Nasz początek!?

Archiwum forum "Moja adopcyjna droga"

Moderatorzy: Moderatorzy, Moderatorzy grupa wdrożeniowa

Zablokowany
tati-ana
Posty: 365
Rejestracja: 06 sty 2012 15:36

Re: Nasz początek!?

Post autor: tati-ana »

Diuna, Wielkanoc może być już w rodzinnym gronie:):):)

Bola116, pochwal się trochę, tak fajnie się czyta!
Awatar użytkownika
Diuna
Posty: 854
Rejestracja: 01 mar 2010 01:00

Re: Nasz początek!?

Post autor: Diuna »

tati-ana no Wielkanoc super by było a jak jeszcze wcześniej to jeszcze lepiej!!!BOLA pewnie teraz czasu nie maa szkoda bo chetnie by człowiek pozytał coś miłego!!!!
tati-ana
Posty: 365
Rejestracja: 06 sty 2012 15:36

Re: Nasz początek!?

Post autor: tati-ana »

U nas śnieg, buuu:/
A ja wczoraj okna wypucowałam, zawsze tak się dzieje no, wrrr!

Diuna, im wcześniej tym lepiej, mam nadzieję, że nasza cierpliwość zostanie szybko nagrodzona, hihi:)

Jak już Bolę złapiemy, to spokoju jej nie damy:D

Pozdrawiam serdecznie!!!
Awatar użytkownika
Diuna
Posty: 854
Rejestracja: 01 mar 2010 01:00

Re: Nasz początek!?

Post autor: Diuna »

tati-ana okna oj też by mi się zdało hahaha!!No pewnie że jej spokoju nie damy co i jak tam u nich ależ jestem ciekawa!!W ogóle jestem ciekawa bardzo jak to jest jak ten tel zadzwoni jak jeździ się do tego swoje dziecka,oj obyśmy już nie długo się dowiedziały na "własnej skórze"Pozdrawiam
bola116
Posty: 23
Rejestracja: 21 cze 2010 20:14

Re: Nasz początek!?

Post autor: bola116 »

hej dziewczyny,
jestem strasznie zarobiona i kompletnie bez czasu. Cały czas jeszcze jeździmy do DD do Synusia codziennie, wczoraj wreszcie nasz OAO przygotował wniosek do Sadu i dzisiaj juz został złozony i teraz czekamy z niecierpliwoscią na zgodę sędziego na preadopcję, mam nadzieję że bedzie to szybko bo jest bardzo trudno nam sie rozstawac, i doświadczenia z innymi dziećmi w DD tez nie są łatwe. Synuś robi niesamowite postępy, codziennie zaskuje nas czyms nowym i jest taki mądry i cudowny. Jest tez juz bardzo radosny, polubił kąpiele i hopsy po schodkach i bardzo lubi się przytulać oraz żeby go całować jak się uderzy w głowke (nawet specjalnie wchodzil pod stół, stukał sie w głowkę zawadzając i leciał z krzywym uśmieszkiem do nas do całowania, najpierw ja potem tata. Z tatą tez juz w coraz lepszych kontaktach, no i tata został mamą, jak go karmił to tez synus mówił do niego mama :)
Tylko nie leci jeszcze do nas na powitanie, inne dzieci do nas przybiegają a nasz synus siedzi w kąciku i obserwuje, póxniej zaraz sie rozkręca ale na powitanie. Nie wiem, mysle ze moze jest troche obrazony ze nie ma nas w nocy, pewnie nie do konca rozumie o co chodzi. Jak juz bedzie w naszym domku wszystko sie zmieni, będzie mial nas nacodzien to i poczuje sie bardziej bezpieczny.
Dziewczyny zycze Wam abyscie jak najszybciej mogły przytulac swoje dzieciaczki i widzieć usmiech na ich twarzach.
pozdrawiam
tati-ana
Posty: 365
Rejestracja: 06 sty 2012 15:36

Re: Nasz początek!?

Post autor: tati-ana »

Bola116, ale czadowo się czyta Twoje relacje!!!
Kurczę, na odległość czuję Twój uśmiech, radość, miłość do małego:)))
Trzymam kciuki za rozsądny sąd i szybką preadopcję, żebyście nie musieli się rozstawać.
Z tym powitaniem, to myślę podobnie jak Ty. Stawiając się w sytuacji małego, przychodzicie do niego, jest miło i dobrze, a rano Was nie ma... no jak to? Może też chce się upewnić, czy kolejny raz przyszliście właśnie do niego... Wasz synek ma głowę na karku, nie chce być zraniony.
Tata został mamą, haha:):):)


A ja w końcu przeczytałam "Wieżę z klocków" i "Jeża", zasmarkałam się po pas... Bardzo, bardzo fajne książki, czyta się jednym tchem...


Słuchajcie, ta zima zwariowała, no śnieg pada, buuu!!!
Awatar użytkownika
Diuna
Posty: 854
Rejestracja: 01 mar 2010 01:00

Re: Nasz początek!?

Post autor: Diuna »

bola116 oj mamuśka super się czyta i chciało by się już tulic swoje maluszki w ramionach,ale musimy jeszcze trochę poczekać!!Własnie to musi być straszne wracać do domu i dziecko zostawiać,oj tego się też obawiam!!Ale wierzmy w szybkość działania sądu!!! tati-ana że tak zapytam gdzie Ty mieszkasz że masz tyle sniegu!!!Pozdrawiam
bola116
Posty: 23
Rejestracja: 21 cze 2010 20:14

Re: Nasz początek!?

