikach... Od paru osób słyszeliśmy, że dr.Kardasiński ma dobrą rękę... Wiadomo, szpital wygląda jak wygląda, to nie to samo co nowa siedziba Novum.... Ale i ceny są odpowiednio niższe, choć mam nadzieję że efekt taki sam O takich zwykłych szpitalach się w ogóle nie mówi. Bocian jest pełen info na temat Novum, Gamety, itd. Dr. Kardasiński był dla mnie zawsze bardzo miły, mogłam do niego dzwonić o każdej porze, nigdy nie namawiał mnie do prywatnej wizyty. Ogólnie personel w Szpitalu Bielańskim jest naprawdę miły, choć wady też mogę wyliczyć, ale to innym razem
Wasze opinie są dla mnie cenne.
po kilku lekarzach leczących mnie Duphastonem (o ile to można nazwać leczeniem) okazało się że mam PCO. W tym samym czasie, czyli w styczniu 2003r. mąż poszedł do dr.Kardasińskiego, okazało się że ma asthenozoospermię, czyli za niską ruchliwość/żywotność plemników. Przez 2 miesiące brał leki, witaminki, po tym czasie zrobił kontrolne badanie nasienia, wykazało ono bardzo znikomą poprawę. Weszliśmy wtedy razem do dr.Kardasińskiego i stwierdził wtedy że zaczynamy przygotowywać się do inseminacji, tym bardziej że u mnie PCO... Miałam 3 inseminacje, płaciliśmy 300zł + leki (clostilbegyt, Estrofem); (wizyty - 0zł, USG -0zł - wszystko w szpitalu). To było w maju, czerwcu i lipcu. W sierpniu miałam HSG - na szczęście jajowody dobrze drożne więc przynajmniej nie na darmo te inseminacje były. Tydzień temu miałam laparoskopię, podczas której jeszcze raz sprawdzono jajowody (ok) i nakłuto policystyczne jajniki.
Moje wrażenia:
Widziały gały co brały - tak mogę napisać o sobie... Zdecydowaliśmy się na szpital państwowy ze względu na koszty -wiadomo, o wiele niższe niż w prywatnych klinikach... Od paru osób słyszeliśmy, że dr.Kardasiński ma dobrą rękę... Wiadomo, szpital wygląda jak wygląda, to nie to samo co nowa siedziba Novum.... Ale i ceny są odpowiednio niższe, choć mam nadzieję że efekt taki sam O takich zwykłych szpitalach się w ogóle nie mówi. Bocian jest pełen info na temat Novum, Gamety, itd. Dr. Kardasiński był dla mnie zawsze bardzo miły, mogłam do niego dzwonić o każdej porze, nigdy nie namawiał mnie do prywatnej wizyty. Ogólnie personel w Szpitalu Bielańskim jest naprawdę miły, choć wady też mogę wyliczyć, ale to innym razem
Wasze opinie są dla mnie cenne.
Ostatnio zmieniony 05 lis 2003 23:01 przez KROPEK, łącznie zmieniany 1 raz.
Kropek z Joaneczką - Maciejką :) ur. 14.09.2004r. oraz Majeczką :) ur. 30.12.2005r.
[url=http://kropkowo.blox.pl/html]kropkowo[/url]
[url=http://kropkowo.blox.pl/html]kropkowo[/url]
- KROPEK
- Posty: 2692
- Rejestracja: 11 gru 2002 01:00
Dorcik, Marti1, zaba1802, BajkaM, doris1 - bardzo dziękuję Wam za opinie o tych lekarzach. Przykro mi że nie jesteście z nich zadowolone, niestety tak często bywa z lekarzami... Sama to przecież poznałam lecząc się u 2 innych lekrazy...
Pozdrawiam ciepło
Pozdrawiam ciepło
Kropek z Joaneczką - Maciejką :) ur. 14.09.2004r. oraz Majeczką :) ur. 30.12.2005r.
