Medycyna a wiara i kosciol

Archiwum forów "muszę o tym porozmawiać"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Zablokowany
Monek
Dokarmiam bociana ;)
Posty: 35174
Rejestracja: 05 wrz 2004 00:00

Post autor: Monek »

lisek11, eeee, nie popadajmy w skrajnosci. O ile dobrze zrozumialam wypowiedz aziki, wcale nie chciala przekazac, ze
lisek11 pisze:swiat bez Boga, bez religii, bez zasad moralnych byłby pełen miłosci i pokoju
W moim odczuciu chciala tylko wykazac, ze pewnych wojen na pewno by nie bylo, bo byly toczone w imie religii i to niezaleznie od tego, czy to zle jej pojmowanie, a nie ona sama, jak piszesz. Pewnie masz racje, bo wiekszosc religii jest piekna w zalozeniach, a co ludzie z tymi zalozeniami pozniej zrobia, to zupelnie inna sprawa. Ale fakty sa takie, ze gdyby nie istnienie religii, pewnych wojen by nie bylo i juz, np. krucjat.
Trudno tez spekulowac, jaki bylby swiat bez religii. Pewnie w pewnych aspektach gorszy, w innych lepszy, ale my nie mamy juz szansy sie o tymn przekonac.
Chcialam jeszcze trzy grosze na temat ksiezy dorzucic. Zgadzam sie tutaj z Funda w tzw. "calej rozciaglosci" :wink: Bardzo, bardzo zabolalo mnie porownanie dzieci z IVF do Frankensteina. I nie zrobil tego jakis prosty klecha, ale przedstawiciel KK (jako instytucji) wysokiego szczebla. Przykre.
1.06.07. - pożegnałam mojego Aniołka

9dpt zobaczyłam dwie krechy.

26.03.09. o 13:06 urodził sie mój sliczny synek.

10dpt w chmurach zobaczyłam dwie krechy.

25.09.11. o 4:36 i 4:37 urodziły sie moje sliczne, malutkie córeczki.
Awatar użytkownika
Gość

Post autor: Gość »

lisek11 pisze: A Jezus tak, oczywiście chodził z ludźmi, pocieszał, uzdrawiał ( i do tego jest do dziś), ale nie był to tylko pogodny hipis, który pląsa sobie wesoło po okolicy. Jezus też grzmiał, wyrzucał przekupniów ze świątyni, bezwzględnie obnażał hipokryzję i zakłamanie najwyzszych warstw.

A no właśnie! wyrzucał PRZEKUPNIÓW, obnażał HIPOKRYZJĘ i ZAKŁAMANIE.

lisek11 pisze:A katechizm hmm nie jest w sprzeczności z Biblią. Każda religia ma zbiór zasad, katolicyzm nie jest wyjatkiem. A księża niestety nie mówią wyłącznie o katechizmie, jak najbardziej mówią o Ewangelii (przynajmniej w tych kosciołach gdzie byłam i słuchałam kazań).
No więc po pierwsze Ewangelie zawarte z Nowym Testamencie są WYBRANE z wielu innych, które powstały wg pewnego klucza, po drugie katechizm jest interpretacją Pisma wraz z zasadami stworzonymi na potrzeby tego konkretnego wyznania.
Jeśli chodzi o księży, których spotkałam... byli wśród nich kapłani z powołania. I wielu stwierdzało (nie oficjalnie oczywiście, ale w prywatnych rozmowach ze mną jako innowierczynią), że kwestia posiadania dzieci, forma ich "nabycia" (czyli np. in vitro) jak też zapobiegania ciąży (antykoncepcja hormonalna) powinny zależeć TYLKO od pary i Kościół nie powinien w ogóle się wypowiadać na ten temat. Bo każdy powinien mieć tyle dzieci, ile chce i na ile może sobie pozwolić. Bo to nie księża cierpią z powodu niechcianej bezdzietności (oni ZDECYDOWALI SIĘ na to) i nie oni muszą utrzymywać dzieci. Więc to nie ich sprawa.
Awatar użytkownika
Gość

