Strona 22 z 23

Re: Nasz początek!?

: 23 lut 2012 16:33
autor: Diuna
Hej dziewczyny no to ja napiszę!!Jeździmy do chłopaków dwa razy w tygod,chłopcy są przecudni,kochani i tacy piękni cali nasi!!No ale niestety sądy własnie sądy trochę utrudniają żeby zabrać dzieci szybko do domu!!!Chłopaki to juz bardzo chca do domu mieliśmy ich na sobotę teraz też bierzemy ale po kolacji trzeba ich odwieźć i to nie jet miłe ani dla nas ani dla dzieci!!!No ale mam nadzieję że długo to już nie potrwa!!!!Ale powiem wam ze te dni godziny co jesteśmy z naszymi syneczkami to cos pięknego!!Wiem że to są moje dzieci!!Kocham ich bardzo nie od pierwszego spotkania ale co spotkanie kocham mocniej!!!Pozdrawiam i życzę dziewczyny abyście się ja najszybciej doczekały!!!!!Pozdrawiam :flowers:

Re: Nasz początek!?

: 23 lut 2012 16:54
autor: gawroann
tati-ana
Nie słyszałam,bo nie oglądałam, ale jak już mówili o tym w Teleexpressie to napewno się zacznie :flowers:

Diuna Czekamy z niecierpliwością aby przeżywać takie piękne chwile jak ty?
A z innej beczki, masz już macierzyński czy ze swojego urlopu korzystasz? a jak zareagowali w pracy?

Re: Nasz początek!?

: 23 lut 2012 20:40
autor: Diuna
gawroann ja mam zawód "wolny"swój mały interesik i tu macierzyńskie mi nie potrzebne bo w domu siedzę sobie !!!Pozdrawiam

Re: Nasz początek!?

: 23 lut 2012 21:17
autor: gawroann
Diuna No to zazdroszczę :) bo ja do tej pory nie wiem jak powiedzieć i kiedy powiedzieć przełożonemu :) a w dodatku za pół roku kończy mi się umowa :(

Re: Nasz początek!?

: 23 lut 2012 23:35
autor: Hania_Krakow
Gawroann a rozważasz w ogóle, czy mówić wcześniej? Ja nie drżę nerwowo o pracę, tzn. nie podejrzewam szefostwa o złe zamiary, ale wydaje mi się, że mimo to nie ma co uprzedzać faktów. Jak się kiedyś staralismy o własnego dzidziusai to przecież równiez o tym nie informowałam - tak sobie to przynajmniej tłumaczę :D

Re: Nasz początek!?

: 24 lut 2012 11:06
autor: tati-ana
Gawroann, ja umowę mam do końca sierpnia. W pracy nie wiedzą, postanowiłam nie być wyrywna ze zwierzeniami. Tym bardziej, że nikt się o nic takiego nie pytał. Gdybym usłyszała pytanie wprost, to bym powiedziała.
Choć przyznaję, trochę średnio się z tym czuję...

Re: Nasz początek!?

: 24 lut 2012 11:50
autor: gawroann
tati-ana :) Mam taką samą sytuację jak Ty :)
Tak naprawdę w pracy wie mój kolega z którym współpracuję i dwie koleżanki z innego działu.

Re: Nasz początek!?

: 27 lut 2012 20:32
autor: gapka6
Diuna pisze:Mamy dwóch synów tak zadzwonił ten tel!!I już ich widzieliśmy i to nasze cudne chłopaki 5 i 6 lat są zdrowi no wiadomo logopeda potrzebny ale nic gorszego nie maja!!Pierwsze spotaknie coś pięknego strach sres emocje nie samowite ale jakie cudne!!W nd następne spotkanie!!Potem napisze więcj bo ja się cała trzese hahahah
Jestem tu nowa :), czytam od dłuższego czasu, zazdroszczę :) itp. Mam pytanie - dotyczące wieku. Chcieliście takie "duże dzieci"? Zastanawiamy się z M nad adopcją - rodzeństwa i tak mniej więcej w tym wieku. Więc chciałabym poznać opinie innych Rodziców na temat wieku?
Więc uświadomcie mnie, proszę...