[url=http://kropkowo.blox.pl/html]kropkowo[/url]
[url=http://kropkowo.blox.pl/html]kropkowo[/url]
- dorcik
- Posty: 70
- Rejestracja: 28 paź 2003 01:00
-
- Posty: 141
- Rejestracja: 21 cze 2003 00:00
Kropek ja nie mogę powiedziec że dr.Kosiec jest złym lekarzem , ponieważ nie miałam przyjemnosci sie bardziej z nim "zaprzyjaźnić" jedynie co mnie do niego nieprzekonało to jego nietaktowne zachowanie, ale nie wykluczam że jak przyjdzie czas na zmiane lekarza ( oby nie )
to ze wyśle swojego męża właśnie do niego , a na razie chyba popełnie "bigamie" i będe sie z nim konsultowała , ponieważ ma on troche inne zdanie od naszego dr.W a będę to robić przy każdej wizycie kontrolnej w MR i tym razem nie dam sie wyprowadzić przez niego z równowagi , juz mnie nie zaskoczy
Pozdrawiam
to ze wyśle swojego męża właśnie do niego , a na razie chyba popełnie "bigamie" i będe sie z nim konsultowała , ponieważ ma on troche inne zdanie od naszego dr.W a będę to robić przy każdej wizycie kontrolnej w MR i tym razem nie dam sie wyprowadzić przez niego z równowagi , juz mnie nie zaskoczy
Pozdrawiam
-
- Posty: 141
- Rejestracja: 21 cze 2003 00:00
Uważam też że nie lokal jest ważny a lekarze którzy tam pracują , gdyby nasz problem nie byl tak beznadziejny też szukali byśmy możliwych oszczednosci ale niestety, my mamy szanse jedynie w prywatnej klinice .
A co do szpitala Bielańskiego to ja sie tam urodziłam wiec czuje niejaki sentyment do tego miejsca i z tego co wiem warunki są tam całkiem niezłe, a dokładniej PORODÓWKA
Pozdrawiam
A co do szpitala Bielańskiego to ja sie tam urodziłam wiec czuje niejaki sentyment do tego miejsca i z tego co wiem warunki są tam całkiem niezłe, a dokładniej PORODÓWKA
Pozdrawiam
-
- Posty: 1565
- Rejestracja: 13 maja 2002 00:00
Ja leczyłem się u Kośca przez rok i muszę powiedzieć że moje wyniki poprawiły się znacząco. Niestety na minus jest cała reszta, płatna każda wizyta, nawet przepisanie leków, warunki w jego prywatnym gabinecie mocno nie komfortowe (z punktu widzenia faceta) i ten wieczny pesymizm który prezentował. Duży problem stanowi dla niego rozstanie się z pacjentem z którego mógłby jeszcze czerpać zyski (jak ktoś poszuka to znajdzie o co chodzi ).
Jeśli już, to proponuje wizyty w invimedzie, tam musi trzymać standard kliniki, prywatny gabinet zdecydowanie odradzam pomimo dobrych wyników leczenia.
Jeśli już, to proponuje wizyty w invimedzie, tam musi trzymać standard kliniki, prywatny gabinet zdecydowanie odradzam pomimo dobrych wyników leczenia.
-- Pozdrawiam Michał
- KROPEK
- Posty: 2692
- Rejestracja: 11 gru 2002 01:00
Doris, a Ty wiesz że ja ostatnią inseminację miałam w pokoju do porodów rodzinnych? Super się leżało, a jakie wyrko wygodne
Michale - przynajmniej ten plus że polepszyły Ci się wyniki... Z dr.Koścem miałam do czynienia tylko przez "moment" - gdy kierował mnie na laparoskopię (bo dr.Kardasiński był 2 miesiące nieobecny, a czekanie i cierpliwość nie leżą w mojej naturze )
ozdrawiam wszystkich ciepło
idę już spać
Michale - przynajmniej ten plus że polepszyły Ci się wyniki... Z dr.Koścem miałam do czynienia tylko przez "moment" - gdy kierował mnie na laparoskopię (bo dr.Kardasiński był 2 miesiące nieobecny, a czekanie i cierpliwość nie leżą w mojej naturze )
ozdrawiam wszystkich ciepło
idę już spać
Kropek z Joaneczką - Maciejką :) ur. 14.09.2004r. oraz Majeczką :) ur. 30.12.2005r.
[url=http://kropkowo.blox.pl/html]kropkowo[/url]
[url=http://kropkowo.blox.pl/html]kropkowo[/url]