Post autor: Gość »

Monek pisze:Bardzo, bardzo zabolalo mnie porownanie dzieci z IVF do Frankensteina.
tu się z Tobą w pełni zgadzam, takie porównania są nie do przyjęcia i nikt nie ma prawa drugiego człowieka w taki sposób nazywać

Dodane po: 43 minutach:

a co do wojen i świata bez religii też masz pewnie rację Monek , ja myslę jednak że np. krucjaty i tak by się odbyły tylko nie akurat pod hasłem nawracania niewiernych tylko pod zupełnie innym, może równie ambitnym. To nie religia jest przyczyną wojen, jest tylko przykrywką. Znalazłaby się inna. Czy gdyby nie było religii nie byłoby też II wojny swiatowej? Przecież hitlerowcy mieli na pasach napis : Bóg z nami, walczyli w imię Boga i religii czy religia była tylko przykrywką chorych ambicji ?
My i tak tego nie zbadamy, ale chyba jednak nie można twierdzić ze przyczyną zła na swiecie są religie (i tu się mam nadzieję zgadzamy).
Myslę Funda że KK ma prawo wypowiadać się w kwestiach moralności tak jak każdy obywatel i instytucja w tym (i nie tylko w tym) kraju. Po prostu jedni to przyjmują a inni nie, jedni w to wchodzą a inni nie, i tyle.
Eh.. polubiłam Was Dziewczyny, życzę Wam wszystkiego najlepszego :)
Awatar użytkownika
azika
Posty: 1093
Rejestracja: 25 mar 2007 01:00

Post autor: azika »

Lisek :) ja uważam, że religia i zasady moralne są jak najbardziej na miejscu i są potrzebne :) tylko przerażaja mnie te wszystkie skrajności, ortodoksi itd :roll:

Z całego serca pragnę aby wszyscy byli dla siebie dobrzy i nikogo nie krzywdzili :) ależ by było pięknie :D

Ja też czytam Biblię - choc wiem, że to różnie z tymi przykładami - ale zostałam tak wychowana i trudno sie od tego odciąć :? więc tak sobie trwam w zawieszeniu ... "rozmawiam" sobie z Panem Bogiem i czasem mu niestety "wygarnę" ale przeciez On i tak wie co ja myśle ... no to może "przymknie" uszy na moje marudzenie - oby ...


pozdrawiam srdecznie
pa pa azika
marzenia się nie spełniają
a nadzieja umiera
Awatar użytkownika
Gość

Post autor: Gość »

azika pisze:"rozmawiam" sobie z Panem Bogiem i czasem mu niestety "wygarnę"
wiesz co, wydaje mi się że takie "wygarnięcie" jest potrzebne i jak najbardziej normalne, też tak robiłam
azika pisze:Z całego serca pragnę aby wszyscy byli dla siebie dobrzy i nikogo nie krzywdzili ależ by było pięknie
eh...jasne, ale obie wiemy jak to z tą miłością bliźniego bywa i wśród katolików i wśród innych wyznań. Doskonale sobie zdaję sprawę z tego że katolikom mozna wiele zarzucić (mnie też) dlatego jestem jak najdalej od twierdzenia ze katolicy to anioły. Ale próbować trzeba :wink:
Awatar użytkownika
Gość

Post autor: Gość »