Dodane -- 27 Lut 2012 19:41 --

a, teraz do mnie dotarło, że Diuny dłuuugo pewnie nie poczytamy, bo jest zajęta własnym wyczekanym szczęściem :) .

Re: Nasz początek!?

: 28 lut 2012 16:42
autor: Diuna
gapka6 jestem jestem bo dzieci w domu jeszcze nie mamy więc moge poczytać popisać!!!Więc tak:my podawaliśmy najpierw jedno dziecko ale potem szybko zmieniliśmy na dwójkę i tak wiek podaliśmy do 5lat a że wyszło ze starszy ma 6 to nic nie szkodzi bo Kocham te moje dzieci bardzo,są cudowne i męczy mnie ze jeszcze nie mamy ich w domu,ale mam nadzieję że to już tylko parę dni!!Pozdrawiam

Re: Nasz początek!?

: 28 lut 2012 19:15
autor: gapka6
dzięki za odpowiedź, no właśnie - my od początku chcieliśmy dwójkę, ale ja miałam taki jakiś nieokreślony ten przedział wiekowy, tzn.:podaliśmy "do 3 lat" ale to - wstyd się przyznać, tak z rozpędu... a teraz mamy propozycję starszych dzieci (ale kwestia jest jakoś zamotana w związku ze zmianami ustawy-"cośgdzieśposzło" i trzeba znaleźć - dokumenty). My się zgodziliśmy, a teraz - ja głupia, usiłuję sobie uporządkować w głowie - dlaczego? Ale się uspokoiłam - po Twoich słowach :) , że nie tylko ja / my zmieniliśmy zdanie, że tak się dzieje... :)

Re: Nasz początek!?

: 29 lut 2012 16:27
autor: marzena393
Diuna
gratuluję dzieciaków napisz coś więcej , jak długo czekałaś na telefon i ile to potrwa zanim dzieciaki zabierzesz do domu, razem z mężem też chcemy starsze dzieci i czekamy na telefon ciach emo interesuje mnie wszystko na ten temat :D

Re: Nasz początek!?

: 29 lut 2012 20:57
autor: Diuna
gapka6 też zmienialiśmy zdanie,i mieliśmy obawy i lęk jak podołamy ale gdy zobaczyłam naszych chlopaków to leki odeszły a pojawiło się nowe super uczucie odpowiedzialność, miłość inna niż do męża i reszty świata!!!! marzena393 na telefon od kwalifikacji czekaliśmy 7mscy!!chłopcy mają 5i 6 lat!!!Są cudowni i tacy nasi!!!Mam nadzieję że zabierzemy te dzieci już nie długo,bo trwa to już miesiąc ale już bliżej niż dalej!!!!!Pozdrawiam

Re: Nasz początek!?

: 29 lut 2012 22:16
autor: gapka6
Diuna, no moja zazdrość rośnie :) , że się znacie, akceptujecie itp. My poznamy dzieci w przyszłym tygodniu i się BAM. Bo nie wiem czy one nas zaakceptują? czy się im "spodobamy"? Więc tęsknię za tym spotkaniem i się BAM. Poza tym mam pytanie techniczne - jak wyglądało pierwsze spotkanie? to znaczy jak dzieci zareagowały na Was? CZy wiedziały w jakim celu przyszliście? pisz, póki masz czas :lol:

Re: Nasz początek!?

: 01 mar 2012 15:01
autor: marzena393
Diuna jak daleko są dzieciaki i jak często się widujecie i jak się one zachowują ciach emo bo ja się trochę boję czy podołam z dwójką...

Dodane -- 01 Mar 2012 16:05 --

gapka6 a w jakim wieku dzieciaczki są i w jakiej odległości od was są :)

Re: Nasz początek!?

: 01 mar 2012 22:48
autor: gapka6
marzena393 ja też się boję, a mąż się cieszy :wink: To znaczy też się cieszę, ale chyba mam większą świadomość ewentualnych trudności. Taka , kurcze uświadomiona jestem. :wink:
Dzieci mają 5 i 7 lat, ale są dość daleko, jakieś 200 km.