Post autor: bola116 »

a dzisiaj wielka niespodzianka, bo synuś wreszcie do mnie przybiegł na powitanie, prosto w ramiona i z rozłożonymi łapkami.
Pozdrowionka,

a propo "jeża" to u nas jak pisałam wczesniej jest podobna historia, on sie urodził, a my następnego dnia zaczęlismy go szukać :)
tati-ana
Posty: 365
Rejestracja: 06 sty 2012 15:36

Re: Nasz początek!?

Post autor: tati-ana »

Bola116, no wspaniale się układa, już do Ciebie przybiega,a martwiłaś się:)
Jejku, no super po prostu!!!

Diuna, ja w Bartoszycach mieszkam, no jest tego śniegu trochę, jest, a zapowiadają kolejne opady i ochłodzenie, brbrbrbrbrbr...
Najchętniej zakopałabym się pod kocem i pospała aż do wiosny, niedźwiedzie wiedzą, co robią :lol:
Awatar użytkownika
Diuna
Posty: 854
Rejestracja: 01 mar 2010 01:00

Re: Nasz początek!?

Post autor: Diuna »

bola116 no super wiadomośc!!Pięknie wszystko się układa,tylko patrzec jak bedziecie wszyscy w domu już!!! tati-ana to tak jak ja!!Powinnam mieszkać albo w Kalifornii gdzie ciepło albo jak niedżwiedź spać calą zimę!U nas też dziś snieg i mrozik na dworze zimnoooooo!!!!Pozdrawiam
bola116
Posty: 23
Rejestracja: 21 cze 2010 20:14

Re: Nasz początek!?

Post autor: bola116 »

dzisiaj sie załamałam, bo zadzwoniłam do sądu dowiedziec sie na jakim etapie sprawa a tam nawet niezarejestrowali od poniedzialku wniosku a co dopiero kiedy pojdzie do sędziego. nie wiem co robić? chce mi się wyć. Mój syneczek dzisiaj płakał jak odchodziłam...
tati-ana
Posty: 365
Rejestracja: 06 sty 2012 15:36

Re: Nasz początek!?

Post autor: tati-ana »

Ojej:(((
Cholera no...
Bola, a może Wasz ośrodek mógłby interweniować? Może to by jakoś pomogło...
Wiesz, ja to jestem natrętna, trułabym d...ę, do sądu bym dzwoniła, sędziego czy kogo tam starała się złapać, ględziłabym paniom pracującym w sądzie... W końcu to jest mega ważna sprawa, a nie jakaś pierdoła... Już na takie rzeczy się napatrzyłam, że po prostu nie wierzę, że nie można postępowania przyspieszyć!
Walcz o synka!!!
Przytulam mocno!!!
Awatar użytkownika
Diuna
Posty: 854
Rejestracja: 01 mar 2010 01:00

Re: Nasz początek!?

Post autor: Diuna »

bola116 te nasze sądy mają czas zamiast pomagać zeby dzieci jak najszybciej w domu to oni powoli,ależ mam nerwy teraz i dla tego maluszka to musi być cięzkie !!!Normalnie z rana takie nerwy!!!!Może coś się ruszy od pon!!!!!
bola116
Posty: 23
Rejestracja: 21 cze 2010 20:14

Re: Nasz początek!?

Post autor: bola116 »

dziewczyny, dzięki za wsparcie. Byłam dzisiaj osobiscie w tym sądzie i nic, pani nie wzruszona na moje prosby, powiedziala ze wszystkie sprawy dot. dzieci, jest jeden sędzia, i nie ogarnia, ze mamy czekac, do sędziego tez nijak sie dostac. nie wiem co robic? poruszylam wszystkich znajomych zeby szukali znajomych w sadzie rodzinnym i czekam, zawioze tez osobiscie w pon podanie o przyspieszenie sprawy i umowie sie na spotkanie z przewodniczacym wydzialu, ale on przyjmuje tylko w srody....:( mowie Wam to jest straszne jak odsylaja czlowieka od okienka... dzisiaj ciagle płaczę, z bezsilności na polską biurokrację i działanie sądów i na bezduszność ludzką.
A mój synuś wyszedł dzisiaj z nami po raz pierwszy na dwór, cieszył sie ze śniegu. Chce i muszę go jak najszybciej stamtąd zabrać, on tam sie czuje coraz gorzej, dzisiaj znowu bardzo płakał przy rozstaniu :( jest mi tak smutno
tati-ana
Posty: 365
Rejestracja: 06 sty 2012 15:36

Re: Nasz początek!?

Post autor: tati-ana »

Wyobrażam sobie, jakie to trudne, gdy pełnia szczęścia jest na wyciągnięcie ręki, a jednak... :(
Walczysz o synka, robisz co możesz - to bardzo ważne!!!
Marudź w sądzie, dzwoń, w końcu to sprawa najważniejsza z najważniejszych!!!
Jak dobrze, że możecie malucha odwiedzać, ooo i spacerek był, super!!!
Kochana, a może spróbuj jakoś ułatwić sobie czekanie, może jakieś zakupy dla synka, cokolwiek, by czas mijał Wam szybciej...
Kurczę, a OA nie mógłby jakoś przyspieszyć pracy cudnego sądu?
W każdym razie - to są dni - a każdy przybliża Was do Wielkiego Połączenia!!!!
Buziaki, uszy do góry :glaszcze
Zablokowany

Wróć do „Archiwum - Moja adopcyjna droga”