Uff trochę byłem nieobecny, musiałem 'pogrzmieć" nieco o pięknie modlitwy psalmami. Przepraszam, że wpadnę nieco nieskładnie w tematy z kilku ostatnich wypowiedzi.
Najpierw czuły uśmiech dla liska11 teraz lepiej rozumiem dlaczego Mały Książe wybrał do oswajania właśnie to sympatyczne zwierzątko (chociaż chyba było odwrotnie)
Azika świata bez religii nie trzeba sobie wyobrażać nasi wschodni sąsiedzi już go konstruowali przez kilkadziesiąt dobrych lat i Francja też gilotynując rzeżby świętych i nie tylko rzeźby, wysadzając opactwo Cluny i wprowadzając wiele swiatlych zmian ale oczywiście rewolucje są cacy a Kościoł bee. W ogólnej kwestii tłumaczeń to się zgadzam. Sa rzeczy nieprzetłumaczalne i cięzko przekazac całe bogactwo znaczeń w tłumaczeniu. Znajoma nauczcielka miała kiedys tłumaczyć na żywo kazanie swego proboszcza dla zaprzyjaźnionej grupy francuzów, proboszcz zaczął: " bez serc bez ducha to szkieletów ludy...". Nie zgodzę sie jednak z tą opinia w odniesieniu do tekstu biblijnego. To z pewnością jeden z najgruntowniej przebadanych tekstów, przepisywany z pieczołowitościa nalezną tekstowi świętemu, zwoje Izajasza znalezione w Qumran sa niemal identyczne z tymi które dotarły do nas innymi drogami. Szacunek był taki, ze "strony" na których zrobiono błędy odkładano do specjanego pomieszczenia gdzie miały same sie rozpaść. Oczywiście w tłumaczeniach musiano dokonać wyboru, zazwyczaj jest to zaznaczone w przypisie lub mozna do tego dotrzec w opracowaniach krytycznych. Ja mam kilka egzemplarzy Biblii (trzy rózne tłumaczenia francuzkie, rosyjską, trzy polskie i wybrane księgi hebrajskie oraz interlinearne tłumaczenia hebrajsko, grecko, polskie) owszem różnia sie ale z pewnościa nie diametralnie i nie w stopniu zacierającym kompletnie sens wypowiedzi. Azika pokaz mi jakis tekst badany i studiowany poważniej niż bibliia. Wybacz lekka zgryźliwosc ale wole ufac jej niz Johnowi Lenonowi. Co do wojen religijnych to większosc z nich nie była religijna, grały role calkiem niepobożne interesy a z pewnościa nie wynikały one z głębokiego studium Ewangelii. Tak czy inaczej wojna trwa i Chrystus sam powiedział że przynosi miecz, do dzisiaj są zarzynani chrzescijanie ale tego nie wypada krytykować światłym europejczykom :-), przeciez to wiocha przyznać sie do Chrystusa.
W kwestii przechodzenia na buddyzm to kiedyś odwiedziłem jedna moja wysoko wykształconą "parafiankę" w czas "kolędy", powiedziała mi ze teraz jest Ewangeliczką bo bardziej jej odpowiadaja ich poglady. W rzeczywistości to przejście znaczyło tylko tyle, ze jak wczesniej nie chodziła do Koscioła tak później nie chodziła do Zboru :-).

Dodane po: 24 minutach:

Funda, to smutne ze ciągle trafiasz na grzmiących i wyklinających księży i życzę żebyś kiedyś spotkała takiego, który by Ci odpowiadał, choć nie wierzę, że to by coś zmieniło. Myśle, ze warto ustalić rozmiar tego nieszczęścia, napisz ile kazań w mijającym roku słyszałaś i ile z nich było takim grzmiącym wyklinaniem z pozycji siły? Mój tata z wszystkich rekolekcyjnych spowiedzi najlepiej wspomina wielkiego zakonnika, który po kazdym wymienionym przez Tatę grzechu mówił "dobrze synu"! :) . Czy o to rzeczywiście chodzi? Pamiętam w czasie mojego pierwszego pobytu w Paryźu poszedłem do spowiedzi i kalecząc język wyznawałem grzechy a ten Francuz usilnie tłumaczył mi "zawodowcowi" :D że to nie grzech i tamto nie grzech... miałem mieszane uczucia po tym rozgrzeszeniu... Jesli jak piszesz duchowni powinni wspierac i prowadzić to w termin "prowadzenie" w sposób konieczny wpisuje sie powiedzenie komuś "tam nie idź" tam nie mieszka życie.
Księza rzeczywiście maja sporo wad (biada spotkac mnie w realu 8O ) ale listonosze tez maja wady i nauczyciele angielskiego i lekarze ale nikomu nie przychodi do glowy np. likwidacja poczty, oświaty, medycyny. Kiedyś spowiadała mi sie jedna pani i mówi, że jej tak cięzko być katoliczka, bo tamten proboszcz pije a ten ksiądz ma dziecko a trzeci jest idiotą i tłucze kasę... ja jej na to wie pani ja tak chciałbym być dobrym księdzem ale nie mogę, bo ci parafianie... jeden cudzołoży, inny kradnie, trzeci przeklina i pije...
Myślę, ze problem jest w tym, że w rzeczywistości nie ma z kim rozmawiac. Byłem w kilku programach telewizyjnych i radiowych, mało kogo obchodzi rzeczywiste nauczanie Kościoła, jest temat trzeba zrobić newsa, wybrac jakis kontrowersyjny kąsek... krytykujemy nauczanie Koscioła a najczęściej niewiele na ten temat czytaliśmy, nie zapytaliśmy po co ten biedny Papież tak sie upiera przy tym czy innym zdaniu zbierając cięgi od stad niedouczonych dziennikarzy. Może rzeczywiście czegos broni, czegoś czego my niedostrzegamy a co jest sprawą życia lub śmierci, przyszłości człowieka lub jej braku. A jeśli jest rzeczywiście niebo i piekło a jesli rzeczywiście grzech sprowadza śmierć.... Jeśli tak to miłych i przytakujących nam księzy trzeba unikac jak ognia a tych co mówią dobrze robisz kiedy robimy źle rozstrzeliwać na miejscu. Bizon
napiszę jeszcze o języku wypowiedzi niektórych hierarchów i o grzechu ale później bo umówiłem się na rozmowę z małżeństwem... w stanie rozpadu :(
Awatar użytkownika
Gość

Post autor: Gość »

Bizon, po pierwsze nigdzie nie napisałam, że chciałabym zlikwidować...eee wiarę? kościół? (
ale listonosze tez maja wady i nauczyciele angielskiego i lekarze ale nikomu nie przychodi do glowy np. likwidacja poczty, oświaty, medycyny
)
Po drugie ksiądz, który pije, cudzołoży, kłamie, kradnie, itd jest jak polonistka nie rozróżniająca podmiotu od orzeczenia i robiąca pięć błędów ortograficznych w wyrazie "kapusta". Posłałbyś do niej kogokolwiek po naukę czy poradę w kwestii języka polskiego? Jakoś nie sądzę.
A jeśli rzeczywiście jest piekło i niebo, a grzech sprowadza śmierć, największym grzechem będzie krzywdzenie bezbronnego człowieka czynione z pełną świadomością popełnianego zła.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
azika
Posty: 1093
Rejestracja: 25 mar 2007 01:00

Post autor: azika »

Co do zmiany wyznania - nie planuje przejścia na buddym a ni żadną inną religie 8O po co ??? ja już nie wierzę w dobroć Boga - a przecież wyznawcy różnych religii swojego boga zawsze uważają za kogoś cudownie dobrego - i to dla nich dobrze.

O buddyźmie wspomniałam ponieważ , tak mi się wydaje, troche bardziej skupia się na wnętrzu i osiągnieciu zgody z samym soba a nie z innymi czy z bogiem ... ale może się myle ...

Co do ufania Lennonowi - tez mu nie ufam ... ja już nikomu nie ufam ... dlaczego bym miała ufać zbzikowanemu hippisowi??? po prost podoba mi sie tekst jego piosenki :roll:

a przyznanie sie do Chrystusa na pewno nie jest "wiochom" jak to ująłeś ... poza tym w czym miasto i "miastowi" jest lepsze od wsi i ludzi ze wsi??? :evil:
marzenia się nie spełniają
a nadzieja umiera
Monek
Dokarmiam bociana ;)
Posty: 35174
Rejestracja: 05 wrz 2004 00:00

Post autor: Monek »

Bizon pisze:W rzeczywistości to przejście znaczyło tylko tyle, ze jak wczesniej nie chodziła do Koscioła tak później nie chodziła do Zboru .
:hihi:
Bizon, jestes pewnie fajnym ksiedzem, bo i fajnym czlowiekiem, jak mi sie wydaje. Nawet na te
Bizon pisze:biada spotkac mnie w realu
falszywa skromnosc mozna przymknac oko. :wink:
A teraz troche powazniej.
Bizon pisze:ale listonosze tez maja wady i nauczyciele angielskiego i lekarze
Oczywiscie, ze maja wady, bo ludzie maja wady. Tylko w takim razie, jesli od ksiezy wymagac tego samego, co od listonoszy itd, dlaczego mowimy o powolaniu, misji, jakims wyzszym wtajemniczeniu, a nie po prostu o zawodzie jak kazdy inny? Uwazam, ze ludzie, ktorzy chca zajmowac szczegolne miejsce w zyciu innych ludzi, powinni w szczegolny sposob sie zachowywac. Czy nie powinno byc tak, ze wybrana droga zyciowa powinna narzucac jednak wyzsze standardy? I wlasnie dlatego
Bizon pisze:rewolucje są cacy a Kościoł bee
, bo rewolucje nie musza byc cacv, a kosciol, gloszacy religie milosci, powinien byc.
1.06.07. - pożegnałam mojego Aniołka

9dpt zobaczyłam dwie krechy.

26.03.09. o 13:06 urodził sie mój sliczny synek.

10dpt w chmurach zobaczyłam dwie krechy.

25.09.11. o 4:36 i 4:37 urodziły sie moje sliczne, malutkie córeczki.
Awatar użytkownika
azika
Posty: 1093
Rejestracja: 25 mar 2007 01:00

Post autor: azika »

Monek =D>
marzenia się nie spełniają
a nadzieja umiera
Awatar użytkownika
Gość

Post autor: Gość »

Bizon pisze:Najpierw czuły uśmiech dla liska11
i nawzajem, cieszę się że się pojawiłeś bo czułam się strasznie osamotniona, miotałam się jak mogłam ale jak widzisz z miernym skutkiem. No ale skoro juz jesteś to i mnie raźniej

Bizon pisze:Księza rzeczywiście maja sporo wad (biada spotkac mnie w realu )
zaryzykowałabym :wink:

Dodane po: 2 minutach:
Monek pisze:a kosciol, gloszacy religie milosci, powinien byc.
oczywiście że powinien, a kto mówi że nie powinien? Chodzi chyba o to żeby wymagać przede wszystkim jednak od siebie a nie od wszystkich wokół i do wszystkich mieć wiecznie pretensje, a do Kościoła to już zwłaszcza- o wszystko.

Dodane po: 54 sekundach:
Monek pisze:Tylko w takim razie, jesli od ksiezy wymagac tego samego, co od listonoszy itd
w tej wypowiedzi chyba zupełnie nie o to chodziło :?
Monek
Dokarmiam bociana ;)
Posty: 35174
Rejestracja: 05 wrz 2004 00:00

Post autor: Monek »

lisek11 pisze:oczywiście że powinien, a kto mówi że nie powinien?
lisek11, skoro powinien i skoro to takie oczywiste, ale jednak nie jest, to dlaczego krytyka jest tak zle postrzegana? Ja nie mam do Kosciola pretensji "o wszystko". Jedynie o bardzo konkretne i dotykajace mnie osobiscie rzeczy. Inkwizycji sie juz nie czepiam, bola mnie rzeczy dziejace sie tu i teraz.
lisek11 pisze:Chodzi chyba o to żeby wymagać przede wszystkim jednak od siebie
Tak oczywiscie byloby najlepiej. Tylko to dotyczy wszystkich, ksiezy rowniez. A moze przede wszystkich ksiezy, skoro ich rola jest nauczanie, prowadzenie, wskazywanie wlasciwej drogi.
lisek11 pisze:w tej wypowiedzi chyba zupełnie nie o to chodziło
Tak, a o co chodzilo? Moze cos opacznie zrozumialam?
1.06.07. - pożegnałam mojego Aniołka

9dpt zobaczyłam dwie krechy.

26.03.09. o 13:06 urodził sie mój sliczny synek.

10dpt w chmurach zobaczyłam dwie krechy.

25.09.11. o 4:36 i 4:37 urodziły sie moje sliczne, malutkie córeczki.
Awatar użytkownika
Gość

Post autor: Gość »

Monek pisze:dlaczego krytyka jest tak zle postrzegana?
nie wydaje mi się żeby rzeczowa, merytoryczna krytyka była źle postrzegana, chyba raczej o to chodziło:
Bizon pisze:ale nikomu nie przychodi do glowy np. likwidacja poczty, oświaty, medycyny
Monek pisze:Tylko to dotyczy wszystkich, ksiezy rowniez
oczywiście że tak, o czym tu dyskutować?
Monek pisze:Tak, a o co chodzilo? Moze cos opacznie zrozumialam?
nie wiem która z nas opatrznie to zrozumiała, moze Bizon nam wyjasni. Według mnie nie chodzi o wymaganie od księży tego samego co od listonoszy (albo od listonoszy tego samego co od lekarzy ). Chodzi raczej o to żeby wymagać bardzo dużo, stawiać wysoko poprzeczkę takim ludziom jak księża, ale jednocześnie rozumieć że ksiądz (podobnie jak listonosz, lekarz i nauczyciel angielskiego itd) też jest człowiekiem a nie Bogiem czy jakąś istotą nadprzyrodzoną pozbawioną słabości i że też zdarza mu się zgrzeszyć (ok, nie powinien ale jest człowiekiem). To że komuś się noga podwinie (ok, nie powinna) nie musi oznaczać całkowitej dyskwalifikacji tego człowieka i likwidacj instytucji którą reprezentuje. W końcu apostołowie też błądzili (BO BYLI LUDŹMI). Św. Piotr zaparł się Jezusa w godzinie próby (bo był człowiekiem i się po ludzku bał), św. Tomasz nie uwierzył dopóki nie zobaczył (bo był człowiekiem i po ludzku nie rozumiał). A Jezus jakoś ich nie skreślił. Nie skreślajmy może i my.
Monek pisze:Uwazam, ze ludzie, ktorzy chca zajmowac szczegolne miejsce w zyciu innych ludzi
a w moim życiu żaden ksiądz nie zajmuje jakiegoś szczególnego miejsca

funda pisze:największym grzechem będzie krzywdzenie bezbronnego człowieka czynione z pełną świadomością popełnianego zła.
oczywiście , czyli np. aborcja, eutanazja, bo o to Ci chodziło?
Awatar użytkownika
azika
Posty: 1093
Rejestracja: 25 mar 2007 01:00

Post autor: azika »

Lisek - myśle, że w podtekście tej "aborcji i eutanazji" jest też mowa o in vitro :(

KK stawia między nimi znak równości - bez sensu !!!!!
marzenia się nie spełniają
a nadzieja umiera
Awatar użytkownika
Gość

Post autor: Gość »

azika pisze:jest też mowa o in vitro
nie miałam na mysli in vitro
azika pisze:KK stawia między nimi znak równości
ja nie stawiam, nie chcę żebyś mnie tak zrozumiała, wiem że to jest bardzo trudna decyzja i podtrzymuję to co napisałam na innym forum- szanuje taki wybór chociaż sama się na to nie zdecydowałam.
przepraszam jeśli Cię uraziłam
Ostatnio zmieniony 11 gru 2009 21:00 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Muszę o tym porozmawiać”